wybaczyc nie wybaczyc?

komiczne (komicznie@o2.pl) "Jest kilka mądrych zasad postępowania z ludźmi... Jedna z nich mówi, by nie kłócić sie z pijanym, bo czesto mówi sie rzeczy, których wcale sie nie mysli a złość bywa zwielokrotniona przez wpływ alkoholu..." faktycznie komiczny jestes :D skoro sam sobie wlewa vodke do ryja, to sam ponosi odpowiedzialnosc za to co robi / mowi po pijaku :P

Do autorki kochana jeżeli chcesz spedzic zy6cie w wyczekiwaniu na powrót \" uko9chanego \" z wyliczanka- trzezwy - nietrzeżwy to sobie z nim badź:P Powiem tak miałam doswiadczenie z takim typem człowieka... i co nie wytrzymałam bycia zwierzatkiem do popychania... uciekaj gdzie pieprze rośnie. Mojego nawet zaciagnęłam na spotkanie z psychologiem, bo mielismy dziecko i byliśmy małżenstwem... zapierał sie ze pogodzi bycie mężem , ojcem z kolegami i wyskokami:(. Ksiadz psycholog podczas wizyty szepnął mi : dziewczyno uciekaj i tak w wieku 25 lat zostałam szcześliwa rozwódka. :)

Dla baby każdy kto w sobote przy meczu strzeli z kumpami pare piwek, czy nawet buteleczke zimnej wódki wypije to zdegenerowany alkoholik :o Robią im gadki jak są wypici i potem się dziwią, ze ten jej zajeebie czy coś odszczeknie :o

NoweOrangeGo---> wczytam sie w ten temat dzięki. przeszłas piekło współczuje mnie boli ze jemu nie zalezy ale ze strony matki to juz naprawde okrutne

Camp Nou "Dla baby każdy kto w sobote przy meczu strzeli z kumpami pare piwek, czy nawet buteleczke zimnej wódki wypije to zdegenerowany alkoholik" nie tylko dla baby ale dla kazdego normalnego czlowieka na pozniomie, a nie kumpla od flaszki :P napic sie mozna, ale trzeba umiec i wiedziec kiedy przestac. A co wazniejsze panowac nad soba. Jak ktos chla, jest agresywny, i w dodatku tak traktuje swoja partnerke / ma teki argumenty. To jest zerem. Po Twoich postach wnioskuje ze masz podobny "charakter" :D

mozna sie napic,bo kazdy pije,ale jak on pije za duzo,to moze zostaw go teraz bo pozniej bedzie ci jeszcze trudniej,a jak tak do Ciebie powiedzial,to tez smutne,ale to jeszcze mozna wybaczyc,jak powiedzial to raz

camp Nou, będąc w związku z ukochaną osobą, trzeba być pijanym z miłości a nie od wódy. Amen.

"skoro sam sobie wlewa vodke do ryja, to sam ponosi odpowiedzialnosc za to co robi / mowi po pijaku" owszem, dlatego niektóre osoby po prostu nie powinny pić... Ale z drugiej strony człowiek musi sie liczyć, że pod wpływem alkoholu ma sie jednak inny próg wytrzymałości.. A kobiety potrafią swoim jazgotaniem doprowadzić do szału i zupełnie trzeźwego spokojnego człowieka... W ogole to widze, że autorka chciała sie koniecznie przkonać do tego, że powinna zerwać z tym facetem.. Dlatego podowane przez nią fakty są na pewno nieco przekoloryzowane

>> Jak ktos chla, jest agresywny, i w dodatku tak traktuje swoja partnerke To co napisał komicznie - jaki jest sens trucia dupy facetowi, który nie jest trzeźwy?:o Przecież czlowiek nie będący w pełni świadom tego co mówi lub robi, może odwalić jakąś głupote. Ale nie, baba musi mu pierdzieć nad uchem akurat jak on jest w fajnym poparopiwkowym stanie :o

Camp Nou - czyżbyś sam miał problem z piciem??? Na to wygląda. Nigdy nie wiadomo kiedy ktoś przekracza niewidzialną granicę między tzw. piciem towarzyskim a tzw. piciem przymusowym. Zaczyna się od piwka z kumplami, kończy marskością wątroby. Nie jest to oczywiście reguła. Jednak gdy ktoś jest już w fazie klinowania dzień po piciu, to sorry - raczej nie ma co dyskutować nad rozwojem choroby alkoholowej.

"nie tylko dla baby ale dla kazdego normalnego czlowieka na pozniomie, a nie kumpla od flaszki" Alkohol jest dla ludzi... Alkohol jest normalnym dodatkiem do życia codziennego i tylko różnej maści sztywniaki, albo osoby spaczone kontaktami z alkoholizmem z przeszłości cierpią na jakąś alkoholofobie...

>> camp Nou, będąc w związku z ukochaną osobą, trzeba być pijanym z miłości a nie od wódy. Amen To może od razu wchodząc w związek z kobietą należy udać się do kościoła i podpisać obietnice dożywotniej abstynencji?? :o Pieprzycie głupoty :o

dla mnie sprawa jest jasna zostawic i nie zalowac :) osobiscie nie toelruje ludzi ktorzy chleja bez umiaru, a pozniej pokazuja jacy to sa "odwazni", bo na trzezwo nie maja odwagi czegos powiedziec :P

>> Nigdy nie wiadomo kiedy ktoś przekracza niewidzialną granicę między tzw. piciem towarzyskim a tzw. piciem przymusowym Nie rozróżniasz tego? Wypić w sobote piwko, a nałogowe chlanie?

istnieje cos takiego jak kultura picia.

Ja z koleii nie ufam ludziom, którzy twierdzą, ze przez całe życie ne wypili kropli alkoholu. Ani nie ufam abstynentom, którzy nie piją, bo mają takie widzi mi się :o Kto nie pije, ten kabluje ZDRÓWKO

Camp Nou ty pieprzysz glupoty :D nikt tu nie pisze o abstynencji czy o kosiele. Po prostu jedni ludzie wiedza co to milosc i szacucenk do drugiej osoby ty widac nie, ale to juz nie moj problem, tylko osoby ktora bedzie z toba :P

do Camp Nou : kto Ci każe byc abstynentem; człowieku ale uzywanie tak podłych słów wobec osoby, której bedac trzeżwy deklarujesz miłość itp nie jest na miejscu nie sądzisz, no może Twoim zdaniem alkohol usprawiedliwia wszystko co... jak jej przywali w twarz bo wypił też jest usprawiedliwiony tak? Bo wypił...sam pieprzysz głupoty:P

że to tylko piwko z kolegami. szkoda tylko, że to piwko to zazwyczaj tyle alkoholu ze facet ledwo stoi na nogach po "spotkaniu z kolegami".

jeśli już musi w weekend zalać pałe to po jasną cholere poprawia w niedziele i jeszcze u dziewczyny sie zjawia ??? nie wiem ale faceci tak już maja , ze jak nawalony to prosto jak strzelił do panny zmierza a potem problem bo dziewczyna robi awanture a co ma zrobic na widok zapijaczonej bełkoczącej mordy .....

Etam, też piję w weekendy i nie uważam się za alkoholika. Pytanie czy on pije, czy się upija.

autorko topiku ostatnio mialam podobna sytuacje.. moj chlopak, jestem z nim 3 miesiace.. wiem ze to krotko ale mnostwo czasu spedzamy razem wiec przywiazalam sie juz do niego, wracajac do tematu na imprezie bardzo sie upil ja poszlam sie polozyc, kiedy dowiedzial sie ze poszlam lezec powiedzial "niech ja ch.. strzeli" (nie spalam i uslyszalam te slowa) ja sama nie raz przeklne na niego, ale wtedy nie bylo mnie w pokoju, mowil to do innych, poczulam sie okropnie :( ale to jeszcze nic.. pozniej przyszedl strasznie pijany do mnie do lozka, mowil ze on mnie tak bardzo kocha, mowil mi to wiele razy i za ktoryms razem uderzyl mnie w policzek mowiac "dlaczego Ty mi tego nie mowisz" :( przepraszal mnie, przytulil, zasnelismy, rano mu przypomnialam o tym, niby przeprosil ale zbytnio sie tym nie przejal.. lzy cisna mi sie do oczu, bo ogolnie dobrze mi z nim, a chyba czas sie pozegnac.. A tak chcialabym byc z kims juz na zawsze, z milosci, poswiecac sie dla kogos, kochac kogos, myslalam ze bedzie to On, ale jak tu poswiecac sie dla takiej osoby, jak taka osobe kochac.. fatalnie sie czuje :(

Camp Nou - mam dokładnie to samo... Osoby zatwardziale deklarujące totalną abstynencję budzą u mnie ogromną nieufność... Zazwyczaj albo są to totalne sztywniaki, które na samą myśl o wyluzowaniu sie dostają biegunki, albo jakieś podejrzane indywidua nieokreślonej konduity

" że to tylko piwko z kolegami. szkoda tylko, że to piwko to zazwyczaj tyle alkoholu ze facet ledwo stoi na nogach po "spotkaniu z kolegami"." nie masz racji - nie wszyscy postępują jak Twoj ojciec lub były facet :P Ps - wyszłam - Ty alkoholiczko :P

tu nie chodzi o to, zeby w ogóle nie pić ale zeby umiec pić a nie upijac się do nieprzytomności.:o

komiczne => kurwa no nie moge :D czy tu gdzies jest napisane o "totalnej abstynencji" chodzi o to ze jak pijesz, to nie przesadzac, tak aby starcic kontrole, zwyzywac, przypierdolić. A później rano nic nie pamiętac, powiedziec "przepraszam" i myslec ze wszystko jest cacy, a druga osoba juz o tym nie pamieta. nie wierzysz abstynentom, a ja nie wierze alkoholikom i ludziom twojego pokroju. proste :P

>> Po prostu jedni ludzie wiedza co to milosc i szacucenk do drugiej osoby Co za cymbał :o A dlaczego wypicie z kumplem piwa ma od razu oznaczac brak szacunku do mojej kobiety? :o:o:o Porażająca logika :o >> jej przywali w twarz bo wypił też jest usprawiedliwiony tak? Bo wypił...sam pieprzysz głupoty Nie popieram bicia, ale jak skamlecie nad uchem po trzezwemo to czasem ma sie ochote wyjebać wam z liscia, a co mowa dopiero po pijanemu, kiedy cierpliwosc jest scisle ograniczona :o Same sobie winne jestescie, zamiast na trzezwo pogadac, to wam sie zbiera jak facet ma w czubie :o >> to po jasną cholere poprawia w niedziele Spokojnie hamuje, dwa piwka na kaca i idzie jakos do wieczora przezyc, przed snem znowu dwa piwka i po kacu nie ma sladu ;)

>> Zazwyczaj albo są to totalne sztywniaki, które na samą myśl o wyluzowaniu sie dostają biegunki, albo jakieś podejrzane indywidua nieokreślonej konduity Dokładnie

to jedyni normalni faceci na tym topiku.

camp nou "zasem ma sie ochote wyj**ać wam z liscia" teraz to ty pierdolisz, a ja mam ochete tobie wyjebac, i to nie z liscia :D