Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stella_marina

jego eks

Polecane posty

Gość stella_marina

od 2 lat jestem w zwiazku z pewnym mezczyzna.jak to czesto bywa, mamy wzloty i upadki.te ostatni prowokuje czeste pojawianie zie jego eks dziewczyny.nie radze sobie z tym...oni byli razem 4 lata (wczesniej byli przyjaciolmi), rozstali sie kilka miesiecy przed tymjak my sie poznalismy.nadal sie widuja, nie czesto,bo ona mieszkadosc daleko, ale pozostaja w konakcie. moj chlopak,gdy tylko ona sie pojawia, zpomina o mnie.zapewnia mnie,ze ona jest tylko jego przyjaciolka, ale spedza z nia wiecej czasu niz ze mna.np. dzisiaj rno melismy jechac nad jezioro, zniknal z sameo rana, i mam 99% pewnosc, ze zamiast mnie, zabral ja... ;-( nie chce wychodzic na zolze, bo tez mam kolegow, ale nigdy nie beda on da mnie wazniejsi, niz moj chlopak to nawet nie jest zazdrosc, bostaram sie mu ufac,ale jest mi przykro byc olewana za azdym razem gdyna sie pojawia na horyzoncie. dodam, ze wielkorotnie pdejmowalam ten temat z moim chlopakiem, chcialam nawet odejsc, bo w pewnym momenci stwierdzilam, ze nie ma sensu kotynuowac zwiazku, w ktorym wciaz wazniejsza jest ta poprzednia.c robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm............
Ja bym chyba tego nie wytrzymała.... Nie lubie byc na drugim planie i byłoby to dla mnie jednoznaczne z tym, że nie jestem dla niego najważniejsza... A tak nie powinno byc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdsdffsd
Albo ona, albo ja.. Postaw mu sytuację jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... A rozmawiałaś z Nim np. o tym czy już próbowali do siebie wrócić? Bo widzisz, często jest tak, że ludzie znowu do siebie wracają, ale o ile nie jest to "to", ponownie zrywają... Ja miałam identycznie z moim byłym, parę razy próbowaliśmy do siebie wrócić, nawet po 4 latach po rozstaniu miał nadzieję na związek, czego nie można było powiedzieć o mnie... Wprawdzie myślę, że już się pogodził z nieuniknionym, jednak wciąż mam wrażenie, że gdybym tylko to ja wyciągnęła pierwsza rękę... Dlatego ważne, co ta druga strona ma w planach do Twojego mężczyzny. No i czy była ona tą jego pierwszą miłością. A poza tym skoro byli ze sobą tak długo, napewno znaja się jak łyse konie, więc żeby i z Tobą zaczął się tak czuć potrzeba Wam czasu... Bo z tego co rozumiem to facet długo dystansowy, łatwo się przywiązuje do swoich partnerek. A poza tym teraz jest z Tobą, a nie z nią... Martwieniem się nic nie zdziałasz, nie porównuj się do niej. I nie czuj sie gorsza od Jego "ex", bo to byłoby najgorsze co mogłabyś zrobić. Daj mu poznać, że jesteś naprawdę zajebistą dziewczyną (choć i tak pewnie o tym wie;) i sama staraj się wprowadzać ciekawe sytuacje do Waszego związku. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież on Cię ewidentnie lekceważy takim zachowaniem a Ty na to pozwalasz. Mieliście jechać dziś nad jezioro a z jego strony cisza, próbowałaś do niego zadzwonić? Zrobiłabym wojnę na czym świat stoi i postawiła sprawę na ostrzu noża, albo wóz albo przewóz. Powiedziałabym że takim zachowaniem bardzo Cię rani i traktuje jako środek zastępczy gdy jej nie ma a gdy pojawia się na horyzoncie traci głowę. Powiedz żeby spróbował postawić się w Twojej sytuacji, gdybys Ty robiła tak samo. Nie możesz poprostu siedzieć w kącie i zaciskać zębów w obawie przed tym że wyjdziesz na histeryczkę. Nie ma prawa Cię tak traktować a Ty naucz się walczyć o swoje bo nauczysz go tak postępować i wiecznie będzie Cię zwodził. Zapytaj go która z was jest jego dziewczyną bo Ty już zaczynasz się wahać. I wiesz co nie wierzę w przyjaźń po związkach - skoro spędzili ze sobą tyle lat ciągle jeszcze łączy ich jakieś uczucie, obyś nie obudziła się za późno. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella_marina
pojechal z nia nad jezioro.fakt, nie sami, bo z towrzystwie.wiecie jak sie wytlumaczyl: "bo ona zadzwonila rano, ze nie ma co robic" ... zrobilam afere, to uslyszalam, ze jestem dziecinna i urzadzam sceny jak tylko ona sie pojawi. bo jak niby mam nie urzadzac, skoro on tak sie zachowuje? postawilam sprawe jasno: skoro nie jestem dla niego tak wazna jak jego eks, to koniec z nami :-( wole pocierpiec teraz po rozstaniu, niz czuc sie lekcewazona i ponizana za kazdym razem ja ona sie zjawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz , trudno nie przyznac Ci racji. Nie dosc ze facet zachowuje sie w ten sposob to jeszcze probuje Ci wmowic ze to z Toba jest cos nie tak. Pewnie do jej wyjazdu bedzie cisza, a po jej wyjezdzie przypomni sobie o Tobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×