Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

melcia21

Nie wiem co mam juz myslec ../

Polecane posty

Jestem z chlopakiem prawie 2 lata.... przedemna mial dziewczyne z ktora byl 3 lata. Jak go poznałam był krotko po zerwaniu z nia (ona z nim zerwala) z poczatku nie traktowalismy swojego zwiazku powaznie kazdy robil co chcial. Nie ingerowalismy co robimy gdzie jestesmy taki luzny zwiazek.On pisał do swojej bylej jak on za nia teskni i jak ja kocha wysylal smsy , ale udalo mi sie go wyleczyc z tego (przynajmniej tak mi sie wydawalo) Po jakims czasie zaczelismy sie bardziej angazowac. Pierwsze kocham tesknie itd. po prawie roku bycia razem wyjechalam na dwa miesiace za granice. Nie pisalismy za czesto ze wzgledu na duze koszty ale raz w tyg. ja dzwonilam i gadalismy po 2 godziny. Wieczorem smsy itd Po miesiacy bycia zagranica przyjechal do mnie spedzilismy dwa tyg. juz wtedy mialam podejrzenia ze jakos dziwnie sie zachowywal, ale stwierdzilam ze moze dlatego ze nie widzielismy sie ponad miesiac . Wrocilam do Polski. Było tak cudownie, az wrecz mozna powiedziec ze za idelanie. Po dwoch miesiacach okazalo sie ze mnie zdradzil z jakas tam dziewczyna ... wypieral sie tego strasznie. Byl to jednorazowy wyskok z tego co wiem. Twierdzil ze bal sie ze go zostawie bo przezyl to samo z tamta swoja byla (ona tez wyjechala zagranice i jak wrocila z nim zerwala) Plakal blagal powiedzial ze wiecej nic nie zrobi takiego. Okey mowie przezylam to jakos wybaczylam. W grudniu dowiaduje sie ze wysyla do swojej bylej smsy Oczywiscie wyparl sie tego. Okazalo sie ze jak byl na swietach u babci to wrocily mu wspomnienia gdy byl tam razem z nia dlatego jej smsy wyslal. Ehh cholernie mnie to zabolalo bo bylismy prawie poltora roku a on jednak jeszcze o bylej mysli. Juz mu w 100% nie ufalam zawsze jak nie odbieral telefonu czy cos jakies podejrzenia.Po drodze wychodzily drobne klamstwa typu tego ze nie powiedzial mi tego ze byl na jakiej imprezie czy tam z kumplem na piwie choc sie o to go pytalam. No ale mowie kurcze nie bede mu jazdy robila o takie glupstwa. Wczoraj wieczorem pojechalam do niego i spedzilismy razem noc. Rano chciałam znalezc jego kabel do tel zeby zgrac zdjecia. On sie w tym czasie kapal.Otweram szafke szukam szukam a tu nagle pod dokumentami znajduje majtki damskie (nie moje) tak sie wkurzylam ze myslaalm ze wyjde z siebie rzucilam je na klawiature i wyszlam do drugiego pokoju nie odzywajac sie jakby nigdy nic. On tez nie raczyl sie wytlumaczyc z tego. Nie wytrzymalam i poszlam z nim do mojego domu tam zjedlismy obiad. NIe doczekalam sie jego wytlumaczec wiec sama zaczelam. Okazlo sie ze to byly majtki jego bylej (myslalam ze wyjde z siebie jest ze mna dwa lata a on trzyma majtki swojej bylej) twerdzil ze zapomnial o nich do tamtej szafy nawet nie zagladal. Ja pytam sie czy je wyrzucil w takim razie a on do mnie ze schowal je bo nie chcial mnie juz nimy denerwowac. Stwerdzilam ze tak nie moze byc i powiedzialam mu ze idziemy do niego i ze je wywali bo ja nie zycze sobie tego. No i tak idziemy do niego a on do mnie zebym sie nie wkurzala bo on mnie naprawde kocha nie chce mnie stracic itd, ale zostaly jeszcze jakies tam kartki i listy. Kurde no to ja sobie mysle czy czasem jeszcze jej zdjec nie ma i tak z ciekawosci czy ma. Widze ze caly zestresowany ta sytaucja odpowiada ze nie,ale wierzyc mi sie nie chcialo. On caly czas sie wypieral. JA do niego zeby mi powiedzial prawde ze nie bede zla ze ma zdjecia ze swoja byla tylko poprostu nie chce zeby mnie oklamywal. On nadal zostaje przy swoim. Ja do niego ze okey jak znajde plytke ze zdjeciami to bedzie z nami koniec bo dosc mam tego ze ciaglee mnie oklamuje. Poszlismy do niego posprawdzalam pare plyt ale on ma ich tak duzo ze tygodnia by mi nie starczylo. Wiec wymyslilam ze powiem mu ze widzialam te zdjecia wiem ze je ma i czego mnie oklamuje on sie wypieral nadal po jakis dwoch godzinach negocjacji tak sie wkurzylam ze wygarnelam mu ze albo przeszlosc albo ja!!! Wyszlo na moje okazalo ze ma dwie plytki schowane w ksiazkach. myslslam ze zapadne sie.Szybko je zniszyl. Oszukiwal mnie do ostaniej minuty. Wybieglam z placzem on za mna blagal prosil o wybaczenie. Wykrzyczalam mu prosto w twarz ze mam dosc trzeciej osoby w naszym zwiazku (jego bylej) ze gdzie sie nie rusze ciagle ona ze za duzo klamstw bylo itd poszlam do domu. Dzwonil do mnie chcial pogadac mowil ze planowalismy przyszlosc razem zamieszkac i tak w ciagu jednego dnia stracil wszystko.Plakal mi nad sluchawka prosil o spotkanie w cztery oczy ze mnie kocha najmocniej na swiecie ze nie chce nikogo innego .Sama nie wiem co mam robic.. Jutro mamy pogadac . A ja nie wiem co mam mu powiedziec. Kocham go ale jednak cos mnie powstrzymuje boje sie ze mu nie zaufam ze ciagle bedzie mnie oklamywal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to chyba nie jest normalne zeeby po tylu latach trzymac jeszcze te wszystkie rzeczy ? Owszem wywalil je ale moze dlatego ze ja sie do tego przyczynilam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj sobie spokoj.

Daruj sobie, to typ faceta, ktory uprawiajac z Toba sex bedzie mial w myslach tamta. Serio tego chcesz? Skoro teraz jestescie w 3 to juz tak bedzie, nawet jak sprawa ucichnie, bo pamiatki wyrzuci, ale pamieci nie wymarze. Daruj sobie, serio, nie badz wiecznie ta druga. Im wiecej wybaczysz tym mniej szacunku bedzie mial do Ciebie. Docenic Cie moze jak Cie straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie bądź naiwna  pewnie ostatnio zdradził Cie z była a Tobie wcisnąl ścieme że majtki od dawna tam leżą i że apomnial oddać hehe dobre... On nadal ja kocha a Ty jesteś klinem. Przejrzyj na oczy! Nie patrz na to co mówi bo faceci wiele gadaja, patrz na to co robi! Widać honoru nie masz, mądra i honorowa kobieta gdyby znalazła te majtki od razu by zerwała i wyszła a a Ty jeszcze pojechałas z nim do domu i czekałas na wyjaśnienia a on nie spieszyl się z żadnym wyjaśnieniem... Porażka, godności nie masz dziewczyno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×