postawcie diagnozę

mój facet mieszka 25 km ode mnie. on pracuje 9-17 lub 10-18 pon-nd. widzimy sie raz na tydzien czekam na komentarze

Moja diagnoza: trzeba się zmasturbować, nie ma rady:(

to parkonson

W tym że on za dużo pracuje i ci się nudzi?

kurcze to nie za ciekawie:((( szkoda mi ciebie, bo wlasnie w wekeend czlowiekowi robi sie smutno jak nie ma obok siebie tej 2 polowy:(( a ile jestescie ze soba juz??? i ile macie lat???

on sie w pracy obija ... chodzi o to ze po 18 nie przyjedzie. woli poogladac sport

dopiero/az 8 miesiecy razem. lat? 27

pewnie i tak przyjedzie, jak mu się zechce poruchać

no dokladnie. albo bedzie gorzej - przyjedzie wieczorem i od razu pojdzie spac :) qrwa, porazka.

jest za leniwy, zeby sie ze mna spotykac. nawet nie musze stawiac znaku zapytania na koncu tego zdania ...

widzieć się raz na tydzień to jakaś porażka, co za kaszanka

tyle kilometrow moj pokonuje dzien w dzien do pracy:) pracuje nieco dluzej niz 8 godz.:( twoj pewnie nie znalazby czasu nawet dla samego siebie w takich warunkach. co za facet? po co pakuje sie w zwiazek i przy okazji marnuje twoj cenny czas, ktory moglabys poswiecic na szukanie milosci swego zycia:D

Znam chłopaka, co zapiernicza nie tylko w tygodniu, ale i w weekendy i tak po pracy gna do swojej panny, także chyba średnio mu na Tobie zależy.

on ma do domu 5 minut. ale nie dlatego nie chce mieszkac ze mna. po pracy chodzi sobie ostatnio pograc w tenisa. niby ok - niech uprawia sport. tyle ze ja nie mam zamiaru wsiadac w auto, jechac do niego zeby sobie w tenisa pograc. zrozumialabym tez, gdyby np mowil przyjedz do mnie, przenocujesz u mnie. albo pojdziemy gdzies do knajpy. ale takie propozycje nie padaja ... po prostu kazdy sobie rzepke skrobie

a myslisz ze ja takich nie znam? moj brat zapieprza jak glupi, po calym kraju jezdzi ... a wlasnie przyjechal mnie odwiedzic ze swoja panna. znajduje dla niej czas. prosic go nie trzeba. a moj? pisze tylko rano jak sie masz a wieczorem co slychac. niewazne co odpisze, i tak sie do tego nie ustosunkowuje. a jak nie odpisze dluzej to pisze smsa z pytaniem czy zyje. zamiast zadzwonic. juz mi sie nawet odpisywac nie chce. a wiecie co dzis robil w pracy? ustawili sobie tv i ogladali rozpoczecie olimpiady ...

tyle, że było wcześniej lepiej. Jesteśmy razem 2lata, pół roku po zaręczynach i ostatnio zastanawiam się czy jest sens brnąć w ten związek. Mój facet prowadzi własną działalność, pracuje ok. 14-16 godz dziennie. I mi to przeszkadza, bo nie ma czasu na prywatne życie.

ale nie jest leniwy jak moj. moj naprawde nie meczy sie w pracy. ja to wiem i to mnie boli, ze nie ma sily/checi/ochoty spotkac sie wieczorem ze mna. czuje sie gorzej niz znajoma, znajoma widzi sie czesciej ...