Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość colombinka

Kilkutygodniowe dzieci na zakupach np w Tesco

Polecane posty

Gość rece opadaja
moje dziecko mialo taka faze,ze zasypialao tylko w foteliku w samochodzie, wiec niech mi nikt nie opowaiada ze dziecko bedzie tam "wytrzesione", a moze w wozeczku na naszych rownych chodnikach jest mu lepiej? tak sie skalada,ze chodzlismy z meze i z dzieckiem razem do sklepu - trzeba bylo dobrac pieluszki, czy jakis kosmetyk, ubranko - on sam by tego nie zrobil, a wsamochodzie czulam sie bezpieczniej siedzac na tylnim siedzeniu z dzieckiem, noz z gojacym sie kroczem preowadza samochpd,a jesli chodzi o sklep to od zawse mam zasade,ze z dzieckiem do chlodni nie wchodze i trzymam sie od klimatyzacji tez z daleka i az ciarki przechodza, jak kilku tygodniowe dzieciaczki mamusie ciagaja po chlodniach. gdzie stoja serki itp,a dziecko bez czapeczki, w samym body

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaluk1
Czasami jest po prostu tak, że nie ma innej możliwości i trzeba z maluchem robić zakupy. Co w tedy gdy nie ma kochanego męża lub pracuje do późna, nie ma mamy czy teściowej pod ręką? Czasem trzeba trochę pomyśleć zanim zacznie się krytykować innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz ze śmierdziuchamiii
mnie bardziej przeszkadzają śmierdzący upoceni ludzie - DOROŚLI w autobusach, sklepach, z wyziewem z ust godnym szreka, panowie rubasznie porozpinani z wielkim bęcem wylewajacym się z nad spodni To mi przeszkadza . Małe dzieci nigdy. Zastanawiające ze takiemu śmierdzącemu potem tygodniowym panu uwagi nikt nie zwróci że nie da się oddychać w jego otoczeniu, a matce której dziecko akurat się rozpłakało i owszem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jezzde z dziecmi do marketow, nie mam z kim dzieci zostawic, jestesmyz mezem zdani na siebie, cora miala poltora roku, syn m-c, wybralismy sie na takie zakupy (koniecznosc) wszsytko bylo ok, moje dzieci dobrze znosza takiemiejsca, wiadomo ze w okresie swiat czy cos to nei jezdzimy, staramy sie wtedy uprzedzic fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowy rozsadek i reszta
Płaczący niemowlak i ignorujący go rodzice to faktycznie nie fajna sprawa ale niestety poza zwróceniem uwagi niewiele można zrobić. Co do ciągania niemowlaczków do sklepow to juz inna historia - jeżeli nie dzieje sie im krzywda to niby dlaczego nie. Czasem fajnie wybrać sie cala rodzina na zakupy a nie mąż kupuje a mumuska siedzi w piżamie w domu. Ludzie mamy 21 wiek i kobieta nie musi siedziec w domu - moze wyjsc na zajęcia, na kawe, spotkac sie ze znajomymi, czy na zakupy razem z dzieckiem, zwłaszcza jak karmi piersią - lepiej zeby bylo przy matce nawet na krótkich zakupach niz z obca osoba w domu. Nie każdy ma bacie czy nie zawsze ojciec dziecka moze zostać z nim. Trochę pomyślcie. Owszem zal mi płaczących dzieci w centrum handlowym ale z drugiej strony sfrustrowana matka siedząca non stop w domu to duzo większy problem bo to dziecko bedzie miec zrąbana psychikę. Wszystko dla ludzi tylko z rozsądkiem. Dzieci czasem płaczą - tak to jest ale jednak normalni rodzice reagują. Nie znam tez takich ktorzy kazda wolna chwile spędzają z dzieckiem na zakupach ale czasem trzeba cos kupic sobie, dziecku czy do domu i fajnie to robić razem. Ja lubie robic zakupy z mężem i nie wyobrażam sobie na ten czas zostawiać gdzieś nasze dziecko - to dopiero byłoby chore. Lepiej mu przy mamie i tacie zdecydowanie którzy zawsze sie nim zajmą, utulą, nakarmią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matkoooo!!!Pewnych wpisów to aż do końca czytać się nie chce,to są dzieci i tylko dzieci!!!!One wszystko wymuszają płaczem bo to jest ich jedyny sposób na osiągnięcie celu,a nuż mama ustąpi żebym się juz nie darł.Ale niestety takie już nasze polskie społeczeństwo,jak dziecko płacze na zakupach,to osoba obok wie (bo jest jasnowidzem) dlaczego dziecko płacze i osądza rodzica.Nie wiesz o co chodzi to się nie wtrącaj ,wiesz jaki ty byłeś jak byłeś mały, może gorszy?!!!Wtrąć sie jak widzisz,że go bije ,to owszem.A i co was drogie wrażliwce ponosi,zakupy będe robić ja i każdy inny tam gdzie chce,kiedy chce i z kim chce.Nie znasz cudzej sytuacji nie oceniaj bo i ty bedziesz kiedyś oceniony,karma wraca!!!!Echhhh ciemnota w naszym kraju,szkoda słów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemnota paolka
to jestes Ty, czytac ze zrozumieniem nie umiesz, a za krytykę sie bierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bo mam białe podłogi
Ja zabrałam kilkutygodniowe nie tylko do hipermarketu ale i do Ikei i galerii handlowej 'na ciuchy'. :) No i? Jak nie płacze i jest mu dobrze, wygodnie, ma pełen brzuszek i suchą pupę to nie widzę przeciwwskazań, byle nie spędzać z nim tam pół dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bo mam białe podłogi
Co do płaczu dziecka to dodam że NIE jest on przyjemny dla ucha osób trzecich i mnie osobiście denerwuje płacz cudzych dzieci w miejscach publicznych, w dodatku jeszcze przeciągły na który rodzice udają głuchych. Osobiście wiem jak czują się wtedy otaczający ich ludzie, pozostali klienci i wiem jak jest to irytujące (TAK! irytujące!) bo sama tego nie cierpię, więc swoje dzieci zawsze szybko pacyfikuję lub jeśli sytuacja wymknie mi się spod kontroli to pośpiesznie opuszczam lokal i tyle. Nie wolno być egoistą! To że jest to wasze dziecko nie znaczy że może terroryzować uszy dziesiątek pozostałych osób. Płaczu dziecka można sobie posłuchać w zaciszu domowym kiedy jest się rodzicem, ale cudzego dziecka w sklepie, restauracji to już nie bardzo. To bardzo ŹLE świadczy o wychowaniu rodziców jeśli mają w tyłku samopoczucie pozostałych ludzi i nic nie robią z małym 'wrzaskunem'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4y5y
No ja rozumiem że dzieci się zabiera czasami do sklepu - ale na Boga te dzieci same nie przychodzą, przychodzą z rodzicami, opiekunami! Wpakują tego dzieciaka do tego wózka sklepowego - albo jeszcze lepiej - puszczą z tyłu dupy samopas. Dzieciak drze mordę jakby go ze skóry obdzierali a zadowolona mamusia i tatuś za rączki się trzymają i spacerują! Jak mi kiedyś dzieciak przywalił słoiczkiem marmolady to dosłownie za ucho odprowadziłam go do jasnie wielmożnych państwa rodziców. Nic nie powiedzieli - bo jeszcze za rozbity słoik musieli zapłacić a i ludzie zaaregowali mówiąc że hodują bandytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z dzieckiem wychodzi się od razu i wszędzie. Kiszenie w domu niczego dobrego nie przyniesie. A przestrzeń publiczna to wkurzajace miejsce. Jednych drażni płacząc niemowlak, innych śmierdzący pijak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada45

Właśnie dlatego wybieram zakupy w sklepach internetowych do których mam zaufanie. To duża wygoda szczególnie dla matek z dziećmi, do grona moich ulubionych sklepów należy MalyBucik.pl  polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja byłam z 2 tygodniowym dzieckiem po porodzie w zusie 3 godziny, oczywiście musiałam czekać w kolejce z numerkiem do 3 różnych stanowisk i nie było opcji żeby ktoś mnie przepuscil a były tam głównie osoby starsze. Mały na szczęście przespał w foteliku całe to czekanie i nic mu nie było.

Czasem zmusza nas sytuacja że trzeba wyjść w bardziej zatłoczone miejsce, bez przesady też żeby trzymać dziecko pod kluczem w zamknięciu, dziecko też musi nabierać odporności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dome

Kuzwa, jakbym mojego meza zabrala do tesco wybierac pieluchy to by mnie wysmial. jest rossmann, osiedlowe sklepy. ale ludzie czerpia przyjemnosc z lazenia po wielkich dyskontach. 

A jak mam ochote wyjsc czasami do galerii to na pewno nie ciagne ze soba calej rodziny. Moj maz juz woli z dziecmi w domu zostac a nie ogladac ciuchy. Zreszta 99%tych rodzinek nawet jednej torby z zakupami nie maja. Taka rozrywka. Pochodzic, poogladac. Kompletnie tego nie kumam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dome

zreszta pierwsze co zrobilam po wyjsciu ze szpitala po cc pojechalam do galerii po jakies ubranka dla malego. Sama. dziecko z tata. wiedzialam, ze je co trzy godz wiec bez stresu wyskoczylam na godzinke. Pani z bolacym kroczem, wybierajaca pieluchy z mezem mnie rozbawila. Jak juz ja tak bolalo to mogla na dupie siedziec w domu a meza wyslac samego😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×