Wróciłam z rozterką teskniący zagladnijcie i dodajcie kilka słów od siebie

Hmmmm dawno mnie tutaj nie bylo.... kilka spraw sercowych chyba sie Aniołek zakochał ale nie mam rozterkę czy to miłość jest starszy moja mamcia go nie lubi i nie akceptuje jakobyśmy byli razem ja ostatnio zerwałam swój związek a on swój no i tak sie nieszczęśliwie ( albo szczęśliwie :D ) stało ze jakoś tak przebywamy codziennie ze sobą hmmmm i jakoś tak dziwnie wychodzi ze wygląda jakbyśmy byli razem a tak na prawdę nie jesteśmy.... no i ludzie głupieją wyglądamy inaczej a mówimy co innego i tak jakoś każdy nam mówi ze pasujemy i wogole a my strasznie sie bronimy.... i hmmm głupio bo dobrze nam ze sobą:)

Przeczytałem. Twój post jest dowodem na to, że baby som gupie.

nierozumiem, tak szczerze mówiąc

tak przemyślała to na spokojnie i napisąła poprawnie i zrozumiale dla innych to byśmy mogli się wypowiedzieć

rozumiem, że mozna miec trudności, choć jest to raczej proste: pozrywali swoje wcześniejsze związki, teraz codziennie przebywaja ze sobą, ludzie ich zaczynaja brac za parę, a oni mówią, że nie sa parą...matka aniołka jest przeciw z powodu róznicy wieku (czyt: on jest starszy ona młodziutka)

Może i jest starszy ale hmmm dogadujemy sie i nie widzimy tej różnicy:) a w tym wszystkim chodzi o to ze nie chcemy byc razem nie wiem czemu sama siebie nie rozumiem;(

Panna, może on nie chce być z tobą, bo z twojej pisaniny jasno wynika, że ty jesteś chętna.

I chyba tu masz problem, panna.

nie chcecie byc razem, chociaz wam dobrze ze soba? ja to widze inaczej - ty chcesz zwiazku, ale on sie nie chce angazowac. skutek jest taki, ze ty udajesz, ze jest ok tak, jak jest, przy znajomych twierdzisz, ze wcale nie chcecie ze soba byc, a pozniej placzesz na kafeterii, ze sama siebie nie rozumiesz :)

nie no właśnie dzieli nas najważniejsza rzecz... no raczej ja tez nie chce byc bo wiem ze super bylo by nam byc razem ale nie będziemy razem i trzeźwo na to patrzymy ale mamy towarzystwo które che żebyśmy byli razem i wogole.... hmmmm pogmatwało nam sie:( rozumiemy sie bez slow... gdyby ktoś z boku popatrzył na nas to wyglądamy jak para a tak nie jest.....

A czemu to niby dziewczę nie chcesz z nim być?

To tak: 1 najważniejsze moja mam jest przeciw a liczę się z jej zdaniem 2 jest 10 lat starszy (wcale nie widać po wyglądzie i charakterze) 3 Nie żywimy do siebie większych uczuć 4 znamy się króciutko to chyba na tyle niby nic ale w rzeczywistości to są problemy bycia razem

wybacz pytanie, ale ile wy macie lat oboje? :)

Panna, ale to nie chodzi o to, co sądzi twoja matka, ani ile macie lat. Chce być z nim? Krótka piłka.

NO wlanie on ma 31 a ja 18 ale nie takie naiwne 18 tylko mądrzejsze niestety mam tylko tyle ale hmmmm zycia juz troszkę doznałam wiec to jast takie mądrzejsze 18 a on do mnie jak 25 wiec w sumie roznica jest nie wielka:P

> chyba sie Aniołek zakochał > 3 Nie żywimy do siebie większych uczuć buahahaha. > Panna, może on nie chce być z tobą, bo z twojej pisaniny jasno wynika, że ty jesteś chętna. > ja to widze inaczej - ty chcesz zwiazku, ale on sie nie chce angazowac. skutek jest taki, ze ty udajesz, ze jest ok przychylam się - diagnozy dobrze postawione.

a swoim znajomym już Cię przedstawiał?

Dokładnie. Cały ten pst jest doskonały przykładem auto-manipulacji i auto-zakłamania. Ty się zabujałaś, ty masz problem, bo on jakoś wcale nie chce nic więcej.

wcale nie bo on jasno mówi ze nie i ja tez.... a ja nawet nie ma pojęcia co znaczy kochać bo żadnego ze swoich byłych nie kochałam byłam z nimi bo było mi z nimi dobrze...

Tylko zamiast nazwać rzeczy po imieniu, ty tu wypisujesz androny, manipulując przy okazji nami.

Panna, napisałaś powyżej, ze chyba się zakochałaś. TROCHE KONSEKWENCJI!

przedstawia wielu znajomym i z tego co wiem z tymi których nie znam to gadał o mnie z nimi co chwile sie dowiaduje ze z kimś o mnie rozmawia... i to nie sa ludzie od których sie dowiaduje o mnie tylko opowiada im o mnie

Problem masz w tym, że jakoś on się nie rwie do tego związku, a ty przebierasz nogami z niecierpliwości.

dziołcha, idź jeszcze pospać bo za miesiąc trza do szkoły wracać więc wykorzystaj wakacje na mądre rzeczy a nie pakowanie się w związek z 31-letnik kolesiem. Jak zmądrzejesz tak jak piszesz że jesteś to wtedy wróc . Ty panno doświadczona, która nie jeszcze nigdy nie kochała. Ty panna romantyczka która była w związkach bez uczuć.

no no nie oceniaj ludzi pochopnie bo jeszcze ci szczena opadnie gdybys spędził jeden dzien ze mna zobaczył bys ze piszesz nie prawde.... jestem czasem jak dziecko ale to znaczy tylko ze nie jestem pusta laska tylko umie do każdej sytuacji znaleźć odpowiedni ton i wpasować sie w nia.... kiedy jestem poważna mam jak to moj przyjaciel mowi z 30 lat.... Moje plany ... moje zycie.... wszystko moje jest bajeczne ale zarazem trudne

och dziecko, gdybyś nie pieniła się tylko poczytała z boku jakie bzdury tu wypisujesz to Tobie by szczena opadła. Jesteś naiwną panienką skoro kogoś kogo znasz "króciutko" nazywasz swoim przyjacielem. Podejrzewam że koleś okręca Cię wokół swego palca tanimi przygrywkami typu słodkie gadki i udawanie kogoś o kim marzysz...ale co będzie to sama się przekonasz..ja naprawdę Ci życzę jak najlepiej...i słuchaj mamy!

Panna jesteś przykładem osoby żyjącej w świecie złudzeń (twoje rzekome "doświadczenie życiowe") tudzież zakłamującej fakty. Jesteś dziecko jeszcze w szkole, przed maturą i to na litość jest powód, dlaczego twój 30-letni kochać jakoś się nie spieszy do niczego więcej. A ty tu wypisujesz bradnie, tworzysz teorie, udajesz ze nie wiesz, jak jest. Oszczędz sobie i nam.

no no wiem ze bzdury pisze bo sie sama w tym zamieszalam ale reszte to wy bzdury piszecie niestety

nieeee, raoammaxxx, ona nie że żyje w świecie złudzeń. to po prostu biedna zabujana nastolatka, która myśli że wszystkie mądrości świata zjadła.

Panna, z tego, co tu wypisujesz, wynika, że menatlaność to ty masz GIMAZJALISTKI.