Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

Gość naturka86
u mnie jeszcze jesieni nie widać. Jak na razie mgła i deszcz... ja od piątku nie mam internetu w domu, więc mogę pisać tylko w pracy jak na razie... Ja cały weekend przesiedziałam w domu... jak zwykle ja sobie coś tam robiłam, a moje siostry przyjmowały swoich facetów :/ porażka... tora tora --- muzeum czołgów?! podziwiam twoje poświęcenie :) zrobić lukier bez żadnego przepisu - gratulacje!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry ! za jakieś 4 godziny ruszamy na Mazury, czeka nas około 12 godzinna przeprawa przez Polskę w tych strasznych warunkach . za to na miejscu czeka na nas piekny apartament z kominkiem ( wynajęliśmy go na 5 nocy ) Bedzie super :) Póki co czekam w pracy na przyjazd reszty ekipy :) wczorajszy dzień to jedno wielkie pakowanie, szykowanie. Trzeba było wziąć kurtki zimowe! :) a to mają być wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hohoho, Serrenko, to się rozbijacie po luksusach:)) ten wyjazd z pracy? chyba cos przegapilam:o do jakiej miejscowosci jedziecie? moze znajome rejony:) Naturko- no włąśnie czołgi, okręty, broń i wszystko co z uzbrojeniem związane jest pasją mojego M. (oprócz motoryzacji), od lat ciąga mnie po muzeach militarnych, kiedys byla to dla mnie nowosc, wiec z checia jezdzilam z nim, teraz...no cóż... nadal każdy czołg wygląda tak samo dla mnie:) ale pomimo calego poswiecenia- do wizyty w teatrze go nigdy nie zmusze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet kombinuje jak się wkręcić do wojska na przeszkolenie kilkumiesięczne... mam nadzieje, że pomysł tylko w planach zostanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Rydzewa k. Giżycka. M. i jego przyjaciel jadą do pracy a ja i żona przyjaciela dla towarzystwa :) pieniądze jakie płacimy tam za takie luksusy tutaj nie starczyłyby na skromny pokój ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ fajnie z tym wyjazdem macie:) ale tez niedługo ( za miesiac ) na mazurach naszych kochanych bede:) jak ja tesknie do tamtych okolic... a z tymi kurtkami- swietnie Cie rozumiem:o Udanego urlopu:) pozdrów ode mnie Gizycko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tora muszę Ci powiedzieć, że bardzo polubiłam ze względu na Ciebie serial "Teraz albo nigdy " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o to chodzi, po prostu od jakiegoś czasu jak patrzę na A. Buzek to widzę Ciebie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha:) nieźle:) ostatnio, po opinii,ze jestem do niej podobna- szukalam jakichs materiałów o niej, zeby sie jej przyjrzec:) jeszcze nigdy nie słyszalam takiego porównania:)) no i znalazłąm- zejest najmniej sexy:))):D nic to, grunt,ze ma talent:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona coś w sobie ma... a w tym serialu jest najciekawszą postacią, niewątpliwie... jako jedyna nie jest przesłodzona- dla mnie najnaturalniejsza... :) więc to był komplement! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M. dzwoniła, że zaraz wyjeżdżają z biura i jadą po mnie :) cieszę się jak głupia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laseczki:) trochę sobie pomilczałam,bo musiałam trochę pomilczeć;) byłam w kiepskim stanie psychicznym,ale teraz już jest ok,a nawet lepiej niż ok:) zdałam dzisiaj teorię na prawko to plus:) po raz pierwszy w końcu zdobyłam się na odwagę i pogadałam sobie bardzo miło z facetem,na punkcie którego szalałam całe wakacje i dowiedziałam sie,że.... ma żonę:(to minus,wielki minus,i jestem zdruzgotana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczynam:))) z kawą przed noskiem:) Nielegalna- w końcu:)) miło Cię znów \"zobaczyć\":)) co się dzieje? jesteśmy tu tez na smutki, zniesiemy wszystko:) pisz, jak Ci źle:) no, grunt, że już dobrze:) 🌻 Naturko- gdzie jesteś? 🌻 Honziu, choróbska straszna rzecz- sma od jakiegoś czasu nieomagam, nie wiem właściwie czy to grypa, przeziabienie a moze zwykłe jesienne osłabienie...:o wracaj do zdrowia prędziutko:) czy to znaczy, ze chorutka do pracy chodzisz? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielegalna- z tym przystojniakiem- to rzeczywiście klops- żona raczej elementem dyskwalifikującym jest- ale takie platoniczne wakacyjne miłości są najprzyjemniej wspominane:) jak Ci się udało z nim pogadac??? i wypytac o takie szczegoły życia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
melduję się z pracy z kawą przed nosem :) honza --- zdrowiej szybko i pisz co u Ciebie nowego. Podobno szykuje się jakaś epidemia grypy, u nas pół firmy chodzi zakatarzonych plus siostra w domu... Nielegalana --- szkoda, że żonaty, lepiej wiedzieć od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za noc,budziłam się dzisiaj średnio co 20 minut przez caluśką noc,a wszystko przez ogromny natłok myśli,w ogóle ostatnio noce mnie wykańczają :) a z tym przystojniakiem hmm właściwie to on zaczął mnie wypytywać o wszystko,o faceta i inne szczególiki,no więc sobie trochę pogadaliśmy i było bardzo wesolo;) zaskoczył mnie strasznie,tym badziej,że nie nosi obrączki,co mnie bardzo zmyliło:/ a tymczasem pora wstać i malować płot,dzisiaj pracowity dzień :D jesteście super laseczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, w końcu ktoś się pokazał:))) czesc dziewczyny:) ależ mam piękne słonko za oknem!:) Nielegalna- łączę się w bezsenności:o ja z powodów czysto technicznych nie mogę zasnąć- mam do wyboru: spanie na kanapie lub na maluśkim, tzn wąskim łóżeczku z moim lubym- chyba wspominałąm, że do chudziaków nie należy?:) cięrpię katusze, by być blisko w nocy:) wolę to niż samej na kanapie- wtedy już w ogóle bym nie zasnęła:) pamietam jak wyjeżdzał na długo- całymi tygodniami nie spałam... uff... to już na szczęście za mną:) malujesz płotek? na jaki kolor?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturko, pisz co tam u Ciebie?:) macie jakieś idywiduum w pracy? ja miaąłma kiedyś taką kobitkę - na oko ok.50-tki, ale styl marylin monroe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiecie co, właśnie złożyłąm ofertę do płaszczyka na allegro- miał być w czerwoną kratkę- okazuje się, ze w części jest różowy:o teraz liczę na to, ze ktos mnie przebije:D jak nie, to będę świecić różem w zimie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- z tym spaniem to niewesoło, ale miło się przytulic do kogoś w nocy, a, że to chuderlaków nie należy...no cóż masz więcej ciałka do kochania :) dobrze, że ten płaszczyk nie jest cały różowy. Ja ja zwykle na czarno - mam czarny płaszczyk i planuję kupić sobie kurtkę "na teraz' ala skóra :) w pracy nie mam jakiegoś indywiuum :) większość jest raczej normalna - mam babeczkę w dziale co ma 49 lat, a wygląda na 39 :) siedzimy sobie w pokoiku w 9 osób (w tym 2 facetów) jest raczej spoko. Na pracę nie narzekam choć od dłuższego czasu zarzekam się na zmianę firmy (z różnych względów) trochę mi szkoda bo się przywiązałam, mam blisko (15-20min autkiem) no i nie mam problemów z pogodzeniem szkoły...więc może za rok :) Napiszcie coś więcej o waszej pracy? co robicie? czy siedzicie w dużych pokojach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jeszcze pracowałam jako sekretarko- archiwistko-referentka, trochę ponad rok temu, miałam pokój przejściowy- był pierwszy w biurze- więc \"witałam\" gości, u mnie był czajnik, mikrofalówka, woda, lodówka itp. ogólnie, takie centrum towarzyskie- jak ktos chcial kawe to do mnie przychodzil, bo był tez stolik z krzesełkami. zawsze mnie to trochę peszyło, bo byłam najmłodsza ( w biurze było 8 osób), reszta w wieku moich rodziców. Peszyło dlatego, ze gdy siedzieli sobie przy stoliku, ja musiałąm odwracać się, ponieważ nie potrzfię siedzieć plecami do kogoś, tak z szacunku:) więc jak miałąm pilną robotę a ktoś na kawkę przychodził, starałam się zawsze siedzieć jakoś bokiem- zeby równoczesnie pracować i miec \"kontakt\" z kawopijcą:))) musiało to komicznie wyglądać:) byłam w pokoiku sama, ale drzwi otwieralismy tak,ze widziałam się i mogłąm rozmawiać z drugim pokojem:) warunki super, tak mi się wydaje:) aa... no i internet był tylko na moim komputerze! więc wszyscy, jak mieli cos do zalatwienia- przychodzili do mnie:D dzięki temu byłam małą encyklopedią biurową- zawsze wieziałam kto jaki prezent dostanie, kto czego szuka itp:) oj, fajnie było...strasznie, strasznie żałuję, że tam nie zostałam....:( to się nazywa poświęcenie kariery dla związku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
tora tora --- to miałaś bardzo sympatyczne miejsce, wiedziałaś wszystko co się w firmie dzieje :) z tym siedzeniem do kogoś plecami mam podobnie, na początku jak przyszłam do działu to moje biurko było tak ustawione, że miałabym siedzieć plecami do drzwi, ale od razu je przestawiłyśmy z dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, tak, fajnie było:) to była budżetówka, więc premie swiąteczne, nagrody itp.:) do tego co miesiąc premia - któa rekompensowala niskie zarobki:) co prawda nie zarobilo tam sie wiele, ale klimat wszystko wynagradzal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tora:)maluję na zielono,to w ramach zabezpieczenia przed ucieczkami psiaka ;) ale się zmachałam :) cały czas myślę o moim przystojniaku i jakoś tak mi smutno, mam nadzieję ,że jutro się spotkamy chociaż na chwilę:) tymczasem jestem przerażona tym,że laski w moim wieku wychodzą za mąż,to jakaś plaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielegalna, tak, tak, już powoli wchodzicie w ten wiek, kiedy koleżanki wychodzą za mąż. teraz będzie tylko gorzej:p potem to co kilka tygodni ktos znajomy bedzie sie \"hajtał\"- juz przechodzilam jakies male zalamanie z tego powodu, ale przeszlo po magicznej 26:) pamietam, jak przed 25 urodzinami przeczytałąm swoj pamietnik, bylo tam zdanie (pisane moją 19-letnią rączką) \" nie chciałabym się kiedyś obudzic jako 25letnia stara panna\" :D teraz boki zrywam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×