Jestem tu tylko zbędnym meblem

Moj brat ok 22.15 zadzwonil ze zaraz wraca z kumplami i robia impreze, powidziałam ze nie zgadzam sie ze mogl uprzedzic wczesniej. Przyszli, zamknal mnie w pokoju i olał totalnie. Potraktował jak powietrze... a przeciez ja jutro musze wstac, mam duzo pracy, nie moge poleniuchowac...przeciez nawet jak, to tez mój dom! zupełnie nie liczyl sie z moim zdaniem. Tak mi przykro... nawet nie mam z kim pogadac, dokad pojsc.

trzeba było zamknąć drzwi od środka i zostawić klucz w zamku :D

moj kumpel tak robi z siotra i jest fajnie, potem rzucamy w nia resztkami zarcia po pijaku ;)

zrobiłby awanture na pół bloku :(

a baty od sasiadów byłyby skierowne do mnie, bo tego dupka nigdy prawie w chacie nie ma kiedy normalnie rodzice sa w domu i nie mozna kumpli zaprosic

a kiedy on spi? moze zrob mu wtedy cos na zlosc

A co to mogłoby być? Z resztą nie chce być dokładnie taka jak on... Ale widac moja wyrozumiałość i szacunek do jego osoby traktuje jak normalke, wiec moze zmiana postawy czegos go nauczy...

zrob mu laske, a jak sie obudzi powiedz ze powiesz robidzcom ze cie zmusil

;> nie jestem sado-macho

I rodziców w to nie wciągam.. jesteśmy zbyt dorośli na to (generalnie ja już myślę poważnie o wyprowadzce z domu ale póki co nie mam środków finansowych)

jak on jest taki wredny to dobroc na niego nie podziala. ty najlepiej wiesz czego on nie znosi