Czy to normalne?

Jestem z chłopakiem od kilku lat, obawiałam się ciąży jak ognia, mam za duże ambicje studia etc. Jednak stało się coś dla mnie najgorszego, chłopak doszedł do mnie w płodny dzień mojego cyklu. Na początku tym się nie przejęłam, bo pomyślałam, że pewnie nic z tego nie będzie. Jednak już 2 tyg. po tym zaczęłam odczuwać kłucie w jajnikach, zawroty głowy, brak apetytu. Już zaczęłam się przyzwyczajać do myśli, że może zostanę mamą. Zaczął spóźniać mi się okres, po tyg. dostałam jedynie brązowego plamienia, co utwierdziło mnie w myśli że to chyba ciąża. Wczoraj dostałam okresu i to dość obfitego.. Doszło do mnie, że nie spodziewam się ani nie spodziewałam się dziecka... Powinnam się cieszyć a ja? Chodzę przybita, czuję się pusta w środku... jakbym to dziecko straciła... poroniła... :(