Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhfgchnbgfh

przeczytajcie to proszę!!

Polecane posty

Gość bhfgchnbgfh

jestem po ślubie 2,5 roku, mamy dziecko, które nie było wpadką. Nie wiem od czego zacząć, może od tego że nie byłam fer, zaczęło się od tego że jak już w ciąży byłam zaczęły się odzywać jego byłe dziewczyny, jedna nachodziła, przegoniłam..... :o Potem jakieś tam przychodziła do pracy, po nocach pijana wydzwaniała, też przegoniłam (poniżałam się) Zaczęłam kontrolować sprawdzać telefon, kalendarzyk, denerwował się, cóż dziwnego ale w ten sposób miałam nad wszystkim kontrolę, o wyjściu na piwo nie było nawet mowy, bardzo się kłóciliśmy. Intuicja mi coś tam podpowiedziała wlazłam mu na GG nie było trudno za trzecim razem się udało, a tam jakieś laski i znowu jakiś "romans" tyle że z jakąś z innego miasta, jak to bolało, ale oczywiście moja wina bo jak ja mogłam mu sie na GG włamać, on się nie czuł winny, obiecał że więcej tego nie zrobi. Kurwa dziś się sytuacja powtórzyła znowu mnie coś podkusiło zajrzałam d telefonu a tam esy typu kiedy sie znowu spotkamy, bo chce patrzeć w twoje oczy, dziś znów musiałam się sama paluszkiem zadowalać, dzień dobry skarbie. Ja pierdole jaki to cios, jestem po części spakowana jutro idę mieszkać do mamy, nie dam się już więcej poniżać. on zapewnia że nic nie było że tak tylko sobie piszą, że widzieli się dwa razy na placu zabaw, jakoś nie wierzę, fakt że w tym roku kochaliśmy się może 5 razy, traktujemy się bardzo źle bez szacunku, takiego związku nie da się uratować, błagał na żebym mu szanse dała, no kolejnej już nie mogę, bo za parę dni będzie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli w tym roku kochaliście sie 5 razy.... to więcej pytań nie mam... bo jak wynika z Twojego postu, to młodzi jesteście.... przykre to co napisze, ale zajrzyj może na topic dla zdradzonych żon, tam coś wiedzą na ten temat, na pewno znajdziesz tam wsparcie i zrozumienie[serce}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
myślałam o odejściu, w zasadzie to jak to przeczytałam to mi trochę ulżyło bo pomogło podjąć decyzję, ale teraz mam obawy twierdzi że zrobił tak bo chciał we mnie wzbudzić zazdrość żebym go w końcu zauważyła, z tamtą dlatego że potrzebował z kimś rozmawiać co robić, może iść na jakiś czas żeby się otrząsnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoastaw drania, nie duś się w tym związku i to właśnie ze wzgląd na dziecko. Czy chciałabyś aby dorastało patrząc jak rodzice się wyzywają, poniżają nawzajem? Bezsens. On się nie zmieni, gdybyście jednak spróbowali ponowanie - będzie się bardziej ukrywał. Po takim czymś nie da sie zaufać ponowanie - nie da sie dalej wspólnie żyć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
o shit, zesrałam się, gorzej, że pod siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pf..
:( Porażka.... Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tych esemesach przecież widać, że Cię zdradził. Złapałaś go za rękę, mówi, że to nie jego ręka (a raczej nie jego paluszek). Odpuść sobie go. Ratuj, ale swoje życie.On Ci za chwilę wmówi, że wsadzał swojego penisa do innej pochwy, żeby uratować wasze małżeństwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
nie ufam mu w ogóle, nie dam rady tak żyć ciągle będę podejrzewała próbowała kontrolować, będziemy się o to kłócić, mała ma 2 latka ja nie mam pracy alimenty będą marne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
do niej też napisałam, kolejne poniżanie się :o :o pisała ze widzieli sie tylko dwa razy i uwielbiają swoje nocne rozmowy i ile to ona już o nim wie..... :o tak ją trochę odebrałam jako erotomankę strasznie mi udowadniać chciała że go zdobędzie i jak zechce to zaraz pojedzie do niego do pracy, zaszmaciłam ją troche, bo która szanująca się kobieta bo dwóch spotkaniach takie rzeczy pisze, nie wiem gdzie leży prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A czemu przestaliscie uprawiac seks? bo takie młode malzenstwo to powinno sie soba cieszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
kłóciliśmy się, nie miał do mnie szacunku, a ja z kimś takim sypiać nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
To rzeczywiście obawiam sie ze sie nie dobraliscie po prostu :( nie ma sensu tego ciągnąc na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz w zasadzie takie decyzje powinno podjąć się samemu- ja na twoim miejscu bym odeszła i to im szybciej tym lepiej- twój facet jest babiarz- a takie pieprzenie, że chciał wzbudzić zazdrość to wiesz gdzie on może sobie wsadzić- nie rani się w ten sposób drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgchnbgfh
doszłam do wniosku że czasami przydaje się taka szmata, która tylko umacnia związek :) nie odeszłam wytłumaczył mi wszystko, przyszedł na kolanach z płaczem i wielkim bukietem róż!!! potrzebował tylko z kimś pogadać, a ona była na tyle beszczelna że chciała sytuację wykorzystać, biorąc pod uwagę fakt taki iż podkochiwała się w nim parę lat, oczywiście powiedziała mu o tym!!! :o myślała że mi męża na dupę złapie, źle trafiła on nie z tych co na łatwe ruchanie idzie, wkurwiła mnie tym jak mnie zapewniała że mój mąż i tak jej będzie i jak chcę to mi to udowodnić może i żebym się nie wtrącała w nie swoje sprawy (no tak mój mąż nie moja sprawa, żałosne) jak to mnie zapewniała że ona to się żadnej nie boi mnie też, więc ją ostrzegłam i wczoraj dopiełam swego, znalazłam kochasia w Londynie siedzi i zapieprza na nią i dziecko, napisałam do niego co by sobie ją lepiej pilnował i co leprze do "teściowej" też napisałam :O była tak siebie pewna, nawet mąż stwierdził że ma zbyt wysokie mniemanie o sobie i sam by szybko ta znajomość skończył bo zaczynała go wkurzać chciałam jej kurwie pokazać do czego jestem zdolna ,żeby jej tą pewność troszkę przykrócić i udało mi się :O :O :O a co do kochasia dała mu nr do mojego męża zadzwonił nie miał żalu jedyne o co chodził to żebym do jego matki więcej nie pisała, więc chyba nie pierwszy raz go to spotkało :o a my zaczeliśmy się codziennie kochać, zaczynamy się szanować, taki drugi podmuch miłości...... chyba dobrze zrobiłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×