Dziewczyny, które zamierzając zakończyć swój związek

chętne do pogadania, zapraszam

to ja jestem chętna :)

i ja:)

witaj:)

Mam ochotę rzucić wszystko ostatnio nie moge dogad c się z facetem ciągle awantury mam powoli dosyć

dosłownie to samo mam...

codziennie jest nie tak, staram się i zawsze jest nie tak jak być powinno

o co tym razem poszło?

szkoda 3 lat wspólnych planów

a przed chwilą napisał mi smsa że zaczyna rozumieć swoje błędy i że bardzo mu przykro,że tak to wszystko wygląda. :) ale ja nie wiem czy to ma sens dalej. nie rozumiemy się ale kocham go jak jeszcze nikogo nigdy.

mój uważa ze wszystko to moja wina on jest ok ja się czepiam nie wiadomo o co

ach te chłopy. też tak miałam. zerwałam w końcu po roku bo przestało mi się to podobać. to jego zachowanie. zawsze ja wszystko robiłam źle a on 'ideał'. a potem błagał o nastepną szansę to mu dałam. a teraz nagle zrozumiał :) nawet nie wiedziałam że potrafi się zmienić w tak szybkim tempie :)

najgorsze jest to, że nie widzi co się dzieje uważa ze jest ok nie liczy się ze mną

to moze pogadaj z nim o tym co czujesz?

To i tak już nic nie daje najważniejsza jest jego mamusia siostrzyczka, mnie można obrażać olewać a ja mam byc zadowolona

no to skoncz to...

zastanawiam sie czy nie zakończyć mojego związku, ostatnio jest coraz gorzej. kłótnia goni kłótnie a najgorsze jest to że nie rokuje dobrze na przyszłość, na tą wspólną przyszłość... mieszkamy razem dwa lata i teraz trudna sprawa rozstania ze wspolnymi rzeczami, remontem mieszkania, meblami które razem kupowaliśmy... a to jego mieszkanie... poza tym w tym mieście nie mam nikogo, przeprowadziłam się 400 km tylko dla niego

żeby było łatwo skończyć dawno bym to zrobiła ale chyba jeszcze go kocham