Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bruzda na plecach.

przecież ja jem!

Polecane posty

Gość bruzda na plecach.

nie jestem chuda, wręcz powinnam nieco zgubić. ważę ok 62kg przy 174cm, ale wyglądam na nieco więcej. przed chwilą zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z żółtym serem, 70g czekoladowych płatków i wielki puchowy deser śmietankowy. objady jadam co 2. dzień (te mamine) bo wolę sobie zrobić coś sama, choćby big bułkę, na podwieczorek znowu wcisnę jakieś jogury, później ciemne kanapki, jakiś owoc i kolacja to z reguły parówki, jajka, biały ser itp. generalnie, jem normalnie (ok 5-6razy na dobę), a moja matka już mi życ nie daje tym truciem. na okoła gada, że ja nic nie jem :O, bo oczywiście widzi tylko to czego nie zjem np. rosołu bo nie znoszę czy ziemniaków. wszyscy w rodzinie ciągle myślą że się odchudzam i plotkują na mój temat. jak tylko mnie jakaś choroba dorwie, to oczywiście starszy i stara zaczynają teksty, że to przez to niejedzenie :O, że się doigrać itp. no ludzie, niedługo naprawdę nabawię się jakieś nerwicy :O. wiele razy już jej mówiłam, żę przesadza, żę mnie to już denerwuje, że jem jakjestem głodna itp. albo jak spotka jakiegoś znajomego rodziny czy mojego z dawnych lat, to zaczyna te swoje gadki, że by mnie nie poznał bo taka wychudzona jestem :O. później mi tak strasznie głupio jak tę osobę widzę, bo z reguły stwierdza (ta osoba)- że wyglądam dobrze, albo przytyłam, bo moja mam mówiła, że jestem strasznie chuda a tu wyglądam ok ( ja naprawdę wyglądam normalnie, noszę rozmiar 38). już nie wiedzę co robić :O, przecież to moi rodzice mają jakiś dziwny problem. starej daty są, ojciem gustuje w prawdziwych przysadzistych babach, mama też mam tyłek i duże cycki :O, eh. dla nich prawdziwe żarło to ociekające tłuszczem mięcho, ziemniaki i maślanka. to co ja lubię jadać (sałatki, gotowe mięso, ciemny chleb - to głupota oczywiście:O).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile Ty masz lat że Ci tak ...
... trują? Ja miałem podobnie, ale najlepsze są w tym dwie rzeczy: - jestem facetem, - mama dosłownie kazała mi jeść jako dziecku, wręcz mnie do tego zmuszała, - jak jadłem poniżej 3 tysięcy kalorii dziennie to doszukiwała się u mnie poważnych chorób w rodzaju raka. Rezultat był taki, że tylko świetna przemiana materii uchroniła mnie przed nadwagą, a i tak czasem miałem dość żarcia i chowałem je po mieszkaniu, by później wyrzucić i nie kłócić się ze starszą. Pół biedy jak wyrzuciłem - gorzej, jak czasem zapomniałem. Była to zwykła strata pieniędzy, gdy sobie pomyślę, ile kasy poszło na to żarcie, które zjadłem przez siłę :-O Już dawno miałbym laptopa... Porada dla Ciebie? Też wywalaj żarcie. Z takimi ludźmi nie ma dyskusji. Ja obecnie jak pracuję jem jakieś 3000 kcal, jak nie pracuję to 700 - 1200 kcal i to mi odpowiada (waga mi się nie zmienia). Nikt we mnie niczego już nie wmusza, w końcu postawiłem na swoim (po prostu powiedziałem, że to żarcie, którego nie chcę, ląduje na śmietniku!), ale i tak jak zjem dziennie np. dwie zupki chińskie (co daje 350 kcal albo nawet mniej) to znowu słyszę te teksty o raku, które po prostu już olewam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bruzda na plecach.
ile Ty masz lat że Ci tak trują >>>>> dużo 😭 24 :O:O i normalnie mieszkam ze starszymi tylko w wakacje, od świąt i dłuższe weekendy. a jak jestem poza domem, to potrafią do mnie co chwilę przyjeżdżać i przywozić prowiant na kilkanaście dni (aż mi się niedobrze robi :O ) - gołąbki, tłuste kurczaki, schabowe, mielone :O:O itp. najgorzej jak wracam do domu po np. 4-5 tyg nie widzenia się. łapią się za głowę pieprząc że znowu schudłam z jakieś 5 kg :O:O, litości (ważę się co 2 tyg. i ciągle tyle samo kg). ja jeszcze ich ględzenie to nawet mogę znosić, ale to jak oni wywlekają to na zewnątrz, jak moi znajomo są później zdziwieni, że wcale taka chuda nie jestem (bo tylko dla rodziców, taka jestem:O)...że spodziewali się u mnie tych wystających kości co ich tyle moja matka naliczyła, a tu proszę: i biodra są i pupa są itp. kiedyś ucieknę na koniec świata :O i będę mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anette 123
ale idotka z ciebie, to na uj tu wchodzisz i się wpisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×