czy ktos z was ma swinke morska?

i jak wrazenia? czy one gryza? czy smierdza? czy sa wogole fajne? jakich wymiarow macie klatki? wiem ze to nie temat uczuciowy ale....zapytac mozna.....

JA MAM ŚWINKE MORSKĄ!!!! JAK JEJ NIE BEDZIESZ DRAŻNIŁ TO NIE BEDZIE GRYZC!!!!!!!! FAJNIE BO JAK SIE NAUCZY TO BĘDZIE ZA TOBĄ ŁAZIC!!!! SŁOWO!!!!

A ZAPOMNIAŁEM DODAĆ ZE ŚMIERDZI TO CHOLERSTWO JAK NIE WIEM CO!!!

Życie uczuciowe :-)

a co ile zmieniasz jej ścółkę????

hello? nie macie swinek morskich?

hmm a spodziewałam sie historii ''zakochalam sie w swince morskiej'' ;] ach to zycie uczuciowe... ;]

:)

hello? nie macie swinek morskich? nie dam rady :):):)

ja miełem 8 lat, raz miała zapalenie płuc, wet jej robił zastrzyki, potem zmarła na guza. nie smierdzi, o ile sie raz-dwa razy w tygodniu zmienia sciólke(zalezy, lato czy zima) moja nie ugryzła mnie nigdy ani nikogo, tylko łapała zebami za skóre, nawet jednej kropli krwi nigdy nie widziałem po jej "dziabnieciu" nauczyć mozna reagować na imię i chodzi za tobą takze, tylko nie lubi po sliskim, linoleum czy panele. niektóre gryza kable i meble, ale to trzeba trafić na taką. no i moja potrafiła już gwizdać jak ktoś z rodziny był przed klatką schodową nawet !! a jak stał w drzwiach to ju ż stała na progu pokoju(przy drzwiach własnie linoleum, to nie wychodziła) i czekała aż sie jej trawe przyniesie :):):):) fajne zwierze to jest, naprawde

rzeczywiście fajne zwierze, niezbyt wymagające, tanie w utrzymaniu i kontaktowe. Moja świnka nie gryzła, czasem łapała zębami, ale to nie bolało, dziabała jak była wkurzona. Miałam samiczkę- w ogóle nie śmierdziała, zmieniałam jej co 2-3 dni ściółkę, potem kupiłam takie drewniane coś co pochłaniało lepiej wilgoć, zmieniałam to 1-2 razy na tydzień. klatkę miała sporą, nie pamiętam jakich wymiarów, ale i tak biegała zwykle po pokoju. Sikała tylko w klatce i jak sie ją wyjmowało (chyba ze szcześca popuszczała :-p ) na podłoge chyba nigdy nie nasikała. Przychodziła jak sie ją wołało, stawała na łapkach, chodziła przy mojej nodze. Jedyny minus to to że była dosyć głośna szczególnie rano :-o jak chciałam pospać, potrafiła strasznie głośno piszczeć. Noc całą grzecznie przesypiała. Jak masz jeszcze jakieś pytania to śmiało :-)

miałam 3. Super zwierzak. Właziła mi po nodze, żeby sie położyn na moim brzuchu i spać. Słodziak. Piszczała na powitanie i zapach pomaranczy, które uwielbiała. Urocze stworzenie i bardzo czyste. Jak akwarium było zbyt brudne to skuliła się w kącie tak, zeby jak najmniej dotykać trocin. Natomiast jak miała swiezea sciólke to rozciągała sie jak długa i lezala:)

to chyba naprawde fajne zwierze. ale czy lepsze od chomika? zastanawiam sie nad kupnem swinki morskiej czy chomika i sama niewiem.

chomiki są niefajne i złośliwe moim zdaniem, koleżanka miała chomika i wszystkich gryzł, do krwi. Chomiki są bardziej agresywne, niezależne, a świniki kontaktowe i przyjazne. Do tego bardzo cierpliwe, młodsza siostra mogła wyrabiać z moją świnką co chciała, a ona nigdy nie stała sie bardziej dzika czy nieprzyjazna. A z gryzoni mogę polecić jeszcze szczura

a czy chomik smierdzi tak samo jak swinka morska? tzn moze nie smierdzi no ale wiadomo....jakis zapach zawsze jest no nie? czy to na jedno wychodzi?

smierdzi i chomik i swinka. swinki sa wieksze od chomikow wiec wiecej wydalaja... chomiki maja mniejsze "bobki". mialam chomika, a teraz mam prosiaka. prosiaki sa bardziej przyjazne i rozpoznaja wlasciciela. lubia sie przytulac, no czasem sa zlosliwe- gwizdza poki nie dostana jedzonka hihihi a chomik? tylko spi i biega. i wydala rzecz jasna :P wiec jakbym miala wybierac- swinka. a no i jest jedna roznica- wiek. chomik max 2 lata zyje. swinka nawet do 8.....:)

hehehe...pozdrawiam miłośników świnek Żadne zwierzątko samo z siebie nie śmierdzi,ale jeśli nie dba sie o nie i nie zmienia posłania ,to logiczne jest,że zapach nie należy do miłych. Świnka jest roślinożerna,dlatego jej bobki nie są aż tak brzydko pachnące,ale czasem gubi je i na przykład,jak się bierze dłużej na ręce,to może jej się cośtam wymsknąć. Moja świnka potrafiła rozkosznie długo spać mi na moim brzuchu ,kiedy np.oglądałam tv i zaczynała się kręcić,jak chciała skorzystać ze swojej osobistej toalety.Tak,że miałam czas ją donieść.Żyła 8 lat. Należy uważać na przeciągi,bo łatwo łapie zapalenie płuc.

więcej o świnkach napiszę na swoim topicku,ale już nie dziś

kupuj swinke.....ja kiedys miałem....super zwierze...zawsze w lecie jak sie wracało do domu kolo 14, to po otwarciu gwizdała z radosci, bo wiedziała ze za chwile dostanie trawe lub koniczyne....bardzo konkatkowe i przyjazne zwierze....rozwalały mnie u niej dwie rzeczy....1. czasem lubiła sobie 'przygazowac' i nozka wyrzucac trot z klatki..... 2. jak biegała to fajnie podskakiwała w powietrzu i robiła taki szybki skret głowa.....to chyba z radosci ze biegała....

wierna kociaro moze jednak na moim topiku napiszesz wiecej cos o swinkach morskich. czytalam w internecie o tych zwierzakach ale nie wiem ile w tym prawdy. wiem ze swinka morska jest wieksza od chomika ale czy o wiele wiecej zajmuje klatka swinki morskiej niz chomika? i czy swinka spi w nocy?

to czy spia to trudno powiedziec.....bo maja oczy cały czas otwarte.......ale moja w nocy spokojnie sie zachowywała..... klatka porownywalna z klatka chomika

bo sie obawialam ze klatka musi byc o wiele wiele wieksza niz od chomika

wieksza! widzialas kiedys klatke dla chomika? chcialabys tam umiescic swoja swinke? to zwierze tez potrzebuje swojego terytorium i powinnas zapewnic jej klatke przynjamniej pol metrowej dlugosci! przeciez zwierze musi tam miec miseczki z jedzeniem i piciem no i tak zeby mogla sie swobonie rozlozyc i spac.. pomysl o tym

to ja mam nieudana jakas... mam ja rok, a boi sie nas jakbysmy chcieli ja upiec i zjesc:/ ucieka, niekontaktowa, gryzie kable...ech:(

czt swinka morska jest delikatnm zwierzatkiem?czy moze bardziej uodporniony np na upadnki jest chomik? oczywiscie nie chodzi mi o to by zwierzatko maltretowac!

czt swinka morska jest delikatnm zwierzatkiem?czy moze bardziej uodporniony np na upadnki jest chomik? oczywiscie nie chodzi mi o to by zwierzatko maltretowac!

delikatnym... tak slyszalam... ;p

mam już chyba 8 świnkę.jest zajebista.klatkę ma otwartą więc robi sobie obchód mieszkania i póżńiej do niej wraca.zmieniam co 3 dzień.ma klatkę ,a w niej trociny.do jedzenia-marchew,ogórki zielone,buraki ,suchs karma ze sklepu.gwiżdże jak ktoś wchodzi po schodach.śmiejemy się,że robi za psa.apropo,chowała się razem z psem wilkiem,którego notorycznie zaczepiała jak leżal sobie w kuchni,pies się jej bał.spieprzał jak szalony.ubaw po pachy.

nieśmiałe. płochliwe zwierzątko. Ja swoja uwielbiam, znam dobrze jej charakter (tu akurat nie ma reguły na jaki charakter trafisz, w większości sa jednak dośc płochliwe) ale moi znajomi nie przepadają bo oni to lubia takie zwierzęta które podchodza chętnie do człowieka i się łaszą, a moja świnka się zawsze na ich widok bardzo płoszyła. To taki już gatunek zwierzątka.

wiecie co? kupie sobie jednak ta swinke. a gdybym jej zminiala trociny raz w tygodniu to bedzie smierdziec? bo mialam dawno temu chomika i raz na tydzien mu czyscilam klatke i nie smierdzialo ale chomik siusiu robil do sloiczka < tak sie nauczyl> czy koniecznie trzeba zmieniac swince dwa raz w tygodniu?