Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i co tu robic

O rany jak mnie to wkurza...

Polecane posty

Gość no i co tu robic

Nie mogę ze swoim chłopakiem spędzić żadnego weekendu, żadnego wolnego dnia, bo on musi jechać na wieś pomóc ojcu alkoholikowi i wyrwać od niego złamany grosz... Dodam, że chłopak ma pracę, ale rodzice nim manipulują na wszystkie strony... Po pierwszej swojej wypłacie (kilka dni temu) "pożyczył" mamie 900zł i teraz nie ma prawie nic a jedziemy na drugi koniec Polski na wesele w ten weekend... No i w piątek (mimo, że to święto) musi jechać dorobić na wieś... Jesteśmy 4 lata razem a nigdy nie byliśmy nigdzie razem na weekendzie (jezioro lub coś w tym stylu). Mam tego dość czasem. I dziś znowu kłótnia, trzasnął drzwiami i poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
tak by pewnie było najprościej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz se takiego
co bedzie tobie cala kase oddawal, a nie rodzicom pomagal,bezczelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
nie rozumiesz... nie chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka
sprobuj go zrozumiec,przeciez nie powie matce/ojcu nie nie przyjade to sa Jego rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
a ja mysle ze przez 4 lata chociaz raz mozna odmowic... mnie umie pieknie odmawiac bez zajakniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
zeby rodzice szanowali jego pomoc chociaz heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TodD
Ja sobie nie wyobrażam aby przez cztery lata nie być gdzieś z nią.Pomoc rodzicom też jest ważna ale do pewnego stopnia.Szczera rozmowa nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
rozmowa? trzasnal drzwiami i poszedl, szczerze rozmawiam od 4 lat i co? co to za rozmowa jak sie mowi do sciany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
seks? seks miedzy nami wymiera, bo niby kiedy? juz przestalam na to liczyc, radze sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje, czy on wogole mysli o waszej przyszlosci dając się robić w balona przez wlasnych rodzicow? oni powinni zrozumiec ze w przyszlosci tez bedzie chcial zalozyc rodzine zbierac na autko mieszkanie czy cos, ale jak to moze jakas skrzywiona rodzina to pewnie nic nie pojmą... czasem budowanie swojej własnej przyszłosci z ukochaną jest wazniejsze niz pomoc darmozjadom i to alkoholikom ktorym nie da sie przemowic do rozumu, a jak chłopak tak nie mysli to dupa wołowa z niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
powiem wam ze mam dosc czasem tego wszystkiego, o dupe potluc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja mam podobną sytuacje tylko jeszcze bez takich ekscesów jak u Ciebie, ale jakby rodzice totalnie wykorzystywali mojego chłopaka a on by sie NIE sprzeciwiał temu, to po co miałabym tkwić w czymś bez przyszłości? przeciez to marnowanie życia, jesli by kochał to by postawil swiat na glowie zeby z Toba być, mieszkać, usamodzielnic sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
wiem, jestem glupia... ale kto kochal ten wie jaki glupi moze byc czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno najłatwiej odejsc temu kto najmocniej kocha, a wiesz czemu? bo nie mógłby zniesc tego jak ukochana osoba rani serce i pozbawia godności i szacunku. pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
a mnie sie wydaje ze jednak najtrudniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Jedno jest pewne - ta sytuacja jest chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
proponowalam nie raz pomoc na wsi, nie skorzystal, a moze tez mam im oddawac czesc wyplaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze dobrze byloby zebys zorientowala sie po rozmowie z nim czego on oczekuje od zycia, przyszlosci, waszego zwiazku, czy chce byc z Toba-budowac przyszlosc, malzenstwo, wspolne plany; pozatym nie wiem po ile macie lat i jaka jest wasza sytuacja materialna, czy bardzo ciezko bo jak tak to najlepiej byloby odciac sie od rodzicow ktorzy ciągną go w dół i budowac przyszlosc od zera... ale za to z ukochana osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Białaczekoladapóźnymwieczorem
hahah, jasne a co bys zrobila z tipsami, co? boze, biedny chklopak trafil na takiego nieroba... wsiadz z nim do samochodu, powiedz ze jediesz z nim robicie do tej 15 czy ktorejs od rana a restze czasu ma miec dla cibie bo inaczej koniec z wami. proste. ja w ogole nie wiem, skad wy bierzecie teproblemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
planujemy przyszlosc razem, ale on prace ma dopiero od miesiaca, jest na okresie probnym jeszcze 2 miesiace... raczej go przyjma potem, zobaczymy co sie wtedy bedzie dzialo, bo juz nie raz cos obiecywal i nic, pozostaje mi czekac ja mam 25 lat, on 26 i nie chodzi mi o to zeby jak najszybciej slub, dzieci... sama jeszcze studiuje ale i pracuje... chodzi mi jedynie o odrobine wiecej czasu dla nas i o to zeby szanowal siebie i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny czy wy wogole wiecie jacy rodzice potrafia byc cholernie egoistyczni i łasi na pieniadze??!! wychowywalyscie sie pewnie w domach gdzie tatus poslal na platne studia a mama byla najlepsza przyjaciolka! niektorzy naprawde są rż*ięci w d*pe i to przez rodziców wiec nie gadaj ze to zaden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co tu robic
ja i tipsy? na sile mam z nim jechac? jak nie chce to nie, ja na wsi umiem pracowac, cale dziecinstwo i wczesna mlodosc spedzilam w polu wiec tu nie o to chodzi on sie wstydzi tego jakiego ma ojca (4 lata razem a ja jego ojca nie znam), ojciec alkoholik i zwraca sie do niego np. \"ty chuju\" zamiast po imieniua o mnie mowi \"idziesz TAM?\", albo jeszcze gorzej ale przeciez chlopak mi nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×