KONIEC SWIATA

wojny, kataklizmy, choroby, anomalia pogodowe, to wszystko zaczyna narastac, jak w przepowiedni.... boicie sie?

poczytaj biblię, tam to dopiero wojny są opisane. Ludziska to już takie są , że lubią sobie wowojować i pomordować innych, jeszcze mamy trochę czasu.... żyjmy!

Ja się boję... szczególnie wtedy kiedy poskleiam sobie fakty dotyczące proroctw przepowiedni itp. Wcześniej miałam do tego więcej dystansu ( końców swiata miało już być 2) ale obserwując dzisiejszą sytuację w Gruzji wierzę że to początek tragedii która opanuje cały świat.Chciałabym wierzyć w to, że da się coś jeszcze zrobić ( żeby na świecie zapanował pokój) ale to nierealne - tak mogą tylko mówić wybranki na miss word hehe taka dygresja :) A tak poważnie zaczynam się modlić boję się tego co będzie... Pewnie wiekszości z Was babcie czy dziadkowie opowiadali o tym co będzie. I wiem jedno to się zaczyna sprawdzać.Mam 25 lat w tym roku wychodzę za mąż ( o ile zdążę) ale chciałabym jednego ...umrzeć bez bólu i cierpienia... i żebym nie musiała patrzeć jak umierają moi bliscy:(( Zawsze byłam osobą optymistycznie nastwioną do życia ale wierzę że to początek końca

ja tez coraz bardziej sie boje :( mimo wszystko mam nadzieje ze ta wojna sie skonczy dobrze, ze pozostale panstwa nie dadza sie temu rozwinac

ja tez sie boje, za rok wychodze za maz, ale cos czuje ze nie doczekam!!!! szokkkk

narastają to anomalia pogodowe, choroby kiedyś były bardziej groźne, wymierały całe miejscowości, a wojny zawsze się o coś toczyły na świecie, i ginęło więcej ludzi

i te anomalia pogodowe mnie przerazaja, bo maja taka sile, ze za jednym razem moglyby zdmuchnac swiat i nic nam nie pomoze, to jedyna rzecz, na ktora nie mamy wplywu

Duzo straszniejsze byloby znikniecie kafe na stale...

:P

ponoc diabli zlego nie biora

PIOSENKA O KOŃCU ŚWIATA W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie. /Miłosz/

jesli czytalyscie nostradamusa to powinniscie wiedziec ze koniec swiata nastapi 22 grudnia w 2012 roku w wielu swoich przepowiedniach to napisal a jak dotychczas jego przepowiednie sie sprawdzaly:( chyba ze nikt tego nie sledzi to nie wie! ale chyba trzeba zaczac sie bac

omawialiśmy ten wiersz w gimnazjum:D:D

ja mam dopiero 19 lat chce jeszcze zyc :(

ja też chcę żyć, mam plany i marzenia, męża chcę znaleźć :D

koniec swiata nastapi 22 grudnia w 2012 roku -->> dobrze, że to po euro będzie

koniec swiata nastapi przed euro :D

to koniec życia?