Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W matni.......................

Ostatnio bardzo CIEZKO mi w zyciu........ pomozcie

Polecane posty

Gość W matni.......................

Jestem mezatka, mamy jedno dziecko. W planach nastepne. A ja jestem ostatnio po prostu wypalona.... Nie moge dobrze sie wyspac (dziecko ma poltora roku), nigdzie nie wyjechalismy na wakacje od 2 lat, bo rok temu corka byl malutka, teraz cala kasa poszla na wykonczenie domu. Z mezem jakos sie nie dogaduje, mimo ze widze ze on stara sie, dba o dom, duzo pomaga przy dziecku, ale ja sie jakos z nim nudze. Czuje sie samotna, nie cieszy mnie nawet macierzynstwo. Z jednej strony chce drugie dziecko, bo nie chce skrzywdzic malej jedynactwem, ale z drugiej jak pomysle o tych nieprzespanych nocach, kolkach, brzuchu, porodzie to mi sie slabo robi. Dzisiaj byla u mnie kolezanka, singielka po trzydziestce. Wiecie co? Zazdroszcze jej. Podrozuje sobie, spotyka sie ze znajomymi, a ja nawet nie mam czasu, by pojsc na basen. Tak bardzo zxatesknilam do dawnych szalonych czasow. Napiszcie mi, kobiety cos na pocieszenie, prosze, bo bardzo mi zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne przecież jest
zazdrościmy innym tego, czego sami nie mamy :) Twoja koleżanka na pewno nocami płacze w poduszkę, że nie ma męża ani dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierze Ci...ale pomyśl sobie ze odchowasz dzieci i za kilka lat wszystko minie i bedzieszmogla podróżować z całą rodziną,bedzieci razem chodzićna basen...a z mężem porozmawiaj jak by urozmaicic sobie czas we dwoje,zostawcie dziecko babci i wyjdzcie na romantyczną kolacje albo do kina? A drugie dziecko moim zdaniem powinno byc zaraz poki masz jeszcze cierpliwość i nie zapomnialas o pieluchach itd bo potem juz ci sie nie bedzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treworka
tez sie ostatnio tak czuje. moj partner powiedzial, ze mam znalezc sobie jakis kurs, czy isc do pracy w weekendy, bo widzi, ze wariuje w domu.;)ale tak to jest, ghdy wiekszosc swojego czasu spedza sie z malym dzieckiem:O tez rozmawiamy juz o drugim i nie wiem kiedy sie na nie zdecydowac. corka ma dwa latka. do tej pory bylismy z nia raz na wakacjach, a raz bylam z nia sama, maz wyslal nas, bo sam niestety nie mogl wziac urlopu. powiem ci, ze bylo fajnie:)tylko my dwie, zadnych chlopow:D boje sie co bedzie przy dwojce dzieci, napewno sama z dwojgiem w podroz sie nie odwaze. jednak przewaza chec posiadania jeszcze jednego brzdaca w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Ja jeszcze kilka miesiecy temu nie moglam sie doczekac, kiedy zaczniemy starania o drugie dziecko. A teraz jakis tak fatalnie sie czuje. Moze to lato i upal i siedzenie w domu tak na mnie wplywa. Bo zanim pojawilo sie dziecko, to kilka/kilkanascie razy w roku gdzies wyjezdzalismy. buuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treworka
ale wiesz, to minie! jesli chcesz miec drugie dziecko, to lepiej teraz za 3 lata bedziesz miala odchowana parke, beda sie razem bawily, zobaczysz bedzie inaczej:) i podrozowac z dwojka bedzie latwiej, oczywiscie nie ty sama z nimi obojgiem, ale mam na mysli jak beda starsze nie bdeda sie nudzily w nowym miejscu, bo beda sie bawic razem. a jedynak jest zawsze jakis taki opuszczony:( ja patrze na moja pocieche to mi sie robi zal, ze nie ma braciszka czy siostrzyczki. mam jak ty, chcialabym, i nie chcialabym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze to kwestia nastawiania. Ja z dwojka dzieci duzo podrozowalam, byly chwile ciezkie i lekkie...jak to w zyciu. Trzeba dazyc do tego by byc szczesliwym, czasami to mozolne i bardzo trudne, ale warte tej chwili szczescia i relaksu. Mysle, ze poprzedniczka miala duzo racji w tym, ze zazdoscimy tego czego nie mamy. Twoja kolezanka singielka moze zazdoscic ci meza, dzieci..rodziny. jak to w zyciu raz cieszyc sie szczesciem, raz walczysz z trudem, mysle, ze kazdy tak ma, niezaleznie czy jest sam czy ma rodzine, kazdy ma swoje problemy i zmagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka troche przed 30stka
A ja bym wlasnie chciala na odwrot. Ja bym chciala "nudnego" meza, dzieci, kuchnie i dom. Moze nie az tak ekstremalnie, zeby prace zostawiac, ale po prostu miec cos poza ciagla praca, znajomymi, impreza... Prawda jest taka, ze ci super znajomi i tak maja cie w dupie (Przyjaciele to inna sprawa, ale tych nigdy nie ma sie na tuziny), natomiast najblizsi - nie. Zwykle w zwiazku z praca musialam duzo podrozowac, spac po hotelach, byc ciagle w drodze. Boze, jak ja wtedy chcialam milej przystani, gdzie ktos ukochany by czekal! I nadal chce. Wierz mi, to wielkie szczescie spotkac kogos, kto chce sie zdeklarowac jako partner na cale zycie (szczescie dla obu stron). Nie ma to nic wspolnego z wygladem (sama nie jestem pasztetem, jestem przecietnie ladna, nie gorsza i nie lepsza niz srednia krajowa), ani nawet z charakterem (nie wierze w te teorie o zolzach i anielicach), to po prostu fuks. Aha, i jeszcze slowko pocieszenia: jak wyjez ktos napisal, z dziecmi da sie podrozowac, a im wieksze tym lepiej. Zawsze maja smieszne obserwacje (mam mase siostrzencow, wiec z dziecmi mam kontakt), zawsze czyms cie rozbroja, no i energii dodaja. Zwlaszcza, jesli oboje z partnerem nie jestescie domatorami, mowie ci, do wloczegi powrocisz! Stare zwyczaje nie umieraja! Wszystkiego najlepszego, i mam nadzieje, ze obie znajdziemy jakis balans miedzy domem a zyciem towarzyskim, tzn. ja znajde dom, a ty odswiezysz zycie tow.! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W matni.......................
Dziekuje za wszystkie wypowiedzi, bardzo. Staram sie patrzec bardziej optymistycznie. Pozdrawiam, wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozamyslenie
wiecie co jak czytam takie wypowiedzi, że najlepiej miec dziecko jedno po drugim i za kilka lat dzieci są odchowane to mnie trafia. A skąd wiecie, że za kilka lat nie będzie wpadki i dalej siedzenie w domu, rodzina większa, pal go sześć jak są środki na utrzymanie a jak nie, no to większe zaciskanie pasa. Jedna wpadka no to jedna, a jak będzie druga. Mam znajomą co tak zrobiła, że jedno dziecko po drugim planowane do tego później dwójka nieplanowanych. Przecież niejednokrotnie tutaj czytamy, że pomimo zabezpieczania sie są też wpadki. Także jak mi dacie 100 % pewności, że nie będę miala wpadki to zdecyduję się też na dziecko jedno po drugim, a tak to chromolę, wolę zostawić drugie na wpadke. A jak nie, no to nikt przecież z braku posiadania drugiego dziecka nie umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiezycieee
no i wtedy jak są wpadki to już calkiem ciężko, ale co niektóre panie widze,że są najmądrzejsze i uważają, że jak zaplanuja sobie coś to tak ma być. A ciekawie co rorbią z \"wpadką\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tej wpadce
o tej wpadce chce sie wypowiedziec... no to teoretycznie zawsze mozna wpasc.... i miec stado dzieci.... ja mam swoje sposoby na unikniecie ciazy i jakos sie sprawdzaja do tej pory. z braku drugiego dziecka nikt nie umiera ale dziecko jedynak jest nieszczesliwe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupoty
no nie powiedziałabym, że gromada dzieci żyjaca w biedzie jest szczęśliwsza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwy jedynak
i co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też w matni
Wiesz ja też ostatnio jakoś się tak czuję.Mam męża który naprawdę dużo pomaga mi przy naszym roczniaku jednak czegoś mi brakuje.Też co roku wyjeżdżaliśmy na urlop a teraz drugie lato nigdzie.Mąż chce drugie dziecko też ale ja nie wiem sama.Jestem jedynaczką i zawsze chciałam co najmniej dwójkę.Chciałam wrócić do pracy ale nie mam z kim małego zostawić a zaufaną opiekunkę ciężko znaleźć.ehhhhh też coś się jakaś osłabiona czuję często że nie mam siły wstać i zająć się małym, byłam u lek i zalecił badania i zasugerował że może być to depresja....kto wie czasem to aż boję się moich myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni czytałam innych porad
nie chcesz drugiego dziecka to nie rób go sobie, dla jakiej idei miałabyś je mieć dla zasady , bo wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni czytałam innych porad
czym niby miałabyś skrzywdzić swoje dziecko nie dając mu rodzeństwa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katije
Dziewczyno , ja bym się z Tobą chętnie zamieniła. Dlaczego nie możemy się cieszyć z tego co mamy, tak łatwo to przecież stracić. Zbyt łatwo to chyba Ci wszystko przyszło jak teraz tak piszesz. Oj nie kuś losu, bo zdecydowanie gorzej możesz mieć. I życie singielki wcale takie różowe nie jest. Aż mnie coś zalewa, jak takie bzdury czytam , i to pomóżcie. Aż przeklinać mi się chce. Ciesz się ,że dziecko zdrowe, i rodzina jest w komplecie i zorganizuj sobie czas i skończ smęcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwyajedynaczka
no bo jak się naczyta takich głupich porad od matek, że na siłe trzeba mieć drugie dziecko to się nie dziwię, ze można wpaść w depresje. Mądrzy rodzice potrafią tak wychować dziecko aby umialo żyć w społeczeństwie jak w rodzinie. Mam obok sąsiadów 3 dzieci i co. Co za pioruńskie dzieci, w domu się leją między sobą, wyjdą przed blok to nie licza się inne dzieci, tylko wydzierają im na siłę na to co mają ochotę. No i wspaniale mieć kilkoro dzieci, które nauczone są walki o swój byt. Bo tych rodziców nie stać aby te dzieci miały np. ciastek wtedy kiedy mają ochotę, paluszków itp.zabawek. Bo jak się idzie na ilośc a nie na jakość to takie są wyniki wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ciekawe
co zrobi mądrunia od wpadek, jak całkiem bezplanowo pocznie z piąteczkę. Pomimo anty. Bo chyba można i tak? Albo, jak nic nie zaplanuje i ewentualną ciążę zostawi na wpadkę. I tak będzie czekać do usranej śmierci. Idiotyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ciekawie
.....co zrobi mądrunia od wpadek, jak całkiem bezplanowo pocznie z piąteczkę. Pomimo anty. Bo chyba można i tak?....... odda do domu dziecka albo dzieci będa szczęśliwe, że dostaną raz dzienne jeść .........Albo, jak nic nie zaplanuje i ewentualną ciążę zostawi na wpadkę. I tak będzie czekać do usranej śmierci. Idiotyzm! mamay do cholery pozostawionych dzieci w domach dziecka, w rodzinach zastępczych. Także będzie się kim opiekować jak nie będzie wpadki. Zrozumiano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego rodzeństwa
są przeważnie z wpadek !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego rodzeństwa
i potem matki dwojga tak ambitnie wypowiadają się na temat " a kiedy drugie ?!" i szlak mnie trafia jak słyszę to pytanie bo mam ochotę powiedżieć ze jak wpadnę tak jak TY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi83
a ja mam synke, tóry na początku wrzesnia skonczy 8 mcy, no a pod sertcem malenstwo, które przyjdzie na swiat w lutym. Nie planowalismy, stwierdzilismy, ze przyjmiemy.. stało sie szybciej niz mysllelismy, ale jestesmy szczesliwy.. \bedzie cięzko, bo dzieciaki w podobnym wieku, ale ludzie daja sobie rade z blizniakami.. tez czasem mam dosc. bo tylko Maly, dom, ajeszcze maz pracuje miedzy 16 a 24, wiec tak jakbym byla sama, choc bardzo mi pomaga, gdy jest.. Caszem wiec mam dosc, nuda, monotonia, ale najwazniejsze to nie dac sie temu.. trzeba ciagle szukac plusow.. a co do wypowiedzi szczesliwej jedynaczki- nie generalizuj.. ja tez jestem sama, mialam wszystko, ale wolę miec wiecej niz jedno dziecko..i znam rodziny wielodzietne, w których panuje zgoda.. poza tym gora ciastek, czy zabawek to nie wszystko, czego dzieci potrzebuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi83
i to nie wpadka! Wiem, jak powstaje człowiek, a skoro się nie robi nic, to się nazywa wybór! Chcieliśmy po prostu by drugie pojawiło sie na swiecie, tek jak pierwsze.. Z miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwyajedynaczka
i bardzo dobrze, że jesteś szczęśliwa, ale widzisz, drugie dziecko z wpadki, trzecim jak wpadniesz też będziesz szczęśliwa, czwartym też itd. bo dzieci nie da się nie kochać.Nikt nie mówi górze zabawek czy ciastek.Ale nie opowiadaj mi, że ojciec zarabiający 1400-1600 zł i 3 dzieci z żoną na utrzymaniu to nie wiem czy raz na tydzień można z tego kupić paczkę ciastek. Także dla mnie jak się ma tak marne finanse i kilkoro dzieci to rodzice są niedorozwinięci, bo sami świadomie pakują swoje dzieci w biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ciekawe
a rób sobie co chcesz. Mi tam z moich planów zawsze wszystko wychodziło. I ani nie muszę wychowywać cudzych dzieci, ani całej gromady własnych. A swoje zrozumiano wsadź sobie głęboko w...buty. Bo jak już napisałam guzik mnie twoje poczynania obchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego rodzeństwa
ok napewno będzie dobrze ale chciałabym żebyś po urodzeniun nie wmawiała innym koleżankom jak to muszą zrobić sobie koniecznie jeszcze jednego dla dobra tego drugiego bo się słabo robi jak słyszę ten tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katoliczkaaaa
...I ani nie muszę wychowywać cudzych dzieci, .. egoistka myśląca tylko o sobie. Ja tam pomagam innym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katoliczkaaaa
do tego nie mam swoich dzieci a pomagam innym dzieciom. To się nazywa wlaściwe wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×