szmery bajery kobiece

mailowo... Ja: O a co to ? Czyżby się udało dostać na stomatologię tym razem ? pozdrawiam -------------------------- Ona: Hej Zgadza się, dostałam się na stomatologię:) Najpierw do Zabrza i właściwie przyzwyczaiłam się już do myśli, że wyjeżdżam, ale niespodziewanie w tym tyg. przyjęli mnie w Poznaniu. I znów jestem na pierwszym roku;) Pozdrawiam -------------------------------- ja: Cześć Kurcze, to gratuluję i podziwiam determinację. Tak zostawić rodziców (to może akurat plus) ale zostawić jeszcze wszystkich znajomych i wyjechać do miasta kilkaset km dalej. Słyszałem, że jesteś uparta, ale żeby aż tak :) Żeby teraz się dostać do poznania, musiałaś zdawać egzaminy jeszcze raz ? maciek ps. też chętnie bym był na 1 roku :) ----------------- ona: Chciałam spróbowac po prostu czegoś innego, taki wyjazd to w końcu dużo nowych doświadczeń. Na mieszkanie z rodzinką to nie narzekam:) a mature to można pisać przez 5 lat. A u mnie dokladnie tak było: sesja w styczniu, nauka do matury i kolejna sesja w czerwcu, co najlepsze całą sesje(aż 2 egzaminy) zdało 6 osób, w tym 3 są już na kierunkach lekarskich:) a we wakacje wlaściwie tylko odpoczywam i nadrabiam zaległości. Od października szykuje mi się jeszcze większe piekło, a we wakacje miesięczne praktyki co roku, więc tak długich wakacji jak teraz już nie bede miala;) Pozdrawiam ----------------------------------- ja: W sumie racja, taki wyjazd to coś bardzo nowego, w końcu zmienia się całe otoczenie, można sobie zamieszkać w akedemiku (oł jee ;) )... tylko co na to Twój chłopak ? taki związek na odległość to na dłuższą metę zawsze się zmienia i najczęściej kończy... Jak to sesja na 1 roku miała dwa egzaminy ? ii tylko sześć osób zaliczyło, chyba coś ściemniasz :) Niestety stomatologia chyba zbyt lekka nie będzie, mam nadzieję, że nie jest to farmacja bis. Takie fajne wakacje, że trwają trzy miesiące to się chyba raz w życiu zdarzają... przynajmniej ja tak miałem, ale to już inna historia maciek --------------------------- iii cisza :|

długie to strasznie:P ale przeczytałam ze wzgl. na autora;) hehe -- może nie ma czasu odpisac, ja tak czasem zwlekam z odpisaniem nawet tydzien.

deko, no właśnie chciałem do Ciebie maila pisać, ale widać mnie ubiegłaś... no to hmm czas ma, wakacje no i przy komputrze siedzi ale hmm w tym moim smiesznym programie pozcztowym to sie pokazało w wiadomosci na ktora odpisywałem "wiadomosc przeczytana"a w poprzednich "wyslano odpowiedź"... hmm wyslac jeszcze raz ?

kosmici jej porwali komputer i nie może odpisać:P

napisać to możesz do mnie bez tego :) nie wysyłać jeszcze raz .. a jaki czas Ci nie odpisuje? może nuć też tak że chce zakończyć znajomość. jak narazie poczekaj, a potem mozesz napisac coś nowego

to też jest bardzo możliwe że wolałaby zakończyć temat bo już raz mi kosza dała.. aczkolwiek był to najprzyjemniejszy kosz jakiego dostałem.

aa i nie odpisuje jeden dzień, troche ponad, ale zawsze odpisywała od razu i bez problemu.. a słuchaj, z kontekstu jej wypowiedzi to można coś wywnioskować?

wiesz to, że Ci przyszła informacja że przeczytana wiadomość wcale nie znaczy że została przeczytana, dzień ponad to jeszcze nie tragedia. Poczekaj, może nie ma czasu odpisać, wiesz różnie jest. Ja nic nie wnioskuje z kontekstu jej wypowiedzi. Myślę że Cie lubi a rozmawia tak normalnie, jak z dobrym kumplem -- a ona ma chlopaka czy to jak mniemam taki wybieg, badający sytuacje:P

ja stawiam na wybieg ;] a autorowi niestety musze pogratulowac niechlubnej funkcji bycia meska kolezanka :)

tez mam takie wrażenie a dlaczego to jest niechlubna funkcja? jeśli żadne ze stron nie darzy drugiej strony uczuciem - całkiem miłe doświadczenie:D

choć tym sposobem właśnie, fajny facet chyba mnie olał, bo on chyba nie chciał mieć kumpelki.

a to tylko taki wybieg był... no a kurde mi tam koleżanka nie jest potrzebna.. j apo prostu nie m ogę się opędzić od myślenia o niej dosyć często. Co nie znaczy że myślę o niej cały czas, albo chociaz nawet przez pół czasu

a to jest ta co ją zostawiłes dla tamtej byłej swojej? jeśli w jakimś tam stopniu Ci na niej zależy to daj czas na odpisanie, a potem możesz spróbować sie odezwać raz jeszcze.. jak nie odpisze to juz trudno. Na siłe nic się nie zrobić

nie nie, to jest taka panna która mieszka kawałek ode mnie :) tamta z którą nie chciałem być bo myślałem o byłej/obecnej/byłej jest teraz szczęśliwie zakochana :)

taki związek na odległość to na dłuższą metę zawsze się zmienia i najczęściej kończy... maciek. za szybko wyleciales z zyczeniowym moralem :)

nie nie, ja wiem że ona nie ma faceta więc tak tylko zrobiłem wybieg :)

upupupu