Gdybym mogl/a cofnac czas to...czyli czy chceilibyscie cos zmienic?

cofnac czas tak do czasow 5 klasy podstawowki... wtedy zaczelam rozrabiac. duzo rzeczy chcialabym zrobic inaczej albo nie zrobic wcale :(

a ja chciałabym się cofnąc do łona mojej mamusi :)

Jessssu chyba z 12 lat do tyłu. Wszystko chciałabym zmienić.

Coś bym tam zmienił.. no i oczywiście cofnięcie się z wiedzą, którą aktualnie posiadam.

Ja bardzo bym chciała cofnąć czas do grudnia 2005 roku...

Mam 18 lat i wydaje mi sie,ze prowadze nudne zycie-nie imprezuje,nie pije, jestem w klasie maturalnej,mam dobre oceny.czasem wydaje mi sie,ze jestem zbyt poukladana,ale chyba nie zaluje bo zalezy mi na zdanej maturze na dobrym poziomie i dostaniu sie na studia,a gdybym zaczela zbytnio imprezowac na nauke zabrakloby czasu

Chciałabym wrócić do początku studiów,kiedy poznałam (teraz już) byłego faceta,przez którego tyle później wycierpiałam...Nigdy nie zaczęłabym się z nim zadawać :o

cofnąc czas o 2 lata. Nie poznac jednego goscia. Zyc nudnie jak do tamtej pory. I byloby ok

chcialabym sie cofnac do momentu kiedy mialam zostalac poczeta i dalabym moim rodzicom gumki. Moze by ich użyli i nie bylo by mnie teraz tutaj. To byloby najlepsze rozwiazanie dla wszystkich.

w sumie to i ja bym gumek im użyczyła

powrot do pierwszej klasy LO, uczylabym sie ino kurz....inaczej rozegralabym sprawde z swoim ex, ktorego poznalam w klasie maturalnej, albo w ogole nie chcialbym go poznac, albo naprawilabym nasz zwiazek. Po tylku latach wciaz go kocham, niestety nie ma szans na powrot :-(

a ja niczego nie chce zmieniac, wszytsko co przezylam doprowadziło mnie do takiej sytuacji zyciowej w jakiej jestem a jestem szczesliwa, kiedys gdy tego szczescia zabraknie bede miala wspaniałe wspomnienia

to chciałabym byc teraz po maturze napewno nie poszłabym odrazu do pracy tylko na studia i nie chciałabym wyjśc za mąz w wieku 22lat zostanie matka tez bym sobie nieco przesunęła ale wiem napewno że moje dzieci chcialabym mieć więc jednak wyszlabym za nieodpowiedniego człowieka no to lepiej się nie cofać

w sumie to głupie rozważać co by się zrobiło gdyby .......... zdecydowanie lepiej układac sobie marzenia plany ale na przyszłość jak się zestarzejemy zostaniemy babciami takie mysli mnie rozbawiają a to co minęło to nie da sie poprawić mnie cieszy jednak że nikogo w zyciu nie skrzywdziłam i moge patrzeć codziennie w lustro bez wyrzutów sumienia po prostu uważam sie za dobrego poczciwego człowieka

Wyszla bym za maz za misia ale juz za pozno:(:(

wszystko :O ale i tak pewni by to nic nie dało bo i tak skończyło by się tak samo tylko inni ludzie by się pod drodze przewi nęli