Moje spostrzeżenia co do stroju na impreze

Często, właściwie minimum raz w tygodniu klubuję, tańczę z facetami, zawieram nowe znajomości, ostatnio nie bardzo chciało mi się stroic, ubrałam sobie zwykłą, prostą bluzkę bez dekoltu, proste jeansy i buty na płaskim obcasie, makijażu nie miałam prawie wcale (zazwyczaj to bez wysokiej szpilki, miniówki itp nie ruszam się na impreze ;) ) i wiecie co wam powiem? normalnie szok, całą noc nie mogłam się opędzić od facetów i to takich naprawdę fajnych, normalnych, bo na strój lalki to tylko jakies karły albo inne dziwactwa lecą ;) pozdrawiam!

Pewnie byli to geje i myśleli żeś fajny chłopaczek

zauwazylam ze jak ubieram sie do klubu normalnie, w jakas zwykla bluzke, rurki i buty na plaskim obcasie to podbijaja do mnie najfajniejsi faceci, a jak zaloze szpilki jakas wystrzalowa bluzke itd to same karly i desperaci:o nie wiem na czym to polega

zauwazylam ze jak ubieram sie do klubu normalnie, w jakas zwykla bluzke, rurki i buty na plaskim spodzie to podbijaja do mnie najfajniejsi faceci, a jak zaloze szpilki jakas wystrzalowa bluzke itd to same karly i desperaci:o nie wiem na czym to polega

To dowód że prawdziwi mężczyźni zwracają uwagę tylko na wnętrze :)

Bo od laski w mini i obcasach wieje desperacją - jej strój aż krzyczy: wyglądam tak, żebyś mnie zauważył!!! Kobieta w jeansach i prostej bluzeczce wygląda po prostu na fajną osobę, która wpadła do klubu żeby się zabawić, potańczyć, itp... W klubach bywam rzadko ale to dla mnie oczywiste. Zawsze mnie śmieszyły te wystrojone, wypacykowane niunie, którym się wydaje, że zrobią furorę jak pokarzą cycki... :O

tak ma na co dzień[cool Ubieram się normalnie, maluję minimalnie, błyszczę intelektem na uczelni i w pracy i każdy, kto zwróci na mnie uwagę jest dobrze ułożonym facetem, który ceni u kobiet inteligencję Bo inni mnie nie interesują. Nie szukam faceta, raczej przyjaciela i fajnych ludzi do pogadania. I zawsze takich znajduję.

A ja kiedys trafilam do klubu spontanicznie po piwku - bez super ciuchow, w delikatnym makijazu itd. I tez nie moglysmy sie z kumpela opedzic od facetow - jeden powiedzial nam wprost, ze jestesmy "normalne", a te prezace sie, blyszczace kociaki raczej ich smiesza. Nie byli to wcale desperaci, ktorzy uznali, ze np. tylko u nas mieliby szanse, ale wlasnie normalni, sympatyczni faceci.

A ja kiedys trafilam do klubu spontanicznie po piwku - bez super ciuchow, w delikatnym makijazu itd. I tez nie moglysmy sie z kumpela opedzic od facetow - jeden powiedzial nam wprost, ze jestesmy "normalne", a te prezace sie, blyszczace kociaki raczej ich smiesza. Nie byli to wcale desperaci, ktorzy uznali, ze np. tylko u nas mieliby szanse, ale wlasnie normalni, sympatyczni faceci.

w internecie...

a może wręcz odwrotnie,, może wśród odstrojonych laleczek wyglądasz jak zakąpleksione piskle i osoba ktora nie może sie odnależć i oni probuja odnależc twą droge hehehe bo myślą że jestes łatwiejszą z łatwiejszychb bo nieporadną biedna zakompleksioną cipeczką ktora zesika sie gdy sie do niej zagada a tak poza tematem na imprezie nie znajdziesz fajnego faceta dlatego ze kazdy nastawiony jest na sex nie na poszukiwanie miłości

a te opinie typu "baletowa dziweczka" itp to mozecie sobie podarować, jestem singlem i nie widze w tym nic zlego w tym, ze na imprezie z kims zatancze czy pogadam przy piwku ;) no ale czego sie spodziewac po kafeterii ;) ja tam chcialam jedynie podzielic się nowym odkryciem z kobietkami :D

ten temat juz był