Ślub rodzinny

Witam mam pytanko, na razie czysto teoretyczne, wiem że jest tu podobnych tematów dużo i pewnie jakbym się bardzo uparła to odpowiedź bym znalazła ale.... mimo to chciałabym znać wasze zdanie konkretnie związane z moim małym dylematem. Od jakiegoś czasu coraz lepiej układa mi się relacja z "bratem" - nie tak dosłownie bratem ale tak na niego mówię. Mówię tak żeby oddalić od siebie myśli o nim. Używając tak rodzinnego sformuowania cały czas sobie przypominam że nie możemy być razem. Ale... ostatnio trafiłam na kilka artykułów, które burzą całą moją dotychczasową wiedzę na temat związków w rodzinie, nasze pokrewieństwo wygląda tak: Moja babcia miała siostrę ... ja jestem córką mojej babci syna a P. jest synem mojej babci siostry córki. Chyba nie takie bliskie to pokrewieństwo.... choć sama już nie wiem... Może ktoś z Was wie wiecej i bardziej szczegółowo?? Najbardziej mi zalezy na rozpatrzeniu dokłądnie takiej sytuacji.

skoro trafiłaś już na kilka artykułów, to ja dużo nie pomogę. wiem tylko tyle, że rodzeństwo stryjeczne (cioteczne) może zawrzeć ślub kościelny, ale za dyspensą biskupa. chyba nie powinnaś mieć z tym kłopotów, z Twoich słów wynika, że to jednak trochę dalsze pokrewieństwo. powodzenia :D PS. zajrzyj do Kodeksu Prawa Kanonicznego, tam zapewne znajdziesz odpowiedź. poza tym widziałam takie pytanie na forum DeFragmentacja, były nawet rozrysowane drzewa pokrewieństwa

ohyda

Dzięuję, zajrzę na to forum. I nie rozumiem dlaczego ochyda... do niczego nie doszło, i może nawet nie dojdzie. Bo zanim cokolwiek zrobię chciałabym mieć 200% pewności.