Niedawno poznalam slicznego metroseksualnego faceta

Normalnie cud miod i malinka :) Byl dla mnie bóstwem dopóki sie pewnego dnia (wcale nie upalnego!) nie zblizyl do mnie i zaśmierdziało strasznie potem zmieszanym z perfumami.... O matko co to byl za smrod !!!!!!!!!! Juz mu podziekowalam :) Takze wiecie, nawet po metroseksualnych nie mozna oczekiwac ze sa zawsze czyściutcy i pachnący :O FACECI MYJCIE SIE I UZYWAJCIE ANTYPERSPIRANTÓW ! :D

hehehe :D tez kiedyś cos takiego poczułam :O

a mzoe to twoj zapaszek odbil sie od niego i powrocil prosto do twoich nozdrzy

Bo może nie słyszał o czymś tkaim jak prysznic :D za bardzo skupil sie na podkladzie czy wcieraniu zelu we wlosy :D

pewnie spocił sie na Twój widok :)

To znaczy na ogól byl czysciutki i pachnacy... :D Normalnie rozplywalam sie przy nim jak bylismy np w kinie. Az tego feralnego dnia poczulam ten odór, bo smrodkiem tego nazwa ć nie moge ! WIecie, ale dla mnie jedyna nadzieja na pachnacego faceta byl metroseksualny facet a tu takie zawiedzenie :O

hahahahah prowoka 10/10

wole smierdziec i dobrze mi z tym

a jak mu z majtek jeb.ało nie macie pojęcia, prawie zrzygałam się jak robiłam mu laskę, nie mył fiu.ta kilka dni, musiałam lizać jego zaschnięte szczyny