Nie moge sie zdecydowac na nastepnego dzidziusia...Prosze o porade

Witam:) Mam na imie Ania, mam 23 lata i 8 miesiecznego synka. I nie wiem czy postarac sie o nastepnego dzidziusia czy pozostac przy jednym...w sumie synek byl nieplanowany...ale i tak jest moim calym swiatem :) Bardzo prosze o porade szczegolnie zalezy mi na opini mam ktore maja jedno dziecko, czy takim dzieciom jest trudniej w zyciu ? czy lepiej jak maja rodzenstwo ? :) Bo ja naprawde nie moge sie zdecydowac...POZDRAWIAM

bardzo prosze o rade

czesc ja jestem agnieszka mam 28 lat i dwuletnia coreczke :) chcialabym aby moja corka miala rodzenstwo, ale jeszcze nie jestem gotowa na drugie dziecko. wiem, ze nie dalabym rady teraz z dwojka malych dzieci. poza tym chce troche popracowac, odpoczac od pieluch, znowu wyjsc do ludzi. teraz, kiedy mala wreszcie podrosla, mam troche wieksaza swobode dzialania.tylko nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze zdecyduje sie na drugie dziecko swiadomie. chyba, ze bedzie to kontrolowana wpadka ;) sama musisz sobie odpowiedziec o jakim modelu rodziny marzysz i jakie sa twoje priorytety zyciowe :) pozdrawiam :)

Ja zawsze chciałam mieć co najmniej dwoje dzieci. Ale teraz wątpię, czy w ogóle Lusia będzie miała rodzeństwo. Sama pochodzę z rodziny wielodzietnej, rodzeństwem się zajmowałam intensywnie, od ich narodzin - między mną a resztą (maluchami) jest duża różnica wieku. Sądziłam że o dzieciach wiem wszystko, że sobie radzę, że potrafię. Ale wychowanie Lusi mnie przerosło. Moja mama to się w ogóle boi z nią zostawać sama w domu :o Ona jest takim dzieckiem które niby jest OK, a jak coś jej strzeli, to tylko włosy z głowy rwać. Pręży się, beczy, piszczy... Jak taką scenę zrobiła raz przy mamie pod moją nieobecność, to mama zadzwoniła po ojca żeby z dzieckiem do szpitala jechać, bo tak dzieci nie płaczą, bo coś się musiało stać. A pewnie powodem było na przykład to, że mama ją innych ruchem wzięła na ręce. Lusia jest wrażliwcem. No i na drugie się nie odważę. Nie dam rady wychować.

P.S. ja mam dużo rodzeństwa i baaardzo sobie to chwalę :) Gdyby nie moje przykre doświadczenia to nawet bym się nie zastanawiała.

ja wlasnie marze o duzej rodzinie, ale niestety, w praktyce pozostane chyba przy modelu 2+1. no moze kiedys 2+2... chcialabym naprawde, ale przechodzic jeszcze raz przez to wszystko...:O mialam ciezka ciaze, porod na szczescie lekki, ale pierwszy rok, hmm... taki sobie. wiesz, nie jest tak, ze dziecko bez rodzenstwa czuje sie gorsze, chociaz na ogol dzieci chca miec braciszka czy siostre. jesli jest otoczone przyjaciolmi, rodzina, jesli wokol niego jest duzo kochajacych osob, to bedzie ok. tak mysle.

witaj droga autorko , wiesz ja nie mam dzieci i nie zamierzam miec , moze za 10 albo 12 lat .. ale wątpie czy kiedys sie zdecyduje , dziecko to ciezka praca , wysiłek , cierpliwosc, ja wiem ze maluszki są słodkie i pocieszne , ale dziecko wymaga cierpliwosci i wielu wyrzeczeń, itd ubieranie , kapanie karmienie , bieganie po lekarzach jak cos sie dzieje , pilnowanie non-stop , podpuchnięte oczy po nie przespanej nocy, nie wszystkie ale wiele kobiet które mają dzieci są zaniedbane , wory po oczami , zaniedbana cera włosy , bo oczywiscie maluch najwazniejszy POCIĄŻOWE KILOGRAMY ITD, dziecko to skarbonka i pochłaniacz czasu A ja jestem wolna , nie mam dziecka , moge wyjsc gdzie chce z kim chce , stac mnie na drogie perfumy , markowe buty i ciuchy (ja wiem ze to nie jest najwazniejsze), ale szkoda zycia na wpatrywanie sie w dziecko Wysypiam sie , jezdze sobie na wczasy , spotykam sie z przyjaciółmi , kupuje sobie kosmetyki ciuchy , chodze do kosmetyczki , chodze na imprezy , dbam o siebie bo mam czas i stac mnie na to, mam mniej stresów , chodze , jezdze gdzie chce i robie to co chce i jestem szczesliwa :) A tak , podcierałabym tyłek dziecku i cały pokój zawalony pampersami ,kremikami , kaszki zabawki , obiadki pieluszki garnuszki i SIEDZ BABO NA TYŁKU I PILNUJ DZIECIAKA :O MAM sąsiadke która ma dziecko i jak widze ja jaka niewyspana to az mi jej szkoda , wory pod oczami , otyła i nie ma czasu nawet na kawe -a co dopiero by wyjsc gdzies tak ze znajoma - no sory ale ja dziękuje za taki tryb zycia , szczególnie teraz gdy jestem w miare młoda , wiem ze kiedys moze byc za pozno na dziecko , no to trudno ale mam wazniejsze priorytety w zyciu niz posiadanie dziecka , lubie podróze , a mając dziecko byłoby ciezko pojechac ze znajomymi nad jeziorko czy nad morze , czy w góry-bo trzeba siedziec na d.u.p.i.e i pilnować dziecka wiele moich kolezanek które mają dziecko i te samotne i te co mają facetów , pytaja sie mnie czy popilnuje dzieciaka w sobote w nocy bo ona chce isc na dyskoteke - a ja oczywiscie odmawiam, nawet za kase bym sie nie zgodziła , szkoda marnować weekendu... Mam 24 lata , jestem wolna od 4 m-cy , , kiedys moze za 10 lat bede chciala miec dziecko , ale raczej nie.. zycie jest zbyt piekne

mloda angeliko, nie jest tak, ze dziecko zabiera nam wszystko co najlepsze, bo dziecko rosnie i pozniej bedzie z niego sama pociecha. moja corka ma juz 2 lata, czesto z nia podrozujemy, to swietna sprawa pokazywac dziecku swiat. wiesz, kazda impreza kiedys sie konczy, facet moze sie znudzic i odejsc, a dziecko jest przy tobie na dobre i na zle, kiedy jestes sama w zimowy wieczor, ono jest z toba, nigdy sie nie nudzisz. a na rozrywki tez jest czas, bo najczesciej dziecko wychowuje sie z ojcem, wiec podzial rol jest obowiazkowy. i daj juz spokoj z zaniedbanymi matkami, naprawde nie wiem skad biora sie takie pomysly, ja nie znam ani jednej mamusi ktora chodzilaby w stanie takiego zaniedbania o jakim piszesz ;)

wszystkie moje kolezanki ktore sa jedynaczkami mowia ze nie zrobia dziecku takiej krzywdy jak im ch rodzice i beda miec minimum 2 dzieci

czeescc--> ja nie mówie ze matki są brudne czy cos , ale czesto muszą sobie odmówic czegos aby było dla dzidziusia , , nie wyobrazam sobie miec 2 letnie dziecko i isc z nim na grilla do przyjaciół , albo szukac nagle nianki dla dziecka bo ja chce isc potańczyc :O dzieci są słodkie pocieszne kochane maluszki , ale pochłaniają wiele czasu , trzeba byc ciagle przy dziecku , NIERAZ jestem u kolezanki na kawie która ma 8m-czne dziecko , które ciagle chce na rece , nudzą mu sie zabawki , ona idac do łazienki ma koncert pół godzinny w domu bo dziecko ryczy ze niby mamunia uciekła , i jeszcze taka nie wyspana , nawet biedna nie ma czasu sprawdzic poczte , nie mówiąc juz o współnym wypadzie na babskie pogaduchy albo zakupy jak widze moje kolezanki dzieciate otyłe typowe mamuśki z rozstępami , chodzące na dyskoteke a maluch z babcia która z wielką łaska zgodziła sie na pilnowanie ,to az mi ich szkoda ŻAŁOSNE

no tak, ale autorka rozwaza mozliwosc posiadania drugiego dziecka, i na tym sie skupmy. ona juz jedno dziecko ma i ma juz swoj poglad na posiadanie dzieci. teraz zastanawia sie, czy chce miec drugie. i na tym sie skupmy. zycie towarzyskie samotnych singielek to zupelnie inny temat ;)

Angelika - zrobiłaś sobie podkoloryzowaną kompilację wszystkich niedogodności związanych z wychowywaniem dzieci i się podniecasz :) Poza tym do dzieci trzeba mieć coś na kształt powołania, jak go nie masz to nawet dla dobra dziecka nie warto się przymuszać :) A dyskotekuj się do późnej starości :) Przecież macierzyństwo to nie przymus, nie? Grunt żeby robić to, na co ma się ochotę.

za miesiąc wybieram sie na SPA z moją przyjaciółka , a gdybym miala dziecko to nie wiem czy bym pojechała , chyba nie , bo przeciez trzeba pieniązki na pieluszki i obiadki dla dziecka , wiec na spa juz bym nie mogła sobie pozwolic ,nawet kilka lat młodsze znajome ode mnie mają rozstepy , wiszące brzuchy i ogólnie staro wyglądaja , a ja jestem szczupła moge załozyc co chce i nie wstydze sie worów pod oczami , rozstepów celulitu -BO NIE MAM

CZEESCC , - wiem ze autorka rozmyśla czy zajsc w ciaze , zeby miec drugie dziecko , ale ja napisałam to na temat wogóle posiadania dziecka moja dobra kolezanka jak zaszła w ciaze to sie załamała , ale nie usuneła i kilka dni przed porodem mówiła , " a k.u.rwa , po co mi to było , tak bym pracowała i bym miala czas dla siebie , a tak , za kilka dni usiąde na d.u.p.i.e" i mówi do mnie "-nie bądz głupia tak jak ja "

Angelika generalizujesz z tym wyglądem, widzę że to dla Ciebie bardzo ważne. Moja mama urodziła 4 dzieci i wygląda duuużo młodziej niż jej koleżanki w podobnym wieku. Młodziej niż jej młodsza siostra, która swoją drogą jest o to bardzo zazdrosna i próbuje się rozpaczliwie odmłodzić ubiorem i makijażem - z mizernym efektem. Poza tym moja mama jest "wiecznie młoda" duchem, jest na bieżąco z modnymi ciuchami, zespołami, tymi wszystkimi butikami, komputerem, internetem... Nie ma co porównywać z mamami moich koleżanek, co to od dawna umalowane na ławce pod blokiem siedzą i obsmarowują kogo ślina na język przyniesie :) Zresztą wiesz jak jest :)

ale i tak nie sugeruje sie kolezanka , poprostu nie chce miec dziecka , przez najblizsze 12 lat , a jezeli potem sie nie uda , to sie nie załamie

No i git, masz prawo mieć własne zdanie.

no i fajnie, ale na temat "w ogole posiadania dziecka" to raczej nie na tym topiku, bo dziecka nie masz i tak naprawde nie wiesz jak to jest, wiesz tylko tyle co zobaczysz u swoich przemeczonych kolezanek. chyba masz bardzo zamkniety krag znajomych skoro wszystkie sa zapuszczone, z rozstepami, wiszacymi brzuchami itd. majac dziecko mozna sobie pozwolic na spa, podroze imprezy i wszystko na co ma sie ochote- jesli tylko sie chce. ale ty tego nie wiesz bo skad masz wiedziec? :O

ja mam jeszcze brata , ale moja mama tez sie nie zle trzyma , ja rozumiem , mozna byc zadbanym , ale mówie ze wiekszosc kobiet które maja dzieci sa juz delikatnie mówiąc "zeszpecone " wiadomo ciąza itd , moja kolezanka dokładnie wszedzie jezdzi z dzieckiem , nawet na zakupy do marketu i to dziecko ciagle ryczy bo chce na rece , wiele rzeczy musi sobie odmówic bo nie wystarczy na kaszki i syropki dla dziecka , ja mówie do niej przyjedz na kawe a ona mówi "zobacz ja nawet nie mam czasu doprowadzic sie do porządku przy tym dziecku a co dopiero kawa...- to jest nierealne" ja nie chce miec dziecka , zyje własnym zyciem , robie co chce i kiedy chce ,

czesscc--> mam rózwniez kolezanki i przyjaciółki które nie maja dzieci,są wolne- tak jak ja , a te o których tu napisałam to akurat mamuski , mam grono przyjaciół , z którymi podróżuje , bawie sie i spedzam czas, jestem szczesliwa w zyciu,

takie panienki sa najlepsze :) mloda angelika he jasne ze nie chcesz miec dziecka, BO NIBY Z KIM:) bo jesli nie masz z kim go miec:) no chyba ze na disco sobie zrobisz:) jesli stac cie na SPA a nie na dziecko, to widocznie malo zarabiasz:) Ja mam dziecko i jestem najszczesliwsza osoba na swiecie, mam kochajacego meza:) i ukochana coreczke:) dla ktorej chcemy sie postarac o rodzenstwo stac nas na SPA i na wczasy i nawet na nianię :) jesli chcesz sie zdecydowac na dziecko za 12 lat, (wowczas bedziesz miala 36) to mogę tylko współczuć twojemu dziecku, dzieci w przedszkolu bede uważały ze jestes jego babcia

do autorki topiku malutenka23 moja córka ma w tej chwili 1r4m i myslimy o drugim dziecku, ni echce miec wiekszej roznicy miedzy dziecmi niz 3 lata to najlepszy czas na dziecko:) zdażyć przed 30-stką

czeescc>>> chyba mi nie wmówisz że amając kilku miesięczne dziecko można pójść na impreze, pojechać na wczasy, kosmetyczka, fryzjer , spa hehehe jak nie masz z kim dziecka zostawić???? żartujesz sobie? chyba że jesteś jedną z tych matek co ledwie nie urodzą to podrzucają dziecko komukolwiek się da a same idą w tan.... ale to są jakieś patologie :o

gratulujemy zasciankowego myslenia.

buzia82>>>> to chyba w twoim zaściankowych towarzystwie (gdzie średnia wieku w którym się rodzi dziecko jst poniżej 20) jest czymś dziwnym jak dojrzała kobieta ma małe dziecko :o

nie - ja mowie o pelnej partnerskiej rodzinie (bo nie sztuka zrobic sobie dziecko z kimkolwiek na dyskotece i pozniej zostac sama, sztuka zbudowac relacje, zwiazek i w tym zwiazku partnerskim zdecydowac sie na dzieci). a zwiazek partnerski, to nie tylko matka skaczaca nad dzieckiem 24/h, ale rowniez ojciec. i on jest rownie wazny jak matka. wiec mozna naprawde wszystko, dziecko zostawiasz z ojcem, a sama idziesz robic co chcesz - czy spotkac sie z kolezanka, czy na impreze, czy do spa :P

buzia82, byłam w wielu związkach , ostatni , kilka miesiecy temu zakonczyłąm bo facet miał problem z alkoholem itd , nie mialo to sensu ... problemu nie mam w poznawaniu facetów , w domu jestem gosciem (bo czesto gdzies wychodze lub wyjezdzam), a tak to mam ciagle kontakt z ludzmi , spotykam sie , umawiam sie na randki , itd . nie siedze w domciu na d.u.p.i.e przy dziecku i nie stoje przy garach bo mężus przyjdzie z pracy ..(jeszcze by tego brakowało to juz całkiem) , w sumie to męzczyzne mogłabym miec ale nie dziecko które jest pochłaniaczem czasu pieniedzy cierpliwosci , nieprzespanych nocy itd... kolezanka robi remont w domu , ale ten remont trwa juz sporo miesiecy , malowanie scian , bo oczywiscie trzeba dzieciaka pilnowac , i gapic sie ciagle czy czasem łapami nie dotyka scian itd SZOK :o MASAKRA

rogata wiedzma widze ze patologia jest Ci znana :) chyba z własnego doswiadczenia:) jak byś była troszkę mądrzejsza to byś wiedziała ze najlepszy czas dla kobiety aby urodzić swoje pierwsze dziecko to 25-30 lat :) i ja się w tym pułapie zawieram a jak byś jeszcze skończyła studia pedagogiczne to o wychowaniu dzieci i zasciankowym towarzystwie byś troszkę wiecej wiedziala w ktorym sie obracasz :)

mloda angelikia i to wlasnie swiadczy o tym ze masz jakies zaburzenie jak woilsz patologie :) jestes gosciem w domu to naprawdę BARDZO DOBRZE O TOBIE SWIADCZY

młoda angelika>>>>> każdy żyje jak chce jedna ma dziecko inna nie, ale niektóre matki chyba się smrodkiem pampersów naćpały i nie wytłumaczysz im że poprostu nie chcesz mieć dziecka :o dla nich to jest niepojęte a potem na n-k umieszczają 1000 fotek dziecka i jedną swoją mikroskopijną :o