Facet ktory sam nie potrafi utrzymac rodziny jest nieudacznikiem

wnuk moim ulubionym powiedzonkiem jest -pis(z)da wszystkim tylko nie mi:D

Wnuk Ty nie wiesz o czym piszesz. Albo nie mieszkasz w Polsce:P

\"wnuk- anegdote opowiedziałam jako matka dziecka a nie jakas fanatyczka polityczna no jasne ale poza tym glosowalas na pis\" oj kobieto wlasnie to mialam na mysli pisząc ci ze w dupie byłaś i gowno widzialas :(:(:(

wnuk, mówisz o czlowieku uważanym przez wielu ludzi za autorytet moralny. Natomiast władza typu Sejm, senat, jest uzanwana za autorytet moralny przez...cholera, nie znam nikogo takiego :D

to jakie okowy mentalne cie trzymaja? bo kazdy ktoz na troche psychologii wie, ze klaps jest w definicji przemocy, ze dla korzystnej interpretacji prawnej w ustawie powinna byc igerencja w nietykalnosc cielasna co najmniej tak szeroka (def.) jak u doroslych ze przemoc jest wyrazem bezradnosci a dziecku potrzeba poczucia bezpieczenstwa ze strony rodzicow.

kotka wlasciwie procentowo mieszkam w polsce tyle co w innych krajach unii. moze stad moje poglady

Czasmi kobieta musi iść do pracy, bo z jednej pensji ciężko jest się utzrymać całej rodzinie. W niektórych zawodach kilka lat na wychowawczym to smierć zawodowa. Jeśli kobieta uczyła się do 30stki to szkoda jej tego tracić to naturalne. Poza tym, są kobiety, dla których siedzenie w domu z dzieckiem to męczarnia. Jest taki topik na kafe "Macierzyństwo odebrało mi chęć do życia". Poczytajcie. Czasami warto poznać zdanie innego człowieka, zamiast powtarzać oklepane stereotypowe frazesy, że dla KAŻDEJ kobiety czas spędzony z dzieckiem w domu jest najcudowniejszym czasem w życiu. Nie wiem, czy te kobiety naprawdę w to wierzą, czy mówią tak, bo w Polsce inaczej nie wypada. Wydłużenie macierzyńskiego to tylko gwóźdź do trumny dla kobiet, które pracować chcą. Już teraz pracodawca nie chce zatrudnić młodej kobiety, bo boi się że odejdzie na macierzyński, a co dopiero jak urlopy będą dłuższe.

wnuk- więcej przemocy i szkody dla dziecka mozna zaobserwowac podczas zabaw rodzeństwa lub rówieśnikow lejacych się o byle pierde, w grach komputerowych, w bajkach, drobny klaps na tyłek toż to nic w porównaniu z w/w, nie spuszczaj sie tak;D jak ja lubię jak faceci wypowiadają się nt. aborcji, bezpotomne nt. wychowywania dzieci, księża nt. sexu...a tak od tych ostatnich można się wiele nauczyc:D

wnuk- no nie mów, że poleciałaś do swojego dać się bzyknąć i że masz akurat płodnie dni- byle tylko do naszego klubu należeć i dalej wygłaszać swoje durrnowate poglądy:)

Poza tym, jakie macie prawo decydować o tym, co dla kogoś powinno być ważniejsze. Może dla kogoś złote klamki są spełnieniem marzeń! Dla niektórych matek, jak kobieta nie dostaje totalnego świra i obsesji na punkcie swojego dzieciątka, jest wyrodną matką.

zastanawia mnie dlaczego niektorzy tak kurczowo trzymają się "tego przywileju, że mogą w świetle prawa dac klapsa" dlaczego tak truno im zrezygnować z dawania klapsa ?

wnuk- a o jakich krajach mówisz?? gdzie niby jest inaczej bo w innych krajach jest duzo, dużo gorzej

nigdy w życiu nie powiem że macierzyństwo to błogosławieństwo- dziecko i owszem, ale obowiązki z nim związane to charówa:D

brawo komicznie- niektore matki CHCĄ MIEĆ WSZYSTKO bo nie potrafią zrezygnować z niczego . czy to nie zachłanność ?

Jarek- mam nadzieję, ze jestes bezpłodny

wnuk- więcej przemocy i szkody dla dziecka mozna zaobserwowac podczas zabaw rodzeństwa lub rówieśnikow lejacych się o byle pierde, w grach komputerowych, w bajkach, drobny klaps na tyłek toż to nic w porównaniu z w/w, nie spuszczaj sie tak;D to nie jest przemoc kiedy rodzenstwo sie bawi i szturcha. ale oczywiscie, ze jest to niebezpieczne. bo dziecku mozna przy byle udrzeniu zrobic krzywde. wlasnie cala obrzydliwosc tych klapsow polega na tym, ze to ma byc ingerencja w nietykalnoisc cielesna z moralem. wymiotowac sie chce. taka demonstracja wladzy, ktora nie ma podstaw innych niz tylko funkcja jest ohydna i niska

"to nie jest przemoc kiedy rodzenstwo sie bawi i szturcha." szturcha

*:D:D:D:D:D:D

Jarek- mam nadzieję, ze jestes bezpłodny doprawdy-uwazasz ze taki komentrz jest na jakimkolwiek poziomie powyzej rynsztoka?bo ja nie. jeszcze wypowiada sie tak kobieta, ktora jest matka! ZENUJACE

wnuk, ależ oczywiście masz rację, problem w tym, że małe dziecko niekoniecznie zareaguje na subtelne zwracanie mu uwagi typu "kochanie, nie wolno przebiegać przez ulice".

ludzie - to że dziecko nie zareaguje nie daje Wam prawa by je uczyć - dając klapsa

wnuk- a ty pewna jesteś co do dziadka??? bardziej mi pasujesz do Morusa

wnuk- więcej kultury, nie wtrącaj się w mój dialog z Jareczkiem:D

wnuk, ależ oczywiście masz rację, problem w tym, że małe dziecko niekoniecznie zareaguje na subtelne zwracanie mu uwagi typu "kochanie, nie wolno przebiegać przez ulice". to, zeby dziecko nie wbieglo pod kola jest obowiazkiem matki. i wystarczy iq 110 zeby przewidziec, ze jesli idziesz z ruchliwym i nie potrafiacym sie slkupic dzieckiem blisko drogi to moze sie wyrwac i wbiec pod kola.

wnuk, ależ oczywiście masz rację, problem w tym, że małe dziecko niekoniecznie zareaguje na subtelne zwracanie mu uwagi typu \"kochanie, nie wolno przebiegać przez ulice\" i chcesz powiedziec ze jedynym wyjsciem jest palnąć je?:O

yeez- chwilowo i mam nadzieję w przyszłości- sama sobie prawo daję co do sposobu wychowania moich dzieci

oczywiście, albowiem powoduje to, iż dziecko da tej ruchliwej ulicy spokój wyłącznie ze strachu przed klapsem, a nie ze względu na jego świadomość konsekwencji. Racja. Zwłaszcza w przypadku 1,5-2 letniego brzdąca.

wnuk- więcej kultury, nie wtrącaj się w mój dialog z Jareczkiem slowo kultura z cala pewnoscia definiujemy odmiennie.

yeez- bicie a klaps to dwie różne rzeczy:)

to, zeby dziecko nie wbieglo pod kola jest obowiazkiem matki. i wystarczy iq 110 zeby przewidziec, ze jesli idziesz z ruchliwym i nie potrafiacym sie slkupic dzieckiem blisko drogi to moze sie wyrwac i wbiec pod kola. czyli albo nie wychodzić z dzieckiem albo zakładać kajdanki- innej opcji nie ma :D