Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIESAMOWITE PRZYPADKI

CIĘŻARNE - UWAŻAJCIE - syndrom piły tarczowej

Polecane posty

Gość NIESAMOWITE PRZYPADKI

Piła tarczowa imituje jak gdyby odgłosy wydawane przez drapieżnika. Ciężarna kobieta, żyjąca w naszej cywilizacji, straciła prawie wszystkie swoje samozachowawcze instynkty. Wskutek tego nie unika ona źródeł hałasu, jakim jest np. pracująca piła tarczowa, nie zdając sobie w pełni z tego sprawy, jakie konsekwencje może to mieć dla jej nienarodzonego jeszcze dziecka, które, słysząc tego rodzaju wycie, reagując instynktownie wpada w panikę, bo boi się, że zostanie wraz z matką pożarte przez drapieżnika. W zależności od tego, kiedy ten biologiczny konflikt miał miejsce po raz pierwszy, jak długo trwał i jak często występował, oraz zależnie od sposobu, w jaki embrion odczuł ten biologiczny konflikt przy pierwszym DHS-ie, mamy do czynienia po porodzie z paraliżem motorycznym, albo sensorycznym, albo też z ich kombinacją, jak również często mamy do czynienia z konstelacją schizofreniczną. Wystarczy przy tym, że dziecko będzie wystawione na działanie podobnych akustycznie rodzajów hałasu, jak np. głośna wiertarka, ażeby natychmiast doszło u niego do nowego konfliktu w drugiej półkuli nowego mózgu. Przy tym istnieje niebezpieczeństwo, że dziecko pozostanie w takiej konstelacji schizofrenicznej przez wiele lat, ponieważ nieświadomi tego schorzenia rodzice w dalszym ciągu narażają je na dalsze konfrontacje z takimi źródłami hałasu (np. spacerują z dzieckiem blisko budowy, na której robotnicy używają bardzo głośnych, pneumatycznych narzędzi itp.) Na wsi piła tarczowa należy teraz do narzędzi codziennego użytku... http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=156&Itemid=187

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytat z tej strony: "Zdjęcie TK kilkudniowego noworodka, który urodził się z tzw. "końską stopą" (zdrowienie "w zawieszeniu" - spastyka lewej nogi). Oprócz tego, dziecko przeżyło jeszcze konflikt motoryczny prawej nogi i kończyny górnej oraz cierpiało na cukrzycę. W swoich odczuciach dziecko chciało się odgrodzić, chciało "uciec", ponieważ rodzice jego nieustannie kłócili się ze sobą bardzo głośno w ostatnich tygodniach ciąży." Wydaje się, że to jakiś absurd.. dziecko chciało usiec bo rodzice się kłócili. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju kto wymyśla takie rzeczy?:o U mnie w domu wstawiali drzwi, kiedy byłam w ostatnich miesiącach ciąży i jakoś dziecko mam zdrowe. A było bardzo dużo wiercenia, kucia, odgłosów młota itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×