Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dana vz. 77

Wylałam pepsi na klawiaturę laptopa!

Polecane posty

Gość dana vz. 77

Co dało się wytrzeć wytarłam, klawiatura działa bez zarzutu, zauważyłam jednak, że resztki napoju wpadły pod płytę, na której znajdują się klawisze. Czy to może jakoś zaszkodzić komputerowi? :o Cała w nerwach jestem, pisać nie mogę, dzień do dupy, to jeszcze ta pierdolona pepsi. Proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsffdsfds
Mi wylała się kiedyś herbata i niektóre klawisze przestały działać. Z tymże ja mam zwykły komputer i po prostu kupiłam nową klawiaturę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie dużo to laptop powinien przeżyć miałem podobną sytuację 🖐️ jak dużo to nie pytaj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
Spokojnie, wyłączyłam, pepsi wylałam jakieś półtorej godziny temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
m2, nie pytam, ja już nawet teraz słyszę jakieś laptopowe głosy, których nie ma :o Nigdy się tak niczego nie przestraszyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
gradobicie, cicho mi tam, dla mnie i tak nie ma ratunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
Ellinka, laptop schnie cały czas, włączyłam tylko po to, żeby sprawdzić co z klawiszami i wyłączyłam ponownie. Obecnie korzystam z komputera ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok to teraz ja
ja kiedys wylalam szklanke szampana na laptopa meza. polozylam go szybko na grzejnik i wysechl........ :D i dziala do teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega z pracy
właśnie powiedziałem o tym Twojemu mężowi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
Mam nadzieję, że i mój będzie działał, chyba mnie w domu ubiją jak się dowiedzą. Stary już w sumie, ale dzielnie mi służył, że szkoda wielka by była. No nic, dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, że nic mu nie będzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie raczej dzialac. ja raz wylalam 0,5l piwa i dzialal. potem poszedl 2 kufel po paru miesiacach i juz nie wytrwal no ale to dlatego ze zostal on poddany jeszcze innym działaniom nie przeze mnie juz . a np Dell\'e sa odporne w wiekszosci modeli na zalania z tego co slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym klawiarure da sie zamowic i wymienic, jest to koszt okolo 200 zl.wiec nie caly laptop w najgorszym wypadku pojdzie na zlom , bez paniki! ps. wlasnie zdalam sobie sprawe ze przez poprzedni post wyszlam na alkoholiczke gnijaca przed lapem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
No właśnie, blondyn, laptop :) Ze zwykłym byłoby pół biedy, bo w domu przechowuję trzy klawiatury, więc zawsze jest na zapas. Madchen, trochę mnie pocieszyłaś. Zazwyczaj o niego dbam i na dobranoc nawet całuję, ale dzisiaj z nerwów poleciała mi szklanka, biednemu się dostało. Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz, a jeśli nie, to zdołam tę klawiaturę wymienić. I nie, wcale wyszłamś na alkoholiczkę gnijącą przed lapem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , Tobie nie udało sie niestety mnie pocieszyc, jednak rzeczywistość bywa bolesna i trzeba to po prostu strawić:D dzieki za próbe :) grunt to niczym jej nie susz z ciepłym powietrzem . niech sobie odlezy troche jak juz przetarłaś i tyle:) klawiatury z popularniejszych modeli mozna dokupic bezposrednio w sklepie albo nawet na allegro (chociaz ja nie preferuje takich zakupow, miliony sobie chwalą przeciez mylic sie nie mogą), ja do Toshiby musialam zamawiac w serwisie, ale po to przeciez sa serwisy, wiec niema co panikowac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana vz. 77
Madchen, dzięki Tobie skończę jako oaza spokoju :D Też mam Toshibę właśnie, więc przestanę panikować. Co ma być to będzie, najwyżej kupię nową, skoro wylałam to będę musiała za to zapłacić. Liczę jednak na jeszcze jedną szansę od niebios :D Dzięki raz jeszcze, uciekam czarować ojca, bo już dopytuje czemu jego komputera używam. A swoją drogą, ten tekst o alkoholiczce to i do mnie pasuje, z tym że moje piwo ląduje najczęściej na dywanie, więc ten dywan zbyt dobrze o mnie nie świadczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×