Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zAGADKOWA PANI

ZAGADKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość zAGADKOWA PANI

Przepraszam za jakość, ale zdjęcia były robione telefonem komórkowym. bankfotek.pl/image/114113.jpeg Wieczorem zabiłam 3 okazy: ZDJĘCIE 1 - okaz 1 - skrzydła (O ile można ‘’to coś’’ tak nazwać odeszły od reszty robala bo go chyba za mocno przycisnęłam. ZDJĘCIE 2 - okaz nr. 2 - zabity ale się nie rozpłaszczył. ZDJĘCIE 3 - okaz nr. 2 - widok z wysoka ZDJĘCIE 4 - tokaz 2 - widać odnóż ZDJĘCIE 5 - okaz 3 - jest trochę rozpłaszczony bo zabity i w rzeczywistości nie jest tak szeroki. ZAGADKA - CO TO ZA ROBAKI???? Przedstawiłam zdjęcia, bo nie wiem co to za robale i jak je wytępić. Wie ktoś? Bardzo proszę pisać. Są w całym domu, ale ostatnio głównie w moim pokoju. Nie mogę się ich pozbyć od jakiś 2 tygodni.. Zabiłam już ich chyba kilkadziesiąt. Na oknach pozawieszane siatki, w pokoju przejrzałam wszystkie kąty - nie było żadnego, a teraz znowu skąś się wzięły.. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ALE NAJBARDZIEJ MNIE INTERESUJE JAK SIĘ TE ROBAKI NAZYWAJĄ I JAK JE WYTĘPIĆ...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BŁAGAM O POMOC BO JUŻ NIE MAM SIŁ NA TO PASKUDZTWO. ZABIŁAM TEGO KILKADZIESIĄT A NADAL TOTO WYŁAZI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łowczyni smoków
za wiele to tam nie widzę, na robalach się nie znam, więc dla mnie to zwykły karaluch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka45
małe żuki( głownie w lato) lub szczypawki na karallucha nie yglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O CHOLERA45545
to karaluchy na bank:( wspolczuje ,bo wyplemienie ich to isnten PIEKŁO:( zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beksa naczelna
szczypawki raczej nie bardzo, te żuki najbliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szamaaani
10/10:D Z.a.j.e.b.i.s.t.y topik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jeśli dojdę
KARALUCH JAK ZŁOTO mieszkasz w bloku? pewnie przelazło od kogoś przez kratki wentylacyjne albo byłas u kogoś w domu i przyniosłaś ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba prusaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
przepraszam za jakość zdjęc , ale jak pisałam byly robione telefonem. A mnie te robaki bardzo dręczą, bo jest ich pełno... karaluchy? - hm... sama nie wiem. Jak patrzyłam na images w google, to tylko ten z ostatniego zdjęcia nr. 5 jest do karalucha podobny. a żuka tym bardziej mi to nie przypomina. już bardzoej ten karaluch. ale znowu karaluchy na żywo ostatnio chyba kilka lat temu widziałam i z tego co pamiętam to są chyba mniejsze... bo te robaki mają tak z 1,5 1,8cm.... bo mierzyłam linijką. a zależy i na ozbyciu sie ich,k bo mam małą siostrę w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostucha w lustrze zęby strzez
powiedz no czy te robale fruwaja? i tak dziwnie bzycza jak fruwaja? bo kurwa mam podobne w chacie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
mieszkam na wsi a karaluch ma takie z przodu dwa długie czujki czy jak to się tam nazywa a to moje tego tak wielkiego nie ma... prosze piszcie dalej jakie macie pomysły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
- te robaki nie fruwają, chociaż jak zauwazyłam maja skrzydła, albo przynajmnij coś szkrzydłopodobnego.... a co do prusaków to one mają raczej bordowy - rudy kolor a moje są czarne i to chyba nie prusaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostucha w lustrze zęby strzez
no pytam czy fruwaja te robaki? bo czsem wleci mi do pokoju robal taki jak na zdjęciu ale on czasem fruwa a jak juz fruwa to cholera tak bzyczy i obija sie o sufit żew nocy kurde niewiadomo co się dzieje taki łomot..i dziwny odgłos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostucha w lustrze zęby strzez
Zagadkowa Pani a gdzie masz te robale? może mają jakies gnizdko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostucha w lustrze zęby strzez
no ale przed zabiciem nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
i dziwi mnie jeszcze jedno - jak oglądam w telewizji czasem programy o sprzątaniu bardzo brudnych domów bałaganów, np. na TVNStyle o Anfii Terner to karaluchy są w strasznie brudnych miejscach i najczęciej w kuchi, a u mnie w domu panuje wielki porądek i jest czysto a te robaki skąś się biorą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandraijuz
Ja kiedyś miałam podobne żuki w domu, okropne były, duże, czarne, zimą było ok, natomiast pełno ich było letnią porą, wychodziły zza paneli. Nie mogłam tam żyć, nie mogłam spać,nie cierpię robali. Nie dało się ich wytępić, teraz mieszkam gdzie indziej i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. A Tobie szczerze współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może kup sobie jakiś zapach co odstrasza robale? Poza tym zamknij wszytskie okna na kilka godzin i zobacz czy one przybywają z zewnątrz, czy może się zalęgły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandraijuz
U mnie w domu też było czystko. Moje żuki faktycznie potrafiły latać, ale baaaardzo rzadko to robiły, nie wiem dlaczego, chyba tylko dwa razy widziałam je jak latały. łeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy kiedyś takie mole czy coś w tym stylu, takie latające, które się zalęgały np. w mące ale moja siostra je zabijała systematycznie i w końcu nawet nie zauważyliśmy jak znikły :P A kiedyś jeszcze zalęgło się pełno glist w koszu na śmieci, takich, które nie chciały się odczepić np. strumieniem wody i musiałam je ręcznie odczepiać :D Zalęgły się bo tak rzadko korzystaliśmy z kosza, że nikt nie musiał wynosić śmieci :P A kiedyś mieliśmy jeszcze pełno mrówek w kuchni bo cukier był rozsypany... To tak, żeby Cię pocieszyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
jak pisałam nie fruwają, a z moj mamą cały pokój dzisiaj przetrzepałyśmy za segmentem, pod łóżkiem - nic nie było a teraz nagle wyłażą te robale. Mam w pokoju panele jak widać na zdjeciach i jak to chodzi w pokoju panuje zupełna isza to naet te robaki da się słyszeć... kostucha - to jest mucha bzycząca, moja mama ją nazywa żartobliwie ce-ce :) do mnie znim założyłam siatkę na okno też wpadały, ale teraz już nie. Nie da się ich zabić, to prawda bo latają jak z procy, ale możesz otworzyć drzwi na korytarz, wziąść jakieś ubranie i wygonić. Zamknąc drzwi od pokoju i z korzytarza też tym ubraniem na dwór wygonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
no ale u mnie są w pokoju listy podłogowe i dziura jst między ściana a listwą tylko z milimetr, a żeby ten robak mógł przejść jest potrzebne więcej miejsca. poza tym mama mówi że karaluchy są głównie w domach drewnianych a u mnie jest murowany jak nic. czyli jeszcze jakieś pomysły co to moze być??? prosze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
???????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
up up proszę..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi to chujostwo po domu łazi ;/ czarne, z pancerzykiem, takie żuczki pier... :P Potrafią latać (choć wolą dreptać), przy tym są głośne i obijają się o wszystko, wpadają do lamp i wogóle. Podejrzewam, że ze strychu przechodzą. Zawsze jest ich sporo wczesnym latem (przynajmniej ubijam jednego dziennie), potem już sporadycznie ;/ Do tego uwielbiają zapierdzielać po suficie. Jak siedzę sobie w ciszy i słyszę takie pacnięcie to od razu się rozglądam gdzie spadło to obrzydlistwo. Nie mam na nie sposobu, poprostu czasem są i jestem z tym faktem pogodzona, choć muszę przyznać, że boję się ich przeokropnie i gdyby był sposób na pozbycie się ich na amen to nie zawahałabym się ani sekundy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zAGADKOWA PANI
moja na szczęśie tylko po podłodze (przynajmniej nie widziałam, żeby były na suficie) i nie latają (A przynajmniej nie widziałam) chodzą tylko. ale zabijam tego więcej - 3-4 dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×