Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klaudka

depresja, nerwica??

Polecane posty

Witam! Od dłuższego czasu borykam się pewnymi problemami. Dotyczą one głównie lęku, strachu, obawy przed ludźmi i kontaktami z nimi. Od dziecka bałam się sama wychodzić z domu, bałam się odbierać telefonów, (sama również mam ogromne problemy by gdzieś zadzwonić), załatwiać jakiś spraw. Wszystko musiałam robić z kimś, bo inaczej nie dałabym sobie rady. Nie lubię jeździć autobusami, tramwajami, bo czuję się tak jakbym się dusiła, jakby wszyscy się na mnie patrzyli. Rzadko gdzieś wychodzę ze znajomymi, bo boję się imprez (zbyt duże tłumy), źle się czuję w obcym towarzystwie. Mam już 19 lat a czuję się jak mała dziewczynka, która jeszcze nie dorosła do samodzielnego życia. Bardzo się stresuję podczas poznawania nowych osób, załatwiania ważnych spraw na mieście. Nie wiem co mówić, czasami się jąkam, od razu oblewa mnie fala gorąca. Stres działa na mnie wyniszczająco, zazwyczaj nie mogę wtedy spać (ciągle myślę o tej stresującej sytuacji, serce wali mi jak oszalałe) ani jeść - a kiedy już coś zjem zaraz to wymiotuję. Rok temu miałam robione badania kardiologiczne, bo mój codzienny puls wynosił od 120-130. Rodzice myśleli, że to coś poważnego, lekarka powiedziała, że to wina stresu. W zeszłym roku miałam depresję. Były dni kiedy nie wychodziłam z łóżka. Zawaliłam szkołę, ciągle chciało mi się płakać, często z błahych powodów. Nie jadłam, czasami spałam całymi dniami, czasami nie mogłam zasnąć, przez co faszerowałam sie tabletkami nasennymi. Nie byłam wtedy u lekarza, bo się po prostu bałam iść. Nie wiedziałam co mu powiedzieć, czy mi uwierzy, czy uzna to za mój wymysł. Nie wiem co z tym zrobić. Bardzo mnie to denerwuje, bo ludzie tego nie rozumieją i nie wiedzą, że dla mnie zwykłe wyjście do kina to coś naprawdę wielkiego. Kilka miesięcy temu zdawałam prawa jazdy. Jeszcze chyba nigdy w życiu nie przeżyłam czegoś tak strasznego. Teraz boję się iść na kolejny egzamin. Moi rodzice, znajomi uważają, że jestem leniwa i to dlatego, a ja nawet gdy o tym myślę zaczynam wpadać w panikę... Ktoś umiałby mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
rany dziewczyno.... a stalo Ci sie cos w przeszlosci ze masz taki strach przed wszystkim????? ktos zrobil Ci cos zlego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mi się nie stało, a przynajmniej ja o niczym takim nie pamiętam, dlatego tym bardziej mnie to irytuje... :( Nawet głupia klasówka w szkole może sprawić, że nie prześpię pół nocy myśląc wciąż o niej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci wspólczuje ja też nieraz tak się czuję ale nie do tego stopnia myślę że może Ci pomóc tylko rozmowa z psychologiem nic innego mi do głowy nie przychodzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
sluchaj jezeli nic Ci nie grozi nie dzieje sie nic zlego to pomysl sobie moze byc lepiej...jeszcze lepiej.....tylko przestan sie bac!!!!przejmowac tym...masz kolezanki, kolegow???? powiem Ci ze to ze juz tu piszesz to wielka odwaga....glowa do gory jestes mloda z pewnosci piekna dziewczyna i nie marnuj tego!!!!!!!!!! wiem ze w takim wypadku moze tylko pomoc lekarz....ale tez duzo od CIEBIE ZALEZY!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, staram się nad tym pracować. Kiedyś nawet po bułki sama do sklepu nie poszłam, teraz już z tym problemu aż takiego nie ma. Gorzej kiedy mam załatwić coś ważnego, np w urzędzie, szkole itp. Najpierw muszę się 10 tys razy upewnić, wypytać czy dobre papiery, czy w dobre miejsce idę, co mam powiedzieć, o co będą pytać itp. Zawsze staram się wtedy iść z kimś, jak idę sama to od razu panika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzxzxzxz
tyle, ze ja wszedzei laze sama...problem mam tylko z chodzeniem po firmach za praca, bo mnie splawiaja na recepcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzxzxzxz
xanaxik 🌻dziekuje za zaproszenie w imieniu nas wszystkich :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
dziewczyny ale pomyslcie ze jestescie naprawde wartosciowymi osobami...ja tez czasem martwie sie ze mnie w jakims miejscu splawia, ze nie bede wiedziala co powiedziec, ze sie zaczerwienie....uwiezcie jestescie wartosciowymi osobami....bo sa tacy ktorzy nie zasluguja na szacunek...a Wy jak najbardziej!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
kurde zebym mogla to bym z Wami chodzila w te miesjca ktorych sie boicie!!!! nie taki ten swiat straszny jak sie wydaje!!!!!! tylko glowa do gory...nie smutac juz pomyslcie jakie macie zalety!!!!!!! z pewnosci jest ich mnostwo..........mam racje??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzxzxzxz
no pewnie ze masz:D...my tak naprawde-a przynajmniej ja - mamy same zalety :D a dziewczyny pewnie tez a tak mowiac powaznie to nie wiem czemu odpadam w rekrutacjach :( przeciez mnie zapraszaja 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
i jak sampooczucie __klaudka__???? mam nadzieje ze co najmniej dobrze? milego i malo stresujacego dzionka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Z dnia na dzień coraz bardziej sobie uświadamiam, że coś jest nie tak. Przypomina mi się stres jaki towarzyszy przyjściu listonosza, kuriera, kogoś obcego... Zawsze wtedy chowałam się przez nimi podpisując dokumenty, żeby nie widzieli że drżą mi ręce. Czasami nawet przy moim faceci dostaje ataku paniki. Np coś przez przypadek rozleję, przewrócę i od razy robi mi się gorąco, dostaję wypieków, trzęsą mi się ręce. Nie ze strachu, bo wiem, że on mi nic nie zrobi... więc dlaczego? Najgorsze jest to, kiedy próbuję zasnąć i nie mogę. Nie mogę przestać myśleć o tym co mnie stresuje. Nie śpię pół nocy, słyszę w głowie pulsującą krew, a przecież nic się nie dzieje... wystarczy, że pomyślę o głupim kolejnym egzaminie na prawa jazdy... Boję się go tak bardzo, że wystarczy przypomnienie sobie tego 1 razu podczas zdawania i od razu atak. Wiem, powinnam iść do lekarza, ale się boję, nie chcę by przepisał mi jakieś tabletki, nie chce by się ktoś dowiedział:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamagaa
klaudka....nie mozesz tak tego zostawic!!! musisz cos z tym zrobic!!! masz zamiar bac sie kazdego nadchodzacego dnia??? dlaczego?????? ale masz juz chlopaka a to juz bardzo wiele!!! on nie widzi Twoich lekow???? kiedy sie zdecydujesz na jakis krok kiedy beda musieli zabrac Cie do szpitala?...trafisz tam bo co...bo o 10 rano zapuka akurat ktos do drzwi...okaze sie ze to mama zapomniala kluczy jak wychodzila do sklepu!!! ZASTANOW SIE...BO ZYCIE CI W TEJ CHWILI CHOLERNIE UMYKA....CIESZ SIE TYM CO MASZ...A MASZ WIELE.... RODZICOW...ja nie mam:( FACETA... JA CI MOGE tego tylko ZAZDROSCIC.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×