miłość czy przyjaźń?? co o tym myśleć??

witam :) postanowiłam tu opisać swoją historię bo już sama nie wiem co o tym myśleć... a więc na początku czerwca poznałam na internecie pewnego chłopaka , zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Na początku wyglądało to jak koleżeńska internetowa znajomość normalne rozmowy o wszystkim . Zaczęliśmy rozmawiać przez skype , on kupił sobie specjalnie kamerke żebym mogła go widzieć , wtedy zączą śmielej ze mną rozmawiać mówił że ejstem śliczna , że jestem jego ideałem że bardzo mu sie podobam i mówił teksty w stylu "dziubku" "aniołku" "słonko" itp... On również bardzo mi sie spodobał ... rozmawialismy ze sobą codziennie całymi dniami , a jesli nie ma mnie na komputerze to do mnie dzwoni i smsuje potrafimy rozmawiac 2 lub 3 godziny przez telefon... mówi mi wtedy że chciał by byc ze mną niestety odległość miedzy naszymi miastami jest dość spora .... i czesto mi mówi ze chciałby byc ze mną ale ta odległość... ostatnio mi napisał że sie chyba we mnie zakochał chociaż wcześniej mówił że on tak nie umie przez internet... po tych wspaniałych czułych słowach smsach i tekstach na gg zrobił sie dla mnie jakis chłodny poczułam dystans miedzy nami jak sie spytałam co sie dzieje to powiedział że to takie jego meskie humorki ... postanowiłam ze bede tak samo chłodna .. wtedy on sie mnie spytał czemu taka dla niego jestem że czuje że sie zmieniłam i od tamtej pory znowu było cudownie rozmowy na gg i skype smsy i długie rozmowy przez telefon .... napisał mi dokłądnie 5 dni temu że sie chyba zakochał a od wczoraj jest znowu jakiś nie swój nie odzywa sie tak i jest chłodny jak sie go spytałam co mu jest to powiedział mi tylko ze jakoś mu smutno i tyle ... postanowiłam znowu sie oddalić i nie kontaktowac sie z nim ... zobacze co tym razem zrobi ... niestety przez to ja mam mętlik w głowie bo już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.. jeśli ktoś to przeczyta i coś mi doradzi będę bardzo ale to bardzo wdzięczna...

po pierwsze facetowi miesza sie w tyłu:O nie wie czego chce, a po drugie - odgległość...niby sie zakochuje, potem te jego \'meskie humorki\':O jesli tak bardzo ci nie zalezy, to daj sobie spokój

on mówi ze mu bardzo zalezy.. mi tez:/:(