Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość icoteraz

Wczoraj zdjęło mnie przerażenie...

Polecane posty

Gość icoteraz

Temat jest na serio. Jednak nie radźcie mi nic, bo z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Ja tylko chcę się wam wyżalić, dziewczyny... Mam narzeczonego którego kocham z wzajemnością. Jednak on NIGDY nie dał mi rozkoszy choć ma potencjał i stara się. To mój jedyny partner. I uświadomiłam sobie że za kilka lat - jeśli nic się nie zmieni, a nie zmieniło się jak dotąd - będę miała poczucie straconego życia bo praktycznie życia bez satysfakcjonującego seksu. Raz się poddaję, a raz czuję narastającą frustrację. On mnie nie podnieca i nie mam orgazmów! A potrzeby mam bardzo duże! Czasami chce mi się wyć, czasami załamuję się. A może któraś z was czuła się podobnie i znalazła rozwiązanie, bez zdradzania czy szukania kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
A może poflirtować z kimś, podotykać się, żebym wiedziała czego potrzebuję, poczuła się bardziej kobieca? Już próbowałam wlewać w siebie alkohol przed stosunkiem ale to nie pomagało... Chcę też wybrać się do seksuologa, tylko że dla mnie wybrać się do lekarza to trudny wyczyn. Nawet nie wiem w czym jest problem. :C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
Rozmowy z nim nie przynoszą rezultatów bo nie mogę być całkowicie szczera ani liczyć na jego pomoc, ponieważ on moje zwierzenia traktuje jak zamach na swoją męskość oraz jak wyznanie że chcę odejść bo mi z nim źle. W koncentrowaniu się na mnie też nie jest zbyt wytrwały a być może brak mu zdolności (gdy mnie całuje, to moczy mi po prostu ucho, a jakość seksu przekłada na liczbę ruchów posuwistych we mnie, sądzi że im dłużej tym lepiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
To se pogadałam... Jakby jednak komuś z was chciało się coś napisać, a zwłaszcza osobie która z podobnego problemu wyszła obronną ręką, bez rozwalania związku, to bardzo będę wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPKpsvr
coprawda jestem facetem ale szczeże radze CI isc do lekarza... może być to kwestia psychiki... a jeśli jest tak że on CIe nie podnieca a inni faceci tak.. no to naprawdę jest problem tym bardziej, e go kochasz. Czy wcześniej doznawałaś zbliżeń z innymi facetami i masz porównanie, że to akurat TEN nie wywołuje w TObie reagcji orgazmu A INNI TAK???? to zależy. Powinnaś przede wsszystkim z nim porozmawiać o tym, że nie doznejsz przyjemności w wyniku zbliżenia z nim jednocześnie zapewniając go, że go kochasz i chcesz to naprawić Z NIM, A NIE ODEJŚC DO KOGOŚ INNEGO. Rzem wybierzcie się do psychologa i seksuologa od tego oni są... lekarz to mechanik od ludzkiego ciała, jeśli coś jest zepsute to n ma za zadanie to naprawić... łatwo się mówi, cięzej się przełamaci do tego lekarza pójść. ale trzeba dac sobei szansę;-) zbierz się, daj sobie chwile czasu aby przekonac się do lekarza i idźcie razem tam niech on będzie z Tobą żebyś czuła sie bezpieczniej,chyba że chcesz sama zwierzyć się lekarzowi to idx sama.. ale żeby Twój partner o wszystkim wiedział, inaczej poczuje się tak jak byś kombinowała coś za jego plecamii będą pojawiac się wątpliwości podejrzenia i niedomówienia. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma w seksie zadnego elementu ktopry by Cie podniecal? moze za malo sprobowaliscie pozycji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
Dzięki za wasze uwagi! Trochę zmobilizowaliście mnie do ponownego przyjrzenia się problemowi, z pomocą ze strony specjalisty. Właśnie znalazłam seksuologów w moim mieście. Wreszcie powinnam tam pójść. Obawiam się jednak że nie ma szansy na obiektywne przedstawienie tego zamiaru mojemu partnerowi. Wolałabym zrobić to za jego plecami. Zgadzam się że pytania jakie postawiliście są kluczowe. Problem jednak w tym ze ja nie znam odpowiedzi. Nie wiem jak działają na mnie inni mężczyźni bo znam tylko tego. Czasem wprawdzie bardzo podniecił mnie przypadkowy dotyk kogoś kto mi się podobał, lub znajomego w tańcu, ale nie wiem czy to ta osoba tak na mnie zadziałała czy raczej sytuacja, czyli to coś w mojej głowie np świadomość "owocu zakazanego". A może ja w ogóle jestem zablokowana na pełne uczucie przyjemności gdy już dochodzi do kontaktu? A może ja się nakierowałam na jeden sposób zaspokajania - dużo fantazjuję i miałam zwyczaj zaspokajać się sama, kiedyś - i co innego na mnie nie działa? W każdym razie te pytania dręczą mnie tak długo jak jesteśmy razem, czyli prawie cztery lata. Przez te cztery lata kombinowałam na różne sposoby żeby uzyskać choćby podniecenie, o zaspokojeniu nie wspominając, i rezultaty są mizerne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
"nie ma w seksie zadnego elementu ktopry by Cie podniecal? moze za malo sprobowaliscie pozycji" Wiesz co... Ja mam już dosyć akrobacji :D. Wszystko jest fajne i mi się podoba ale i tak nie daje mi rozkoszy. To tak jakbym nie umiała odczuwać doznań w pochwie lub jakbym nie zdążyła odczuć podniecenia zanim on we mnie wejdzie a potem już było za późno. A może ja mam tam mięśnie za słabe? Tak czy siak, przecież mnie potrafi podniecić nawet szept, dotyk, coś naprawdę nieznacznego ale... nie z jego strony. A może za późno zaczęłam... Trochę długo czekałam na tego faceta (nie powiem ile, powyżej średniej w Polsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
http://www.seksuolog.org.pl/viewtopic.php?t=311 Znalazłam forum, link wyżej, i tam dziewczyny piszą o bardzo podobnych problemach jak mój. Idę tam czytać. Dzięki za wasze opinie... A jak coś się u mnie zmieni, może po kontakcie z lekarzem, to na pewno będę się dzielić doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziuuuniaaa
skoro jest Ci z nim dobrze, a tylko seks jest kiepski to po prostu wyluzuj, jak z góry założysz ze będzie kiepsko to na pewno tak bedzie ;P mysle ze jesli Ty na początku przejmiesz inicjatywę i zajmiesz się nim to samam się nakręcisz, później on się zajmie Toba, co Cie jeszcze bardziej nakręci noi seks będzie boskiiii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Icoteraz, twój narzeczony powinien zmienić technikę którą stosuje w łożku. Poeksperymentujcie trochę - np. w kwesti pozycji w której uprawiacie seks. Poszukajcie takiej kombinacji w której będziesz odczuwała przyjemność. Możecie spróbować też zwyczajnie wydłużyć stosunek...może po prostu potrzebujesz więcej czasu na osiągnięcie orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo napomknąć
znajdź sobie kominiarza na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
ziuniu, mijają cztery lata mojej codziennej nadziei że następnym razem będzie lepiej jestem tym zmęczona a wczoraj - jak w tytule tematu - przeraziłam się że tak już będzie zawsze tyle że ja się zestarzeję niestety na dobrze zbudowanych kominiarzy popatruję a nawet fantazjuję niekiedy a to nie jest dobre zjawisko w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
sorry, miało być "buziuniu" Florek, ja zaczynam wątpić czy my coś razem jeszcze zrobimy. Sądzę że to ja mam jakiś poważniejszy problem. I wiecie, przeczytałam na onecie taką archiwalną poradę dr. Depki, seksuologa, i to wypisz wymaluj jak o mnie: "Przyczyną Twoich problemów w przeżywaniu orgazmu z partnerem, może być zespół zakodowanych reakcji seksualnych. Powstaje on na podłożu masturbacji uprawianej w okresie dojrzewania lub wczesnej młodości przez utrwalenie się często powtarzających się bodźców wyobrażeniowych i somatycznych. Skojarzenie się stanów podniecenia z tymi specyficznymi bodźcami stwarza swoisty kod seksualny, według którego przebiega cykl reakcji seksualnych u kobiety. U niektórych kobiet kod ten jest tak utrwalony, że reakcje seksualne mogą przebiegać prawidłowo tylko wówczas, gdy pewne bodźce seksualne działają w sposób zsynchronizowany z tym kodem. Każde odstępstwo od stereotypu reakcji seksualnych hamuje je lub zniekształca. Odtworzenie tych bodźców przez mężczyznę może być trudne lub niemożliwe. Wówczas kobieta mimo dużej pobudliwości nie osiąga zaspokojenia seksualnego w układzie partnerskim z mężczyzną (natomiast sama podczas masturbacji osiąga orgazm). Zespół zakodowanych reakcji seksualnych może uniemożliwić kobiecie odczuwanie orgazmu nawet wówczas, gdy jest ona rozbudzona seksualnie, jej partner jest doświadczony i w pełni sprawny, a także nie ma przeszkód zakłócających przebieg kontaktów seksualnych. Konsekwencją tego jest brak zaspokojenia seksualnego, powstawanie zniechęcenia do partnera, konflikty partnerskie, zaburzenia seksualne u kobiety. W Twoim przypadku jest to uwarunkowanie na wywoływanie orgazmu poprzez zaciskanie mięśni ud. Musisz zgłosić się do seksuologa, celem poddania się terapii ukierunkowanej na zmianę powstałych uwarunkowań." To odpowiedź Depki jakiejś dziewczynie która podobnie jak ja opisuje swój problem. No i chyba ta wizyta u seksuologa mnie nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m może tak twierdza szyfrów
:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×