Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninkazdolinymuinka

JAK ON MOGŁ?

Polecane posty

Gość ninkazdolinymuinka

Otóz niedawno zaczełam kurs na prawo jazdy, mam za sobą wszystkie zajęcia z teorii i zaczelam w zeszlym tygodniu pierwsze jazdy, wszystko byloby wspaniale gdyby nie instruktor... Na pierwszej jezdzie bylo nieprzyjemne zdarzenie Mam spora nadwage i z trudem zmiescilam sie do fotela (auto to opel corsa) - a ten cham powiedzial ze'' z taką życią to daleko nie zajedziemy'', ochrzanilam go zeby sie powstrzymal od takich uwag, ale wstyd mi bylo Jutro mam druga jazde i nie wiem co robic jak takie uwagi sie powtorza... Co byscie zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
jestem z śląska , i tam ''żyć '' znaczy dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poproś o zmianę instruktora. Nauka w takim stresie nic ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sie stalo
dokladnie tez bym zmienila instruktora albo nawte skzole jazdy!! i podala przyczne w biurze to pewnie by sobie z nim zrobili pozradek skoro nie umie sie kulturlanie zachowac w stosunku do klienta!! Teraz jest taki wybor w naukach ajzdy ze to nie problem poszukac innej a oni musza zworcici ci akse za wsyztkie neiwykorzystane godizny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz, moze przeprosi. cholera idiota pier... wogole nie liczy sie z uczuciami inncyh! nienawidze takich ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
Tez nad tym myslalam, ale odlozylam to do przypadku, gdyby naprawde zaczal mi sie naprzykrzac... Ale to chyba ostatecznosc , bo uczy raczej dobrze , jest w miare cierpliwy, no i taki starszy gość- a z takim wole jeździc niz z mlodym solarki, ktory jest drugim instruktorem w moim osrodku( a to maly osrodek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
Mama radzi mi zebym zacisnela zęby, bo on uczyl nasza ciotke i zdala za pierwszym razem...Mowi ze on po prostu taki jest, ze lubi dogryzac...Ale ja nie wiem czy bede w stanie znosic takie durne uwagi dot mojej tuszy, tylko sie wtedy stresuje i pewnie wdam sie w pyskówke, bo nie daje sobie w kasze dmuchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
Z dwojga zlego to chyba wole jezdzic z tym starszym a nie z tym mlodym, bo wtedy spale sie ze wstydu, ale prosze o rady jak dawac sobie rade z jego odzywkami, ale tak kulturalnie, bo ja wtedy czesto wybucham gniewem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54376
Ty,Ślązaczka,pisze się "rzyć",a nie "żyć"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
ladnie sie tak śmiac z czyichs problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
o rzeczywiscie, jak by to mama zobaczyla przetrzepała by mi rzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
A moze wam trafil sie instruktor z niewyparzonym językiem? jak sobie dawaliscie z nim rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54376
Ja się nie śmieję z twoich problemów.Zwracam ci uwagę,jak się pisze prawidłowo "rzyć". A instruktorem się nie przejmuj.Najważniejsze żebyś nauczyła się jeździć i zdała za pierwszym razem,jak twoja ciotka. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
A moze by tak zrobic to klin klinem? jesli on bedzie pił do mojego wygladu, ja przyczepie sie do jego łysiny Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54376
Jestem za!:D Teraz poważnie,może lepiej nie,wiesz jak to jest,może się dopiero wtedy przywalić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
Witam ponownie, i niestety musze stwierdzic ze moje najgorsze obawy sie spełniły:( dzisiejsza godzina jazdy była tragedią, Milutki pan instruktor juz na poctku rzucal głupie teksty typu '' a to pani mi fotel poprzednim razem rozwalila swoją rzycią'', do najdelikatniejszych nalezalo '' panią to sobie dobrze zapamietam-fest baba z pani, nie przeoczy nikt''- co za cham!!! Mowil to niby w zartach, nie kazal sie obrażac, ale ja poczułam się urazona:P Do tego dzis był okropny upał, denerwowalam sie, pociłam strasznie, no koszmar po prostu:O Z nerwów mylilam gaz z hamulcem, nie wspomne juz o kierunkowskazach i biegach, raz tak mocno zahamowalam, ze ten łysol wpadł na deske rozdzielcza ( ma za swoje:P) I niezly ochrzan zebralam za swoja niezdarna jazde... Jak mam sie zachowywac wobec tego instruktora, bo dzisiaj z nerwów juz sie nie odzywalam i nie odpowiadalam na jego zaczepki...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ma maly drazek biegow
i musi sie dowartosciowac rzucajac kasliwe uwagi kobietom :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isabell21
powiedz mu moze ze nie zyczysz sobie takich komentarzy i przez takie uwagi nie mozesz sie skupic na jeździe swoja droga co za cham z niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
mowilam mu na pierwszej jezdzie ze sobie tego nie zyczę, ale on powiedzial ze tak sobie tylko zartuje dla rozladowania atmosfery,- chyba jakisn zart:P Wydaje mi sie ze on cos ma do grubszych kobitek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka25
zmien instruktora, moja mama tez trafila na buraka ktory slal najrozniejsze wiazanki kiedy cos jej nie wychodzilo, a z nerwow nie mogla sie skupic i non stop robila jakies bledy, 5 godzin z nim wyjezdzila i doszla do wniosku, ze nie nadaje sie na kierowce. Zmienila instruktora i kolejne godziny przejezdzila bezstresowo bez glupich komentarzy i ku**w rzucanych na prawo i lewo. Szkoda Twoich nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz dziwne myslenie
przecież płacisz za to i masz prawo ządać odpowiedniej atmosfery-on ci laski nie robi. dajesz akse i wymagasz, a on ma siedziec cicho. Ja bym juz dawno sie przeniosla gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolajna
Ja miałam w drugą stronę. :O Mnie sie instruktor naprzykrzał. A ze mnie raczej potulna kobita i nie potrafię napyskować albo sie odciąć. Albo kazać facetowi spadać na drzewo. I tak musiałam w milczeniu znosic jego obmacywanki, zaglądanie w dekolt i świńskie teksty. Najśmieszniejsze, że poszłam na kurs z 2 koleżankami i do nich pełna kulturka. A do mnie jakieś końskie zaloty uskuteczniał. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkazdolinymuinka
To nie takie proste, u nas w osrodku jest dwoch instruktorów- ten łysol i taki mllody-ale ten młody odpada - podobno to szpaner i nie za bardzo potrafi uczyc. Wiec raczej nie chce go zmieniac, ale tez nie chce wysluchiwac jaka to mam duża dupe:O juz nie wiem co robic, a na mysl o nastepnej jezdzie trzesa mi sie ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×