Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam problem jak kazdy tu.

Czy jest tu jakis dietetyk luib psycholog? Bardzo prosze o pomoc.

Polecane posty

Gość Mam problem jak kazdy tu.

Czesc.Jestem 16latka.Zawsze mialam BMi wynoszace 18>przez rok przytylam...Jest ponad 19.Powoli patrzylam jak przybywa mi tluszczu tu i owdzie. Od jakiegos czasu sie odchudzam, w sumie nawet nie jestem w stanie stwierdzic od kiedy...od zawsze.Nie jem nic przez jakis czas, potem mam napady i zre...czuje sie potem jak nic nie warta grubaska,jak brzydula...Nie umiem siebie zaakceptowac, i zastanawiam sie jak mozna zaakcepotowac nie bycie szczupla.Wcale nie podobaja mi sie kosci...Ale w BMI nie wierze...wg trgo co druga osoba powinna byc gruba... Gloduje....jestem w stanie nie jesc nawet 5 dni, a potem pochkaniam wszystko...i czuje sie ze zawodze wtedy sama siebie i wszystkich dookola, ze nie zasluguje by zyc...A gdy nie jem jakies 2 dni? Czuje sie lekko, pieknie...Waze sie nawet pare razy dziennie.Sa czasem dni, kiedy nie zwaze sie ani razu, ale to raczej wtedy, kiedy objem sie...Dosc mam gadania rodziny, ze przytylam, ze sie objadam, ze bede gruba....ze mam boczki....ja juz tak nie chce....ale obi maja racje.Oni mowia mi prawde.Pytam czasem przyjaciolki, ale ona nie mowi mi prawdy.Chociaz nie wie, ze tak czuje, jak wlasnie opisuje, to boi sie ze popadne w jakas anoreksje...chociaz jest mi bliska nie mowie jej tego...Uwaza;laby mnie za nienormala jak wy teraz.Wiem jak sie traktuje takie jak ja."Jakas gowniara, dobrze wazy a marudzi...co ja mam powiedziec jak mam nadwagi 20 kg, jak ona smie tak narzekac". Mam juz dosc ciaglej walki, ja chce po prostu byc szczupla i szczesliwa...znow sie objadlam...czekalam az wszyscy z domu wyjda i sie nawpieprzalam wszystkiego...Jest mi ciezko.... przedewszystkim chcialam sie wyzalic.....zapytac co sie ze mna dzieje, jak nazwac to, co czuje...czytalam o anoreksji, ale ja nie jestem chuda, nie jestem....Watpie,ze mi pomozecie, wiem ze bedzie wypowiedz typu"idz do psychiatry".Nie pojde napewno....dlatego szukam na tym forum kogos kto fachowo mi opisze, dlaczego tak mam...Boje sie,ze zawale szkole, nowa szkole, ze nie bede juz taka dobra ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo masz problem
z akceptacją samej siebie. I tutaj rzeczywiście psycholog by się przydał, ale nie jednokrotna rada a terapia. Anorektyczki nie wszystkie są chude, dopiero z czasem takie się stają, kiedy jest już za późno. Głodzenie się i napychanie to szybka droga do przytycia.... Nie wolno tak, powinnas jeśc 5 posiłków dziennie, dużo warzyw i owoców, a do tego ćwiczyć. Wtedy będziesz miała ładną figurę. To co teraz robisz doprowadzi do zachwiania równowagi hormonalnej, zatrzymania okresu a nawet bezpłodności. Musisz osiebie dbać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem jak kazdy tu.
Nie rozumiesz....ja nie potrafie jesc normalnie...ja nie odczuwam glodu....a potem jak sie dopadne do jedzenia....Nie potrafie jesc normalnie...mam wtedy poczucie winy,ze jem... Mimo wszystko dziekuje za zainteresowanie sie moja sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo masz problem
Wiec musisz siebie zmusić do normalnego jedzenia, postawic sobie wymagania, że nie wyjdziesz z domu bez śniadania, ze zjesz obiad a kolację jesz do godziny np 18 jeśli wczesnie kładziesz się spać. To regularne i mądre żywienie jest kluczem do sukcesu ale powinnas się do tego przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem jak kazdy tu.
To nie jest takie proste....nie czujesz mojej sytuacji....nie potrafie...mam blokade jak slysze slowa" odzywiac sie" "racjonalnie jesc, regularnie, 5posilkow dziennie" Jak to czytam to az mnie skreca....A najgorsze jest haslo: "musisz sie zmusic do jedzenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo masz problem
wiem, bo sama przez długi czas nie jadłam np sniadań. Od kiedy zaczełam na siłę zmuszac się do chociaz jednej kromki to przestawiłam się i zaczełam je jadać. Dzięki temu o wiele lepiej się czuję, jestem mniej zmęczona i mam więcej energii. Jesli pod wpływem moich słów Cię skręca to wiem na jakąodpowiedź liczysz. Pozostaje Ci terapia psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem jak kazdy tu.
Ach...nie, nie rozumiesz...Nie licze na taka odpowiedz...dlatego pytalam,czy jest tu jakis psycholog, dietetyk.To nie chodzi o to,ze nie lubie jesc sniadan, sniadan nie lubilam jesc nawet jako male dziecko, ale to co innego.Nie chodzi o takie niejedzenie....Chodzi o co innego...Boje sie ze pakuje sie w cos, przez co cierpi duzo nastolatek, boje sie ze obawy mojej przyjaciolki nie sa bezpodstawne, a wrecz z biegiem czasu stana sie trafne....Z dtugiej zas strony obawiam sie ze przytyje, ze bede juz zawsze taka gruba.Ze nie da sie uniknac choroby...Chcialabym byc szczupla i bez psychicznych przypadlosci...Czuje przygnebienie, smutek, zal do samej siebie, ze niszcze sobie najlepsze lata zycia bedac gruba i nieszczesliwa...Na codzien, przy ludziach staram sie tego po sobie nie poznac...Wstydze sie przy nich jesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo masz problem
ale psycholog tutaj Ci nie pomoze na forum. Moja droga obawy Twoich bliskich maja podstawy i pakujesz się za przeproszeniem w wielkie gówno. Skoro nie potrafisz sama się zmusić aby zacząć normalnie jeść to potrzebujesz terapii. Nie jednego posta od psychologa ale terapii, wielu spotkań twarza w twarz z psychologiem aby Twój problem rozwiązać. Tutaj co najwyżej mozesz od psychologa usłyszeć że musisz się zgłosić do lekarza. Im szybciej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam o tych napadach na jedzenie ( bulimia) a głodzenie się to anoreksja. tu może ci psycholog nie pomoże ale te choroby mają podłoże w psychice. idż do psychologa i poproś o pomoc rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem jak kazdy tu.
Mam tylko mame, ona ma swoje zycie, wysmieje mnie, alboo zdenerwuje a juz na 100%wsztskim rozpowie i bedzie stac nademna z jedzeniem i bede jak ona wygladac...Bulimia? Uwierzcie po takim napadzie czlowiek taki jak ja jest w stanie zrobic wszystko,aby sie poozbyc zarcia z zoladka,nawet prowokowac wymioty, ale ja nie potrafie, ...Raz mi sie udalo i to troszeczke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to mama cię wyśmieje bo ma swoje zycie? to sama szukaj pomocy psychologa , są poradnie gdzie leczą za darmo. poza tym w wieku 16 lat kiedy dojrzewasz masz prawo trochę przytyć. twoj wskażnik 19 jest ok. i nawet wyższy do 23 też ujdzie. jedz mniejsze posilki ale jedz wtedy nie będziesz się napychać i szukaj pomocy bo to nie są żarty pozdrawiam ciepło narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem jak kazdy tu.
yeez---> ale tego trzeba chciec...a jedyna rzecza, jakiej ja chce to byc szczupla...i tyle....wiem,ze wtedy bede szczesliwa....uwielbiam czasem sobie pomazyc ze jestem szczupla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo masz problem
Bzura, mówienienie sobie będę szczupła to będę szczęsliwa to bzura! Łudzisz się, człowiek szczęśliwy to człowiek który siebie akceptuje. Twoje BMI i tak jest niskie wiec na pewno gruba nie jesteś. A jak schudniesz to dalej Ci się coś nie będzie podobac bo siebie nie akceptujesz i schudnięcie tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasss
trochę cię rozumiem. ja za to nigdy nie umiałam pić. Piłam zawsze max.1szklanke np herbaty. Nie potrafiłam wypić więcej!!! Robiłam po prostu rano herbate, wypiłam pół szklanki i szłam do szkoły (bez śniadania), wracałam ok.15 i jadałam trochę obiadu albo słodycze. Potrafiłam ich zjeść tone, a obiadu nie!!! Teraz staram się pić ok1litr lub 2. Zmuszam się do tego, bo ja nie odczuwam pragnienia. Bywały często dni, co przez 3-4dni nic nie piłam i czułam się OK. Musisz po prostu jakoś ustalić co masz jeść. Jedz np na obiad kilka warzyw, albo tylko warzywa. a od warzyw się nie tyje. Jedz tylko nietuczące rzeczy np pomidory a one nic nie tuczą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasss
no i zacznij ćwiczyć! Ćwiczenia i dieta i nie przytyjesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasss
też tak mam, ze potrafie zjeść tone żarcia (słodycze, chleb z czymś, do tego jeszcze coś, pomieszać słodkie z gorzkim, np zjeść ogórka po chwili czekolade, po chwili chleb). Tak się dzieje, gdy długo nie jedliśmy. Kiedyś pamiętam miałam niedowage (ale miałam brzuch-wydęty-tak jak mają dzieci w Afryce-jak sie śmiała rodzina-miałam brzuch głodowy). Myślałam, ze jak bede jeść zniknie, ale do dziś nie zniknął....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasss
ze mnie rodzina sie śmiała, ze mam gruby tyłek i raczej traktowałam to jako żart, ale teraz jak na siebie patrze widzę tłuste grube uda. Zaczęłam ćwiczyć. Po prostu chiałam powiedzieć, że rozumiem cię. Rozumiem, że boisz sie powiedziec mamie, bo ja wiem co by było jakbym ja powiedziala swojej "niewygłupiaj sie tylko jedź" Ustal sobie co będziesz jeść następnego dnia: np śniadanie: ciemny chleb z białym serem 2śniadanie:owoc jedz to co lubisz!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×