spotkałam się z tym facetem raz i...

od dwóch dni cisza. Mam pewne sygnały, że być może mu się podobam, że nie jestem tylko zwykłą koleżanką, ale zbyt wiele nie robi. Chciałabym mu dać do zrozumienia, że o nim myślę, że nie jest mi obojętny, nie wiem - napisać jakiegoś smsa żeby się ośmielił i zaczął działać, żeby wiedział że mi się podoba... Czy to by była przesada, gdy zadziałam według zasady \"do odważnych świat należy\"? Dodam, że pracujemy razem

podnoszę

napisz ... cos niezobowiazujacego ... zadnego wywnetrzania sie... jak nie odbije to odpusc.pozdrawiam

tylko co można napisać niezobowiązującego? Nie chcę pisać \"co słychać?\", chcę żeby wiedział, że o nim trochę myślę...

To napisz "co słychać? właśnie o Tobię myślę" :P

zapytaj jakiegokolwiek faceta-jak mu zależy to będzie latał koło baby

kurdeee >> wiem o tym, dlatego właśnie mam wątpliwości...

jestem facetem i radzę dać delikatnie do zrozumienia że ma szanse. Czy zawsze ma tak być żę faceci robią pierwszy krok. Chyba mamy równouprawnienie :)

zadziałać >> a jaką Ty chciałbyś dostać wiadomość? Jakiej treści?

Pamiętaj, że każdy facet lubi troche pomilczeć zeby dziewczyna się troche poniecierpliwiła-bo przecież gdyby odrazu napisał, zaczał zabiegać o Twoje wzgledy nie myślałabyś tyle o nim co teraz :D Ze swojej strony migę dodać ze od momentu poznania, do momentu ,w którym ja dzwonie do jakiejkolwiek dziewczyny, mijają jakieś 3 dni :P

Napisz,np"Co u Ciebie słychać?"Zawsze to jest jakoś znak:)

napisz chocby banalne co slychac... albo :sms zaczepny...jak bedzie chcial to zakuma o co chodzi... a jak nie odpowie to odpusc sobie..

tylko że widzimy się w pracy i z jego strony nie ma niczego szczególnego... Wiem, że jest po długim związku (tak jak ja zresztą) i nie chce się angażować tak od razu, żeby nie wpakować się w coś nieciekawego. W pracy patrzy na mnie, pyta co tam u mnie słychać ale nic więcej...

spotkaliśmy się niezobowiązująco, poszliśmy na piwo, było naprawdę miło. Odprowadził mnie do domu, 15 minut po powrocie dostałam smsa z podziękowaniami za wspólny wypad. Całe spotkanie patrzył mi w oczy, ale nie dostałam nawet buziaka na pożegnanie. Nie wiem, czy czasem sama sobie tego nie wymyśliłam, czy to nie jest jakaś nadinterpretacja... Ale zależy mi na nim, dlatego ciągle myślę...

moze niesmialy...

na co dzień nie jest nieśmiały, ma mnóstwo znajomych, dość często imprezuje, ale nie wiem dokładnie jaki jest w stosunku do kobiet. Wydawało mi się cały czas, że jest mną zainteresowany, gdy się nie znaliśmy próbował mnie odszukać na naszej klasie, często na mnie zerkał, dawał do zrozumienia że mu się podobam. Chciałabym, żeby coś z tego wyszło, ale nie zrobić z siebie idiotki

ale nie chcę zrobić z siebie idiotki*

spotkałam się z facetem raz, drugi, miło się gawędzi, rozbawia mnie do łez, poprzytulaliśmy się trochę a teraz milczy, wiem, że mu się podobam on mi też, więc nie rozumiem takiego zachowania, boi się angażować?

faceci, piszcie co o tym myślicie :)

Ale skoro pracujecie razem to po co sms? Przeciez mozesz "zagadac" tak niezobowiazujaco do niego w pracy...Podejdz do tego bardziej na luzie...Spytaj sie ot tak,kiedy wyskoczycie na nastepne piwko:)

Ja bym napisała esa "Hej! Tak się zastanawiam czy nie miałbyś ochoty jutro wyskoczyć gdzieś po parcy?" ale ja to ja i ja zawsze biorę sparwy w swoje ręce bo nie uważam, że to facet musi robić wszystko, a ja czekać jak ksieżniczka;) W końcu mamy rownouprawnienie, a nie czasy średniowiecza:p

w pracy właśnie gadamy niezobowiązująco, ale to trochę za mało... Znamy sie krótko, może on naprawdę chce trochę poczekać, dać mi do myślenia - tak jak pisze "Wick"?

cholera wiem, ale to ja zawsze jakoś pierwsza się odzywałam, to nie jest istotne, to teraz sprawa honoru ;)

Aha...no a jak wyglądał wasz pierwszy kontakt w pracy zaraz po tym spotkaniu? Zachwywał się jakoś inaczej??:D

powiem ci tak: jak poznalam kiedyś faceta, to od razu bardzo isę polubiliśmy, potem po jakimś mieisącu było widać że z obu stron to coś więcej niż tylko "koleżeńskie piwo",ale byliśmy oboje bardzo ostrożni... w końcu to ja go pierwsza pocałowałam, jak już bardzo widac było,że mu zalezy ale się boi (miał przykre dość świeże przeżycia). i następnego dnia zaproponował mi związek... dziś razem 5 lat w maju 2009 slub oboje mamy teraz po 26 lat

Aha...no a jak wyglądał wasz pierwszy kontakt w pracy zaraz po tym spotkaniu? Zachwywał się jakoś inaczej??:D

* 29 lat

*29 lat

tyle, że to spotkanie na piwo wyszło trochę bardziej ode mnie niż od niego. Początkowo mieliśmy iść razem na imprezę, ale niestety nie wypaliło i w powiedziałam mu, że zamiast tego możemy wybrać się na piwo. Podchwycił to, powiedział, że bardzo chętnie i spotkaliśmy się na mieście. Było naprawdę świetnie, gadaliśmy cały czas, mamy wiele wspólnych tematów. Teraz wolałabym, żeby to on teraz zrobił kolejny ruch, a on tylko patrzy...

No i właśnie dlatego, dla swojego spokoju ducha żebyś potem się nie zadręczała ("A może gdybym...") napisz tego smsa, a potem sprawy powinnaś już oddać calkowicie w jego ręce;)