Zamiast sie cieszyc, zlapalam dola buuuuuuuuuuuuu

Kupilam posiadlosc, cos co jest warte ogromne pieniadze. Dostalam kredyt o ktory zabiegalam rok czasu. Jutro stane sie wlascicielka czegos o czym marzylam od dawna, ide spisac akt notarialny i..... czuje sie bezsilna:( zaczalam miec obawy czy dobrze zrobilam, czy dam rade splacac ten kredyt i czy ja podolam tylu obowiazkom???? Kurcze zamiast skakac z radosci ja siedze i mysle, pograzam sie nad pytaniem czy dobrze robie???? chyba zwariowalam bo spelnilam swoje marzenie a teraz najchetniej ucieklabym od tego buuuuuuuuuuu:(:( czy to mnie?

może spróbuj się skupić na pozytywnych stronach?;) jeśli to było duże przedsięwzięcie, nic dziwnego, że ogarniają Cię obawy...

kobieto ciesz się tą piękną chwilą, jak wejdzie komornik to będzie czas na doły :p

to tak jak w tym filmie - Ja wam pokaże czy coś takiego. Nie martw się. Spłacaj, spłacaj i jeszcze raz spłacaj. Kiedyś ci się uda zakończyć to :)