Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

i jak Fryzjer??? ja tak krzyczałam w kinie, że aż mi wstyd, ale trzeba mi wybaczyć, bo to mój pierwszy raz, kiedy horror oglądam na dużym ekranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
Fryzjer bez rewelacji, ale da się obejrzeć :) jest kilka śmiesznych momentów, taki trochę głupkowaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czekam teraz na 1612... :) tak marznę tu w pracy:( spać mi się chce... dziewczyny zauważyłam, żeobsesyjnie myślę o zdradzie m... chyba za dużo o tym się naczytałam, bo teraz jestem skłonna wmówić sobie, że mnie zdradza, chociaż w to nie wierzę ( nie mam powodów) czy tez tak macie? lubicie sobie takie niejfajne rzeczy wmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś dziś zaganiana jestem w tym domu... zaglądam do Was,ale tez widzę, ze jakos nie macie czasu popisac...oj, poprawię się, ale teraz jakos nie mam za bardzo czasu- nazbierało mi się obowiązków domowych w czasie choróbki.. \"nie zadzieraj z fryzjerem\"- brzmi jak przestroga:))) ileż to razy wychodziłam od takiego z płaczem... obawy,ze zdradzi...to chyba normalne- wtedy zawsze ogarnia mnie totalna panika i mam ochote zerwac tylko po to, by nie cierpiec w przyszlosci... :D oczywiscie niczym nie jest to uzasadnione:) tak ku przestrodze sumienie daje znać, by się starać o parnera zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora-- a jak tam pogoda u Ciebie?? taka okropna jak u nas?? zimno tak, że dziś w pracy w kozakach siedzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda- opuszcm zasłonę milczenia:( w piątek oglądałąm kurtkę zimową- taką z misiem przy kapturze! taka u mnie pogoda :( późna jesień- liscie juz na ziemi, chodzę po tych żółtych dywanach... ech... jesienna deprecha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki,ja sobie dzisiaj zrobiłam maraton po second handach,ale ostatecznie kupiłam tylko mamie taki fajny komplecik,taka mała niespodzianka,a teraz już tylko będę się ogrzewać mrrrrrr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
co tu dzisiaj tak pusto??!! a ja mam doła... nie wiem czy dobrze zrobiłam wczoraj odpisując tak jak odpisałam swojemu byłemu.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturko, nie ma co się zadręczać, jeśli byś tylko cierpiała przy każdym kontakcie to może faktycznie lepiej go nie utrzymywać... a jesli jednak chcesz czasem sie odezwac do niego- nic prostszego- po prostu napisz wiadomosc \"odkrecającą\" sytuację. W najgorszym razie uslyszysz \"nie\"- niezbyt wygorowana cena za spokój ducha :) gratuluję kolejnej zakupowiczce:) rzeczywiscie pustawo dzis- to pewnie przez pogodową chandre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
właśnie sama nie wiem...z jednej strony nie chcę ciągle czytać czy słyszeć jaki to jest szczęślwy, a z drugiej przeżyliśmy razem 2,5 roku i teraz nawet się do siebie nie odezwać. Nie wiem jak się zachowam jak go spotkam gdzieś na ulicy (pracuje w mieście, w którym on mieszka). Chyba zrobiłam to żeby min trochę wstrząsnąć, sprawdzić czy na prawde nie potrafi się tak ode mnie odciąć jak to wcześniej napisał... kurcze już nie wiem co robić i co myśleć. Chciałabym po prostu zapomnieć o tym, przeczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) ostatnio w ogole jakoś tu pusto....... u mnie też cały czas pochmurno i zimno... naturka przyłączam się do rady tory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kittycat
a moim smutkiem jest to ze nienawidze ludzi w mojej grupie!!!! Traktuja mnie jak powietrze nikt sie do mnie nie odzywa:((( chyba zmienie szkołe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora -- niby racja, na razie niech tak zostanie, zajmę się sobą i swoimi sprawami, a za jakiś czas może sama się odezwe... zawsze uważałam, że to niezbyt fajnie być z kimś ileś czasu, a potem nawet "cześć" na ulicy nie powiedzieć, tylko trzeba chyba swoje odczekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) 🌻 nowy dzień, nowe siły:) wczoraj wysmarowałam się samoopalaczem- rzeomo bez tego paskudnego zapachu- zapach byl, M. stwierdził, ze pachnę...zupką chińską kurczakową! :D ciągle mnie wąchał i mówił \"jesteś vifonkiem\" :) jestem blada az wstyd, wiec sie ratuje czym mogę, a tu taka niewdzieczność ;) vifonek, też sobie wymyslil :D ależ mi się nic nie chce...kolejny dzień pod znakiem deszczowej zimnej chmury...brrr... kaloryfery szwankują, wczesna zima :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry muszę się pochwalić: M. poprosił, żebym wróciła do domu.. :) mimo że dzień zapowiadał się ciężko, bo zepsuł się nam samochód w środku pola :) to jednak M zachował się wzorowo :) powiedział, że mnie kocha i będzie szczęśliwy, jeśli wrócę :) chyba nie muszę wspominać, że jestem szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
super serrenko, że znowu Wam się układa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturka --- chyba Was zamęczam tymi moimi problemami :P jeśli chodzi o Ciebie to myślę, że dobrze robisz... przecież sama piszesz, że chcesz zapomnieć i przeczekać... też tak miałam: był w moim życiu ktoś, z kim nie mogłam wiązać już przyszłości, bardzo chciałam o nim zapomnieć, bo męczyłam się, miotałam... jednego dnia mówiłam, żeby przestał dzwonić, pisać, następnego dzwoniłam, przepraszałam, płakałam...nie mogłam się uwolnić... i nagle po prostu skupiłam się na czymś innym: znalazłam bardzo męczącą pracę, zapomniałam o tamtym i tego samego dnia pojawił się M.... myślę, że dla Ciebie lepiej będzie jeśli urwiesz to... zamiast się łudzić, skup się na sobie :) to naprawdę jest proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
serrenko -- nie męczysz mnie przynajmniej, bo tylko za siebie mogę odpowiadać :) naprawdę bardzo się cieszę że Wam się udało. A u mnie...bardzo staram się, chciałabym zapomnieć, żeby nie cierpieć, ale nie ma dnia żebym o tym nie myślała, jak zasypiam jak się budzę...najgorsza jest myśl, że On jet u niej, nocuje... :( pracuje, zaraz zaczyna się szkoła, dzisiaj mam pierwsze zajęcia - zapisałam się na kurs tańca, ale to i tak za mało - nadal mam za dużo czasu wolnego szczególnie w weekendy. Chciałabym, żeby On był szczęśliwy, ale nie z nią. Wiem, że to dziwne, ale jeśli nie ze mną to chciałabym, żeby chociaż nie był z tą dla której mnie zostawił. Bo nawet gdyby z nią mu nie wyszło i nawet gdyby coś do mnie czuł - nie wróci, bo nie wchodzi 2 razy do tej samej rzeki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturko kochana naprawdę musisz przestać żyć przeszłością! wiem, co mówię, bo przeżywałam coś podobnego ( chociaż pewnie wydaje Ci się, że nikt nigdy nie czuł się tak jak Ty ) musisz odżyć, kurs tańca to super pomysł! dopiero jak poradzisz sobie sama ze sobą wszystko wokół się ułoży! obiecuję :) mi wydawało się, że na tamtym świat się kończy, teraz wiem, że nie... i mogę z czystym sumieniem poqwiedzieć, że może sobie być z kim chce i robić, co chce, bo mnie to nie rusza już! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serrenko, gratulacje:))) Naturko, tak bardzo bym chciała Cię pokrzepić, ale nie wiem jakich słów użyć. Sytuacja nie jest optymistyczna, ale jedyne co mozesz zrobic to rzeczywiscie zmienic tylko nastawienie do całej sprawy. Serrenka dobrze radzi- zająć się sobą:) włąśnie zrobiłam listę zakupów- nadzwigamy się dziś- jak można dopuścic do takich braków lodówkowych... ale \"wzorowa\" ze mnie gosposia ;) zauwazyłyście,ze Honzy juz długo nie było? ktos wie co się z nią dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień mija leniwie...dopiero skończylam śniadanie:) Mężulek pojechał na egzamin poprawkowy więc sama jestem. Zrobiłam sobie ulubioną zieloną herbatkę i zamierzam się nią delektować przed telewizorem...tak jest mój wstępny plan na poranek:) Jeśli któraś z was lubi czytać to bardzo polecam książkę, ktora właśnie wczoraj skończyłam czytać:Mario Vargas Llosa "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki". Moim zdaniem świetna. Co do honzy to też się zastanwiam co się z nią dzieje, że znikła. naturka życzę dużo siły i optymizmu, mimo wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie gdzie ona się podziała?? czy pisała do którejś z Was dziewczynyna maila? a co kupisz tora :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lodówka swieci pustkami,wiec prawie wszystko musze kupic, lącznie z cukrem i mąką:) Estupendo- dobry plan:) na dzisiejszy dzien- ja nadal kolekcję Coelho wałkuję,ale chyba niedługo skończę,to się wezme za te szelmostwa:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki, gdzie się podziewacie??:) wiecie co...muszę się wypisać....ale nie daję rady...staram się myśleć pozytywnie, szukam we wszystkim jasnych stron, staram się działać, zmieniać w moim życiu,co się da,ale tak naprawdę już nic mnie nie cieszy...nie chce mi się iść do kina, nie chce mi się jechać do kumpeli, nie chce mi się nic...najchętniej spędzałabym większość czasu w domu... chodzę do kina, spotykam się z kumpelami,robię różne rzeczy, ale tak naprawdę nic mi sie nie chce i nie daje mi to jakiejś super radości... mam już dosyć siebie.... staram się na codzień uśmiechac, bawić, tryskac optymizmem i nie dawać się pogodzie,ale czasami mam wrażenie, że to jakaś dziwna maska....smutno mi, niby jest ok,a jednak byle pierdoła sprawia,że sie rozklejam... :( to się wypisałam,mam nadzieje,że mnie za to nie wyrzucicie:)kocham Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×