jak mam sie odegrac?

mam mlodszego brata ktory ciagle mnie wyzywa, kloci sie ze mna i robi mi na zlosc. kiedys jeszcze gdy ggo straszylam dzialalo i i sie bal. teraz przestalk. juz nieraz wyzywal mnie od kurew, suk. powiedzcie mi jak realmnie moge sie na nim zemscic zeby raz na zawsze zaczal mnie szanowac? i ni e piszcie tylko o rozmawaniu z rodzicami czy z nim bo to nic nie da. chce muz zadac bolesna kare zeby cierpial. nienawidze go

no niech mi ktos pomoze;/

Nie zauważaj go. traktuj jakby był drzewem, albo ścianą. Nie słysz, co mówi i że w ogóle coś mówi. Omijaj tak jak się omija stół czy taboret. Zaboli go to.

ej ja cie rozumiem, ma podobnie z tym wyzywaniem (typu mam cie w dupie jebana kuro, suko itp), z tym, że jeszcze dodatkowo mój robi mi zajebiste wyyjebki (na kase, auto itp) PATOLOGIA