czy mam go zostawic??piszcie prosze

dziewczyny prosze pomozcie mi,bo nie wiem co mam robic,jestem z moim chlopakiem prawie 3 lata,znamy sie 8 lat. na poczatku bylo miedzy nami cudnie,ostatnio zaczelo sie psuc,nie mozemy sie dogadac,oczywoscie zawsze sie godzimy,przytulamy i juz jest dobrze,klocimy sie o byle co,on ma taki ciezki charakter,czasem strasznie mnie rani,zawsze mu wybaczam,bo nie potrafie bez niego zyc.chcialabym byc jego zona,mieszkac z nim,ale nawet o tym nie moge wspomnac,bo on juz tyle razy mnie zranil mowiac ze nie nadaje ze sie na zone,prosze pomozcie mi, nie wiem co mam zrobic, on mowi ze mnie kocha,nie zawsze bedzie mnie kochal,nie ma nikogo

ze zawsze bedzie mnie kochal

on się nie zmieni więc cierp albo rzuć

Jeżeli tak wygląda miłość, to ja nie chcę żeby mnie ktoś kochał:(

ja ze myslalam ze moja milosc bedzie cudowna

prosze wypowiadajcie ze dziewczyny,moze macie podobna sytuacje do mojej

walcz o siebie w tym zwiazku. my kobietki mamy to do siebie ze zbyt czesto własne szczęście uzalezniamy od humorów naszych facetów . Mówi ze kocha a jednoczesnie twierdzi ze nie nadajesz sie na zone? dziwne !!!! jesli to tylko taka gadka zeby cie rozzłoscic to za dobrze o nim nie swiadczy . Mój facet swego czasu zaczał robic mi tez róznego rodzaju testy i patrzył jak reaguje , jak sie popłakałam to uwazał ze cel osiagniety i mowil ze zartował.. bylo to chamskie i okrutne , moim zdaniem nie zachowuje sie tak kto naprawde kocha, zeby mu uzmyslowic jak to jest, powiedzialam mu pare rzeczy ktore wiedzialam ze go zabola , lacznie z zasugerowaniem ze odchodze, wszystko powiedziane olewczym tonem , wrecz LODOWATYM.. kiedy zobaczylam w jego oczach panike , poklepalam go po policzku i powiedzialam rozbawiona ze zartowalam i ze jesli jeszcze raz zrobi mi tescik to ja mu zrobie dwa razy gorszy .. i wiesz co - poskutkowalo. nie uzalezniaj swojego dobrego samopoczucia od jego glupich gadek , pokaz ze mozesz miec swoje zycie , ze nie jest ci totalnie niezbedny .. raz na jakis czas idz sama z kumpelka gdzies, czasami nie miej dla niego czasu... kiedys matka udzielila mi swietnej rady.. chcesz zatrzymac przy sobie faceta ? zacznij go lekcewazyc ( NE MOWIE O OLEWCE, tylko ze zachowuj sie tak jakby juz ci tak bardzo nie zalezało), nie moze wiedziec ze usychasz bez niego... SKUTKUJE !!!! powodzenia w walce o siebie :)

musisz sama podjac decyzje,moze porozmawiajcie razem o tym co was boli,jak sie kochacie to tak bedziecie razem na pewno

dziekuje za slowa otuchy,slowa twojej mamy-zaczne je wprowadzac w zycie

o milosc trzeba walczyc,raz jest zle,beznadziejnie a raz kolorowo,jak sie kochacie dojedzicie do porozumienia,jak nie ma milosci wsrod was to nie bedzie razem

dobrze mowisz bibiuniaczka

pogadaj z nim,a jak nie dociera zostaw,jak wroci to znaczy ze mu zalezy ze kocha,jak nie wroci to pocierpisz,zrozumiesz ze to dupek

moj chlopak ze mnie tak kiedys traktowal,ale juz przestal,bo ja go tak zaczelam traktowac,on juz nie wytrzymal i odwzajemnij mi sie tym samym:(:(:(:(:(:( ale teraz jest juz dobrze,nie wiem jak to sie stalo,ze jest juz lepiej,samo tak wyszlo,z czasem moze u ciebie tez tak bedzie,powodzenia

daj sobie czas,samo moze przyjdzie rozwiaznie

kazy madry,udziela rad,bo nie jest na twoim miejscu,

glowa do gory daj sobie czas

ja tez to mam:(:(:(

piszesz,wiem ze duoz dziewczyn kto w takich zwiazkach,nie potrafia odejsc,albo nie wiedza jak pokazac chlopakowi ze ty jestes najwazniejsza