Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wreszcie happy

ale miła niespodzianka mnie spotkała

Polecane posty

Gość wreszcie happy

nie jestem z nim od paru miesięcy, dalej coś się tli do niego, ale coraz więcej we mnie złości, żalu niż miłości. Nie utrzymujemy kontaktu ze sobą, choć on wiele razy próbował go nawiązać. Dostałam właśnie smsa od jakiejś dziewczyny, która najwidoczniej coś kręciła z nim, że ex tęskni za mną, popłakał się nawet po pijaku że nie jesteśmy razem i ona ma już tego dosyć, że powinnam wrócić do niego i już go nie męczyć. strasznie mi się miło zrobiło :-) nie ma to jak świadomość że osoba która nas zraniła teraz cierpi :-) los po tych wszystkich przejściach z nim i toksycznym związku dał mi trochę satysfakcji i postawił na mojej drodze wspaniałego faceta o jakim zawsze marzyłam. Tak się chciałam podzielić moim szczęściem :-) Głowa do góry wszystkie porzucone, oszukane i zranione, kiedyś to Wy będziecie się śmiały z tego wszystkiego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato w pelni
czyli co, wrocisz do niego? gratuluję ci, to musi byc fajne uczucie wiedziec, ze ex jeszcze cos czuje i nawet sie poplakal :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ona czuje złosliwą
satysfakcję że jej ex teraz cierpi. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj z tym pisaniem to uważaj
a jak pozbyć się wyrzutów ze się raniło tego kogo się kochało, bo bało się okazać mu swe uczucie, nawet chęć przytulenia się ?????? a miłe słowa ku sobie były przez mnie wyśmiewane- twierdził, że tak odbiera tę moją negację jego uczuć. 9 spotkań, 8 miesięcy jego i mojej samotności. walka z mojej strony, on czasem coś napisze ale w dziwny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wreszcie happy
wróce? w życiu! fakt że on cierpi pomógł mi jakoś zakończyć ten etap, to jakby namiastka zemsty. Mam przy sobie cudownego faceta i ani mi się śni wracać do tego dupka. Chciałam tylko powiedzieć wszystkim dziewczynom, które nie wyobrażają sobie zycia bez jakiegoś palanta, że będą jeszcze cudowne chwile w ich życiu. Wiem, bo sama rok temu w to nie wierzyłam a jednak :-) Szkoda mi tylko tej biednej dziewczyny, którą mamił mój ex i która w akcie desperacji wysłała mi smsy. Mam nadzieje że zapomni o nim szybciej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×