jak to jest z tym orgazmem u kobiet ???

Nie wiem, nie wiem....Wszystko jest dobrze, mezczyzna wspanialy, cudowny w lozku...Robi wszystko tak jak chce, ja podniecona do szalenstwa, ale... No nie mam orgazmu, chocby ni wiem co... Mialam juz wielu partnerow i udalo mi sie to RAZ, doslownie raz... Nie wiem co ja robie nie ak, czy za bardzo sie skupiam, czy co.... Niech napisze ktos, kto tez tak mial, a udalo mu sie to zmienic... Moze jakies pozycje, juz naprawde nie wiem... Uwielbiam sex, ale martwi mnie to, ze nigdy tak do konca nie daje mi spelnienia:( A sama potrafie sie zadowolic w dwie minutki...Wiec o co chodzi ja sie pytam?

O dodam jeszcze, ze kupilam sobie wibrator... I tez nic...

i ci nie schodzi? :o

no nic, nic po prostu nic, juz mi rece opadaja:( A najlepsze jest to, ze uwielbiam sex, choc nie mam orgazmow...No i jestem uzalezniona od masturbacji, ale to chyba nie dziwne skoro zaden facen nie potrafi mnie zadowolic... Wydaje mi sie jednak ze to ze mna cos nie tak....

to może niech trochę ci zejdzie :p

Bo pewnie masz łechtaczkowy, następnym razem niech Cię weźmie od tyłu a Ty się popieśc...