Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzynabbb

Po dwóch latach związku on nie chce ze mna zamieszkać...

Polecane posty

Gość katarzynabbb

Oboje mamy po 26 lat, pracujemy...Wcześniej namawiałam go na wynajem, mówił, że nie jest gotowy na wspólne zamieszkanie, że to bardzo poważna decyzja...Niedługo wprowadzam się do własnego mieszkania, ale on też nie chce zdecydować się na wspólne mieszkanie, mówi, że źle czyłby sie "nie na swoim"...Czy taką postawę można nazwać normalna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafffffka
moj tez nie chce ze mna mieszkac, a mieszkam sama...poki co mieszka z rodzicami, wszystko podstawiane ma pod nos...mysle, ze wiaze sie to z niedojrzaloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwefdrn
kaśka, to tym bardziej jak bedizesz na swoim, to po co CI facet do sprzątania po nim. Mówiena swoim przykłądzie, wpuściłam i załuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfg
ja ciebie nie rozumiem. facet cie nie kocha i najwidoczniej nie chce z toba byc. po co chcesz z nim mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a jak Ty sie z tym czujesz ? ja przed slubem bym si enie chcial wprowadzic nigdzie. Jest mi dobrze tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfg
jak dla mnie on cie nie traktuje powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znuzona facetami
Jezu Ci faceci sa tacy sami. JA mieszkam juz aktualnie z moim 4 lata. I prawde powiedziawszy cholernie tego zaluje. Tez go wlasciwie zmusilam bo twierdzil ze za wszesnie, ze to, ze tamto....i owo. W sumie jestesmy ze soba 9 lat, cztery razem mieszkamy, mamy po 30 lat a on nadal powtarza ze na slub i dzieci ciagle jak dla niego za wczesnie. Nie chce Ci nic sugerowac, ale jak 26 letni facet tak pieprzy to za 4 lata nic sie nie zmieni, wiem to z autopsji. Duze dzieci, ktore tego typu sprawy traktuja jak sznurki na szyje, Szkoda na nich czasu. Pozdrawiam i mam nadzieje, ze jednak Twoj facet sie opamieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znudzona facetami wniosek nasuwa sie jeden. nie trzeba wiazac sie z rownolatkiem;) co innego wprowadzac sie do kobiety, a co innego na wspolne mieszkanie. nie wiem jak jest miedzy wami, ale zaden facet nie chcialby uslyszec - wypieprzaj z mojego mieszkania. poza tym dziwnie bym sie czul, zapraszajac kumpli do mieszkania mojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowne Panie z tego co przeczytałem to niestety nie jesteście tym kimś dla nich wartym tego żeby się wiązać i jak na razie są z wami dlatego ,że mają gdzie pobzykać,a w międzyczasie rozglądają się za inną :D Wygodne i praktyczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znuzona facetami
xyzed - no cholernie szczere i wyglada na to ze niestety prawdziwe. Na szczescie ja dosc mocno stapam po ziemii i juz sie tym nie przejmuje. A co do rownolatkow, to to chyba tez prawda, faceci powinni sie umawiac z duzo mlodszymi laskami. Taki 26latek z 20latka. Ona za mloda na powazny zwiazek, On sie zdazy wyszumiec i moze razem dorosna do doroslego zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynabbb
Powiem szczerze, że perspektywa mieszkania w pojedynke juz nie przeszkadza mi tak bardzo, szczególnie znajac jego podejscie do kwestii wspólnego mieszkania. Skorzystam sobie z tej wolnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynabbb
Boli mnie jednak to, ze on nie czuje takiej potrzeby, która w moim mniemaniu wynika głownie z milosci, chce bycia z kims blisko caly czas...Nie rozumie, ze ja wlasnie tak czuje. Kiedy, gdy namawialam go na wspolny wynajem, powiedzial, ze wg niego chce sie wyrwac z domu i podzielic tylko koszty. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annakareninaa
Wg mnie on jest po prostu niedojrzały...Podejrzewam, ze w domu ma wszystko podstawiane pod nos i jest mu tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie było miłe co powiedział. Ale ja go rozumiem. Jeżeli nie jest gotowy, to nie ma nic na siłę. Niektórzy potrzebują kilku miesięcy, niektórzy kilku lat, nie ma reguły. Jak będzie gotowy, to się wprowadzi. Tylko nie naciskaj za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynabbb
Niestety tak jest i to na pewno równiez jest przyczyną jego podejścia. Nie ukrywa tego, że jest związany z mama dość mocno. Poza tym ma gotowane, prane, prasowane. Ale nadal uwazam, ze jak sie kogos kocha to takie rzeczy przestaja miec znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfwuioehf
Po prostu podejdź do tego jak on. Teraz bedzie ci łatwiej, bo masz swoje własne m i fajnie pomieszkac calkiem samemu we wlasnym mieszkanku. Mozliwe, ze za jakis czas cos mu sie odwidzi, ale weź go troche na przetrzymanie. Pokaz, ze to dla Ciebie tez nie jest tak wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest niedojzrały i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjwio
zamieszkanie razem to przede wszystkim pewnosc, ze chcemy byc z ta osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona...
"...Nie rozumie, ze ja wlasnie tak czuje...." Czyli dokladnie tak samo, jak Ty nie rozumiesz, co czuje on. Uszanuj jego zdanie i czesc. Nie warto robic niczego na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka-z-oz
moze on nie jest pewien swoich uczuc :| jestem w odwrotnej sytuacji i to ja mam mnostwo oporow.. wiec rozumiem. To musi byc bolesne dla tej drugiej strony, tylko co robic w takiej sytuacji. chyba tylko czekac./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mieszkałam
Jeśli jest zżyty z matką to naprawdę może być problem. Chodzi o to że może nie tylko ma podstawione wszystko pod nos ale ze może ona wywierać na nim szantaż emocjonalny co jest tez dosyć częstym przypadkiem i nawet nie wiesz jak taki związek może zniszczyć życie. Dlatego jednak lepiej będzie jak porozmawiasz z nim dlaczego nie chce z tobą zamieszkać i nie jestem zwolennikiem sprawdzania się ale jeśli planujesz z nim resztę życia to dobrze by było "sprawdzić" jak on sobie radzi bez mamusi i mamusia bez niego. Ja nie mieszkałam ze swoim mężem przed ślubem bo to była jedna z moich zasad moralnych. Uważałam że tak trzeba. I tu też może tkwić problem. Moze on po prostu nie chce zamieszkać bo nie uważa tego za moralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mieszkałam
do dorotki Z twojej wypowiedzi wynika że masz opory moralne, to tak jak ja miałam. Mój mąż miał jasno postawione że przed ślubem z nim nie zamieszkam i koniec kropka. to trzeba twardo powiedzieć, jakie mam wątpliwości, oczekiwania. Nie można kogoś stawiać przed wyborem. Ja np wiem że jakbym zgodziła się na mieszkanie z męzem przed ślubem to w naszym związku byłaby szczęśliwa tylko jedna osoba i on to też dobrze wiedział dlatego nie nalegał. Ale wytłumaczyłam mu to. Natomiast siostra męża nakłoniła swojego faceta żeby z nią zamieszkał jej rodziców płaczem i tekstami "nie zależy ci na mnie" "nie kochasz mnie" wiem o tym bo się kiedyś z nią pokłócił i spotkaliśmy go pijanego w barze. nie zdarza mu się że jest pijany za często ale wszystko wtedy wyśpiewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesss77
ponad dwa lata i żadnym sposobem nie mogę go namówić... a teraz wyprowadzam się z domu i będę mieszkać z jakimś chłopakiem.. a on i tak nie chce się ze mną wyprowadzić, w ogóle mu to nie przeszkadza.. ale wiem, że kocha.. a moze jednak tylko mi się tak wydaje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agness 77
sorry, ale jak Twojemu chłopakowi nie przeszkadza, że będziesz mieszkać z innym to jest to poważny sygnał do podejrzeń, że nie zależy mu zbyt na Tobie , jezeli zależałoby mu to nawet jezeli ne chciałby jeszcze mieszkać razem to uczucie zazdrości i zagrozenia pojawiłoby sie automatycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do czyjegoś mieszkania raczej nie chciałbym się wprowadzać: pierwsza kłótnia i wypierdalaj... Ciężko załatwić w godzinę lokal :P A takich aparatów nie brakuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do czyjegoś mieszkania raczej nie chciałbym się wprowadzać: pierwsza kłótnia i wypierdalaj... Ciężko załatwić w godzinę lokal :P A takich aparatów nie brakuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×