Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NoweOrangeGo

Jak odzyskać zainteresowanie faceta po zbytnim naciskaniu?

Polecane posty

Gość NoweOrangeGo

Podoba mi się pewien chłopak. Bardzo zapracowany i przez to raczej niedostępny. Wydawało mi się, że jest mną zainteresowany... wydawało się. Spotkaliśmy się... było świetnie... kilka razy pytał się o to, czy na pewno już skończyłam poprzedni związek... wiele innych sygnałów... fajnie nam się rozmawiało, wszystko wydawało się na jak najlepszej drodze, aż tu nagle pękło. Umawialiśmy się na zdzwonienie w sprawie spotkania, ale następnego dnia straciłam numer. Zadzwoniłam, żeby mu powiedzieć, że już tamtego nie mam i że to jest nowy. Był chłodniejszy niż zwykle. Następnego dnia zero odzewu, a gdy w końcu ja zadzwoniłam, zachował się już bardzo niefajnie, stwierdził, że robię podchody jakieś, że numer zmieniam... nie chciał wyjaśnień - po prostu uciął nagle wszystko. Albo nie byłam w jego typie... albo przesadziłam z telefonami i stracił zainteresowanie... czy jest jakaś szansa, żeby je odzyskać? Napisałam mu smsa z wyjaśnieniem co się stało z telefonem, grzecznie, ale bez entuzjazmu wrzuciłam co sądzę o ściemnianiu etc. Nie odpisał... Jest duża szansa, że natkniemy się na siebie (mamy wspólnych znajomych) i zastanawiam się, czy mam jeszcze szansę? Oczywiście, możliwe, że nie był w ogóle zainteresowany, a ja mylnie odczytywałam jego sygnały... ale zależałoby mi na tej znajomości, gdyby zechciał przeprosić... ale teraz już się nie odezwę pierwsza. Czy mogę się odezwać za jakiś czas? Za miesiąc? Czy poczekać aż się spotkamy kiedyś przez przypadek? Wiem, jak facet jest zainteresowany, to nic go nie powstrzyma... ale... czasem nie jest to wszystko aż tak czarno-białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veze
Też jakiś czas temu miałam podobną sytuację i nie wiem do dziś dnia co jest grane. Po moim ostnim sms'ie nie odezwał się, ale ja już się nie odezwałam, od tamtej chwili minęło 5 miesięcy. Jednak moja sytuacja chyba jest bardziej skomplikowana. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tylko jeden sposób, musisz mu sie oddac. Jesli dasz mu w łózku sczzescie, zacznie sie tobą znów interesowac. Ja mialam to samo, identycznie, zrobiłam to i teraz jestesmy szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veze
I masz rację, że świat nie jest czarno-biały. Czasami warto pomóc szczęsciu, tyle że ja jestem chyba w tej kwesyii zasadnicza i raczej czekam na sygnał od faceta. Powiem tylko, że mimo, że minęł tych parę miesięcy i nadl nie ma dnia abym nie myślała to jednak czuję się lepiej, że się nie odezwałam. Nie zniosłabym sytuacji w której on znowu by tak postąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahaaa
co Ci ludzie tu pisza?masz mu sie oddac?taa;/ :/ :/ Nie odzywaj sie narazie.Poczekaj troche.Po jakims czasie mozesz zrobic pierwszy krok,ale nie narzucaj sie tylko.Spokojnie,odczekaj swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radosna86
hej.tez przechodze podoba sytuacje...tez mialam spotakanie,ejgo sygnaly itp.tyle ze ja go znam od paru lat....po spotakniu ale minely po nim jakies 3 tyg.zapytallam czy moge liczyc na cos iwecej itp.a on ze jestem tylko kumpela...ze on nie ma czasu na zwiazki itp.oczywisice sciema...to bylo 20 czerwca....potem przelotne eski zyczenia na urodziny,jakies zapytanie...zero o nas....spotkalismy sie na imprezie w lipcu...i w sumie chyba nawazejmn sie olalismy choc widziaalm ze mnie obserwowal....od tamtego czasu minely 2tyg.on sie nie odzywa.....nawet jak widiz ze jestem na gg czy nk......ja tez...mam swoj honor...choc cierpie i tez mnie korci aby cos napisac...nie robie tego...nie narzucam sie...jak nie to nie....tyle ze za 3 tyg.znwou go spotakm na imprezie....wiec nie wiem co bedzie:-( tak czy sial moim zdaniem nie zrobilas nic zlego....to facet ma chyba jakies problemy...a ile on ma lat?ja bym na Twoim miejscu sie nie odzywala...jesli bedzie mu zalezec zrobi to.....jak nie to bye bye i bedzie nastepny:-P jak tak zaczynam sie myslec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
No sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, niż ją przedstawiłam, ale myślę, że szczegóły nie są aż tak istotne. Istotne jest to, że on naprawdę jest ostro zajęty pracą - non stop w rozjazdach ze swoim wspólnikiem. Ten ("jak brat") wspólnik mi trochę podpada - ma żonę i dziecko, ale ostatnio, gdy zostałam tak lekko zjechana, słyszałam w tle głos tego kolesia - przedrzeźniał moje 'cześć' :/ Dzień wcześniej, był jeszcze miły, ale o wiele chłodniejszy niż zwykle, wspólnik krzyczał w słuchawkę "Jedźcie razem nad morze!"... nabijanie się... trochę dziwne w tym wieku... Nie wiem ile lat ma wspólnik, ale i ja, i on mamy po 28... trochę za starzy na gierki, prawda? Ok, przeczekam. Jakoś nie bardzo przekonuje mnie 'oddawanie się' :) Ani ja nie jestem pierwsza lepsza, ani nie sądzę, żeby on takiej szukał, bo by już dawno miał setki wymiennych. Rozumiem ideę przeczekania, ale nie pasuje mi myśl o tym, że gdy kobieta inicjuje kontakt, to musi być zdesperowana. To już wolę usłyszeć wprost "nie jesteś w moim typie", niż udawać do końca, że nic mnie nie rusza jego brak zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radosna86
no nie wiem...."moj" koles ma 27 lat a ja 22......i on nadal sie zachwouje jak dzieciak wiec nie wiem......ale ja bym przeczekala...i tyle...nic na sile....jak facet glupi to sie nie poradzi:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfd xsdrftghj
pewnie ten jego wspolnik to jego kochanek a zone i dziecko ma dla przykrywki, daj se spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
:D :D :D :D wiem, że to śmieszne, ale też mi to przeszło przez myśl :D :D chociaż bardziej na zasadzie - on gej zapatrzony we wspólnika, ale wspólnik absolutnie hetero :D naprawdę, gdy rozmawialiśmy sami, był inny. gdy rozmawialiśmy przy wspólniku - zdawkowy, zimny, niemiły. nie zadzwonił, nie odzywa się - czyli pewnie jest zadowolony, że się pozbył problemu. nie wiem jak dobrzy są faceci w przepraszaniu, ale przecież mógłby powiedzieć "miałem zły dzień, za mocno zareagowałem, przepraszam" - czy to już za dużo? skoro tego jeszcze nie zrobił, to może mu się po prostu nie podobam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
Amancie Wszech Czasów k. odwetowa, to może mógłbyś mi powiedzieć - z racji tego, że jesteś mężczyzną jak mniemam :) - jak może to zrobić kobieta w realu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
No to ile mam poczekać? Tydzień? Do pierwszego przypadkowego spotkania? Miesiąc? Napisać sms (to jakoś najmniej mi się podoba, nie chcę robić "podchodów")?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerise
nie odzywaj sie. jak bedzie chcial to sam sie odezwie. a tak jak ty zrobisz krok a on cie oleje to sama bedziesz na sibie zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerise
a i tez mam takiego jednego zapracowanego, nie widzielismy sie juz dluzszy czas a jedak sie odzywa min. raz dziennie. a i tak nie wiem czy tego nie urwac ;/ choc bym nie chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
radosna86 --- rzeczywiście, nic na siłę, tak jest najlepiej. ale jakoś nie umiem odpuścić, on ma w sobie coś, co przyciąga... nawet gdyby miało się skończyć tylko kumplostwem. ale wiecie co? czytałam w jakiejś książce, że kobieta powinna ograniczyć swoją dostępność, czyli facet powinien poczuć się zdobywcą, ale tylko w chwili, kiedy już oczywistym jest, że sytuacja przerodzi się w romans. inaczej cięcie swojej dostępności, ten tzw. honor nie daje kobiecie nic... ehhhmmmm :( naprawdę mam wrażenie, że wiele zależy na jaki moment się trafi do faceta ze swoim sms-em!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba zartujesz
zalezy na jaki moment sie trafi z smsem?? tzn ze jak cie facet zjechał i olal to on tak naprawde cie kocha tylko poprostu w tym momencie jadl frytki i byl zly ze mu przeszkodzilas?? no nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
że niby kocha, a na czas jedzenia frytek przestaje kochać? buhahahaha :D a czy ktoś tu w ogóle wspominał o miłości? na pewno nie ja. rozmowa obraca się wokół zainteresowania. i jak się nie jest kimś bliskim adresatowi, to można trafić na nie najlepszy moment z sms-em. mi zdarzało się spławić kogoś tylko dlatego, że propozycja przyszła kiedy ja miałam doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radosna86
ja jedank uleglam....napislalam mu dzis wiadomosc na nk....ale taka kolezneska....co u niego itp.wiem ze nic nie bedzie....ale nie chce aby on myslal ze jestem zla czy cos ze on mnie nie chce...wrecz przeciwnie pokaze mu ze nie jest jedyny,a miedzy nami jest oki:-)no ale czekalalm 2 tyg.wiec Ty tez troche odczekaj......a potem.....jak mu ci serduszko bedzie podpowiadalo...jesli bedziesz czula potrzebe napisania kol.smsa co u niego....to napisz......ale odczekaj troche.....buzka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiaze
a może facet w dzień w którym straciłaś telefon wysłał ci smsa gdzie wyznał ci ze sie w tobie podkochuje itp a ty juz tego nie przeczytałas... a teraz on myśli że faktycznie bawisz sie w jakies podchody. Oczywiście najlepszy sposób zeby dowiedzieć sie o co mu chodzi to zapytanie kompletnie obcych ludzi... spotkaj sie z nim i POROZMAWIAJ szczerze a poznasz odpowiedzi na nurtujące cie pytania. Spekulowanie na forum i wymyślanie jakiś okresów bez komunikowania sie jest trochę bez sensu moim zdaniem. A ze ty zainicjujesz kontakt... to takie straszne? bo pokazesz, że ci zalezy? no chyba ci zależy.. mówisz, że facet zapracowany i mało czasu ma... myślę doceni to ze jesteś konkretna i wiesz czego chcesz. Jednym słowem - działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoweOrangeGo
raczej takich gorących esów nie pisał na mój stary numer, bo zdziwił się, gdy zadzwoniłam z nowego stwierdzając, że tamten został wyłączony przez operatora. potem zadzwoniłam ze służbowego i stąd posądzenie o podchody :) a ja po prostu nie miałam doładowanego konta. facet ceni sobie niezależność i swoją wolność. skoro stwierdził, że przekroczyłam jakieś jego granice, to wolę na razie się nie narzucać nawet z esem jako koleżanka, że o dzwonieniu już nie wspomnę. wydaje mi się, że dałam mu wystarczająco jasno do zrozumienia, że ma zielone światło. i za szybko chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumburak Brodacz
Kurwa zapuscilem zarost i tera to ja jebe jak ta lala kurwaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli naprawdę było się zakochanym, to nie można tego zapomnieć ot tak. Jedynie czas może pomóc, choć i to nie zawsze. Byłam ze swoim chłopakiem ponad 4 lata więc coś o tym wiem. Było wspaniale, miałam dla kogo żyć, starac się, wracać do domu. Rozstanie przezywałam straszliwie, szukając wszelkich sposobów na Jego powrót. No i i udało się. Wszystko dzięki urokowi miłosnemu ze strony http://urok-milosny.pl , po 3 miesiącach oczekiwania i huśtawki nastrojów, mój misiek znowu jest mój: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ta czarownica p******i uroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×