Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kretna

Nie mile zdarzenia z PORODóWKI - czego sie wystrzegac?

Polecane posty

Gość kretna

moze macie jakies zdarzenia ktore uraczyly waszej godnosci jako kobiety, jakies zachowania lekarzy, poloznych itd. Czego sie wystrzegac, jakie prawa sa lekceważone, czego sie obawiac, jak jest z poszanowanie intymnosci, jakie mamy prawa itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretna
sama mam termin za 2 tyg i zastanawiam czy powinnam byc czujna na jakies sprawy, czego sie wystrzegac, jakie mam prawa, jak bedize z moja intymnoscia, jestem osoba skromna i nie wyobrazam sobie niektorych sytuacji, nie chcialabym np zeby podczas porodu ktos ciagle wchodzil i wychodzil z sali, za kazdym razem inna polozna, chcialabym byc badanan w gabinecie nie podczas obchodu, nie zycze sobie studentow, boje sie zeby nie poparzyli mi dziecka podczas kapania jak u mojej siostry itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest w szpitalu z prywatnością bo rodziłam w porodówce i było bardzo miło i spokojnie ale najbardziej nie poobało mi się golenie krocza niby już nie obowiązkowe a jadnak stosują jaeszcze takie metody najlepiej poproś męza aby cię ogolił pozatym żle mnie zszyła i szwy pusciły i niestety nie zbyt ładnie sie to prezentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam szczerze ze macie gdzies co wam robia i co sie dzieje, boli i chcecie miec to juz za soba.. ;) ale rozne sa przeboje typu cisnienie takie jakby wam sie chcialo kupe:) mi tez golili ale jakos nie bardzo to mi utkwilo w glowie, bylam ogolona ale sama sie golilam i jakos nie dokladnie i pani przyszla z jednorazowka machnela szybko i dalej jazda :) ja w sumie milo wspominam to wszystko pomimo bolu, podawali mi pic chodzili przy mnie , tylko nie fajne mialam to ze przyjechalam z rozwarciem 6cm na porodowke i pani powiedziala bez znieczulenia bo juz za bardzo akcja porodowa trwa ;) no ale urodzilam w 2 godziny wlasnymi silami i jakos dalam rade! powodzenia dziewczyny :) po kilku godzinach juz nie pamietacie o bolu a przy pierwszym kontakcie z dzidzia zapominacie o wszystkich zlych chwilach zeszlych godzin. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do puszczenia szwów to mi tez puściły ale wszystko sie po około trzech miesiącach zrosło i została nie duża blizna.Dodam że miałam sześc szwów zewnętrznych z czego cztery środkowe pusciły.Może i dobrze bo mój organizm nie toleruje szwów rozpuszczalnych i lekaż mógł mi je dzieki temu w większości ściągnąc. A to że puściły nie znaczy o złym zszyciu tylko taka Twoja uroda że słabo sie goisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nacięcia krocza też nie pamietam ale szycie utkwiło mi do dziś bo szyła mnie godzinę i niestety w miedzy czasie podawano mi tlen poród należał raczej do łatwych bo go żle nie wspominam a co do szwów to się mi rozwiązały same i przy podcieraniu same odpadły te zewnętrzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×