Ech..zycie

Jest 15.00..piekna pogoda a ja siedze przed kompem z butelka wina i nie mam ochoty na nic:( ................................. Tak naprawde to szukam jakies bratniej duszyczki, przed ktora sie mozna wyzalic, wyjsc na piwo, albo w ogole gdzies..mam wokol siebie mnostwo znajomych i na brak odwiedzin nie narzekam..jednak..nie bylabym w stanie podzielic sie z nimi moimi sekretami Moze sie znajdzie choc jedna osobka majaca podobnie? Bardzo mi na tym zalezy..prosze:(

wyjdz ze znajomymi na piwo

adresu mailowego? ktoś by się odezwał :)

no to wal śmiało maleńka

Chyba mnie nie zrozumialas..na jakie piwo? o 15.00? z kim? same przykladne mamuski mam wokol a ja juz nie chce gadania o kupkach i pierwszych zabkach:(

a co za dramat sie stał, że taki dół?? Też mam teraz nienajlepsze dni, może damy radę razem

a co ty bys chciala pogadac o imprezach i chlopakach:))

o kupkach i ząbkach to ja się nadaję :)

adresu mailowego?..hmm..ja tu calkiem nowa jestem i dlatego nioobyta jeszcze..ale skoro uwazacie ze tak lepiej to podaje:) Moze sie ktos z moich okolic odezwie...jestem z ok. Katowic:)

Dawaj co Ci na sercu lezy

do pogadania w realu czy w necie?

??? : )

No dola jakiegos dzisiaj podlapalam..wczoraj mialam imprezke i sporo ludzi i niedobrze mi sie zrobilo w pewnym momencie, ze kazdy z naszych znajomych praktycznie ma jakis problem..a my to taka sielanka i w ogole..heh..Fajnie sie gada o czyms o czym kazdy wie lub sie przynajmniej domysla..a ja!!?? musze robic dobra mine do zlej gry i wszystko trzymac w sobie:(

wino? o 15? przed kompen? uuuuuuu źle z Tobą :(

mi tak wszystko obojetnie..bo dzisiaj to i tak z domu nie wyjde..mam zamiar sie upic i tyle! Ale brakuje mi kogos bliskiego..takiego co chociaz w polowie zrozumie i nie poleci w razie co zaniesc nowiny znajomym:(

co trzymasz w sobie

Masz dola bo twoi znajomi maja jakis problem a ty nie masz zadnego? niezla jestes....

Duzo mowic a pisac jeszcze wiecej..mam na sumieniu takie rzeczy, ze nawet gdybym komus znajomemu sie przyznala to i tak by mnie wysmial:( Widocznie za dlugo pracowalam na wizerunek dobrej i ulozonej zonki:(

zdradzxalas meza i teraz sie wstydzisz?

Mam dola bo ich problemy czasami mnie przerastaja i szczerze im wspolczuje..tylko oni moga o tym mowic..maja sie przed kim wyzalic..a ja swoje nosze w sobie!! Przeciez by pomysleli ze z ksiezyca spadlam, albo ze sobie wymyslam:( A ja po prostu nie mam do kogo z tym pojsc:( i tyle!!

czysta wyborowa...dobra jestes...nalej jeszcze;)))

masz kieliszek:)) a moze wolisz wyborowa z sokiem?

czy go nie ma?

to lejcie w szklaneczki ;) zr0zpaczona za chwilkę napiszę do Ciebie maila :)

Nie mozna bagatelizowac uczuc drugiej osoby,ale wez sie w garsc. Moze zycie to nieustanna walka z przeciwnosciami losu. Pochodze z niepelnej,biednej rodziny.Moj ojciec nie zyje,widzialam go dwa razy na oczy.Moja babcia ma nerwice. Moja wspaniala mama zachorowala na schizofrenie,jest chodzacym wrakiem czlowieka. Nigdy niezapomne pierwszej fazy chory i jej zachowan(wyrzucala wszystko z domu,etc). Przez jej chorobe musialam rzucic studia. Mieszkam na najgorszym zadupiu . Zawiodlam sie na ludziach,ktorzy uwazali sie za moich przyjaciol,nie mam nawet przyjaciolki. Plusy: jestem zdrowa, inteligentna,atrakcyjna i mam w sobie sile,by zyc dalej..

Czuje sie cholernie samotna :( Mam 20 lat.

Ech..dziewczyny..ja rozumiem, ze zawsze jest ktos kto jest w gorszej sytuacji od nas..nie mozna generalizowac..wiadomo, duzo tez zalezy od charakteru czlowieku..ja akurat jestem z tych co wola wszystko w srodku trzymac..Potrafie byc szczera, otwarta ale na czyjes problemy..do swoich nie mam odwagi sie przyznawac i doskonale sobie zdaje sprawe ze nawet nie powinnam:( C`est la vie:(

a ile masz lat ?

jestem po 30-tce