zdradzam...

czesc! kurde mam fajną dziewczyne a wciąż ją notorycznie zdradzam. nie wiem czemu tak jest ale chyba jestem od tego uzależniony... tj. z moją dziewczyną jest wszystko ok, kręci mnie i wogóle ale jakoś tak nie moge kochać sie tylko z jedną. i tak, mam 2 kochanki stałe, ktore nie wiedzą o sobie ale wiedzą ze mam dziewczyne: jedna, koleżanka jeszcze z czasów L.O. to tylko francuza mi regularnie robi a druga, kolezanka z pracy to już seks mocno perwersyjny. obie mają stałych facetów na których im zależy wiec opcja wpadki sie wyklucza z racji tego że ja też zajęty. choc też oprocz tego zdarzalo mi sie 'zaliczac' przypadkowe panny, raz nawet moją ex-szefową z dawnej pracy. moja o tym wszystkim nic nie wie i wpatrzona jak w obrazek... a ja no coż.. kawał choleri i dobrze mi z tym. i mam pytanie: czy są tacy faceci jak ja albo kobiety w takich układach???

chwialisz sie czy zalisz ? :o lepiej powiedz swojej kobiecie co robisz i pozwol jej odejsc, twoje zachoanie nie jest normalne...

I właśnie przez takich ludzi mam problem z zaufaniem :O

tegi rebajlo, no i rzniesz i co zona nic nie kuma, jak ją sciemniasz? bo ja to banalne historyjki, że dłużej w pracy, że nadgodizny i takie tam.... nie moge sobie powiedziec stop bo moja kobieta, choc dobra w łóżku to czegoś brakuje, koleżanka z roboty - kwintesencja perwersji: da wszędzie, wszystko wyliże a kumpela z szkoły bierze całego, calusieńkiego do ust... i weź tu zrezygnuj z czegoś.. ps. no nie dzieciaku, 26 lat to już chyba nie taki dzieciak ;)

Znalam faceta co zdradzil laske z 40 innymi (srednio raz na tydzien jakas ma), inny zdradzal dziewczyna codziennie przez dwa tygodnie z innymi partnerkami.

To skąd ten koles je wyrywał ? Tak poprostu codziennie chętna :o ? Ja chyba zyję na innej planecie :P

gdzie ty pracujesz ze takie dziewczyny spotykasz :D

Nie wiem, jeden to wogole wygladal niezbt ale nadrabial poczuciem humoru, drugi w miare przystojny ale niski. Sa takie kluby gdzie panny chetnie daja np. goraczka w krakowie.

czemu jestes ze swoja dziewczyna?

nie są codziennie chetne. z tą z roboty to sie umawiamy nie za czesto ale za to na ostre perwery, jak chcecie to przytoczyć moge jakie. a ta z L.o. to takie pogotowie awaryjne, jak moja nie moze to ja za telefon, mowie ze fajnie by dzis bylo i za chwile mam loda.

Ja nie wiem jak Wy się kryjecie. U nas jak taki wujek pojechał do Ameryki i się z kimś niby spotykał, to ktoś znajomy z Polski go wypatrzył i wszyscy wiedzą, więc nie wiem czy Wasze kobiety poiprostu nie chcą widzieć :o ? To prawie nie mozliwe, zeby tego nie wyczyc, widocznie nie dojrzeliscie do prawdziwego związju i miłości :P

a jestem ze swoja kobieta bo jest fajna, dobra, dba... a w łóżku? ok jest, ale obciągać nie umie no i czasem wstydzi sie pojechać na maxa, dlatego moj wybyjały temperament ratuje kto inny, wiem ze to nie fair ale cóż...

kazda kobieta czulaby ze cos jest nie tak... co jej jeszcze mowisz?

to po co z nia jestes skoro lubisz seks? nie lepiej byc z ta z pracy?

dlaczego nie fair? Przeciez laska wie, w co wchodzi. Tylko slepa nie widzi, z jakim typem sie wiaze.

Przyniesie to chorobsko jakies... meskie szmaty.

Mam malego kutaska, a rucham tylko te z nadwaga. Lubie tez gdy posuwaja mnie miesniaki.

To nie moj tekst ten u gory. Zdradzam poniewaz mam niewyobrazalnie duzo kompleksow, moja mama karmila mnie piersia do matury, pozniej dlugo nie mialem nikogo bo sie po prostu balem ze dziewczyny nie zaakceptuja mojego mikrusa.

Może jest Tobą tak zaślepiona, że nie widzi... Chyba jestes z nią tylko dla wygody :( Nie wiem czy kiedykolwiek będziesz potrafił być tylko z jedną... Zastanów się co robisz, kłamstwo ma krótkie nogi, a los bywa przewrotny....

Fan_fan_tulipan....CO?Ty Koorvo!!!!!!!:DPS: Oto dlatego nie należy cytuje: być fajną, dobrą i dbac o faceta.;)

Jestem kurva, obciagam starszym tez!

tłumacze to tym ze nie jestesmy stworzenii do monogamii. moja dziewczyna tez jest we mnie wpatrzona jak obrazek. ją kocham ale musze ruchac inne. to jest bardzo nie wporządku no ale cóz... nie umiem sie powstrzymac aktualnie mam jedną stałą kochanke która równiez ma partnera i odpowiada jej taki układ. no i oprocz tego jak pojawia sie okazja to korzystam. wiem ze dziewczyny teraz mnie zjadą jak ja moge wogole mówic ze kocham swoją dziewczyne ale ja poprostu nie potrafie inaczej. jedną kocham a sypiam z wieloma i tyle

Męskie dziwki, to jest właściwe określenie. Dają dupy gdzie się da i komu się da.

Życzę z całego serca wpadki i łożenia przez całe życie na cudzego bachora Takie są skutki rozwalania plemników gdzie popadnie.

na początek to podszywaczom mówie :S_P_I_E_R_D_A_L_A_J_C_I_E P_E_D_A_Ł_Y, głupie cioty z mega kompleksami i wiekiem ponizej lat 16-tu :( kryspin_ , pytaleś gdzie pracuje, otóz w jednej z warszawskich biurówek, ale spoko, chetne panny znajdowałem robiąc i w innych branżach.. miskaaaaaaaaaaaaaa, nie jestem z ta z pracy bo ona ma faceta, tak samo jak ta z L.O. wszyscy troje jesteśmy w związkach, tu tylko o seks chodzi. a moja kobieta nic nie wie i wiedziec nie ma prawa, no chyba że ta jak pislaliście, przewrotność losu...

Pierdzielisz, po prostu jesteś za głupi by panować nad swoim popedem. Nie wiem, nie macie innych zainteresowań chyba . Znajdzcie sobie hobby, zbierajcie znaczki czy coś, odechce sie wam permamentnie ruuchać.

ktos napisał. jak on to kryje. pewnie tak samo jak ja. czyli poprostu o niczym nikomu nie mówi i tyle. takie układy nie polegają na przytulaniu sie na ulicy, całowaniu w miejscu publicznym. trzymaniu sie za reke. tylko poprostu sie umawia na seks i tyle. wpada sie do mieszkania i tam nikt nic nie jest w stanie zobaczyc. a jak sie juz skonczy i gdzies wyjdzie to zachowuje sie jak kolega i kolezanka a nie kochankowie. tak nikt nie moze zobaczyc nic konkretnego zeby "donieść". przynajmniej ja tak mam. moja dziewczyna zna 3 dziewczyny (łacznie z tą co rucham sie cały czas) z którymi spałem w czasie gdy z nią byłem. no i oczywiscie nic o tym nie wie. bo nie ma sie jak dowiedziec. ale i tak ją kocham. jest piekna mądra i porządna a ja kurcze d piet jej nie dorastam

Ja tylko przypominam, że nawet głupsze od ludzi zwierzeta potrafią być monogamiczne (słonie, łabedzie, bociany)...wiec pieerdolenie, że to kwestia natury, ktorej sie nie przeskoczy jest conajmniej smieszne;)

mam taką radę idż do psychologa albo nie wchodź w stały związek i rżnij sobie do końca życia codziennie inną a dziewczynie daj szansę ułożyć sobie życie z normalnym facetem

Tez pomyslalam o psychologu, moze masz jakis skrzywiony wzorzec z dziecinstwa ? Ludzie, a co z prawdziwą miłością, co wyłącznością, zaufaniem, spokojem, bezpieczeństwem, szczęściem ? Jakże ubogie w gruncie rzeczy musi być życie bez tego... I wcale Cię nie potępiam, nie branię, moze masz jakis problem...