Problem z kobietą i samochodem. A kumpel mi powoedział że

Ekhm-ostatnio gdy jechałem z niom samochodem to nie chcialą mi zrobic laski z połykiem. Ona chyba mnie zdradza. Tak mnie sie wydaje. Siedze teraz biedny przed kompem i zastanawiam sie czy by jej nie żucic. Bo zawsze znajde hetna laske w nowej hucie bo mam bwm cabrio. A ona tego nie docenia. I co mam zrobic? Łysy radził żebym załozył laczki, wziął odświetny dres i poszedł do remizy bo cycata Bożena podobno znowu wolna jest to mogłbym sie zakrecic. A łysy ma zawsze racje bo on wyciska 160 na klatę a barki 90 robi seriami. Co prawda świetej pamięci Lewar to też sporo wiciskał, raz nawet jak przpieprzył sztanga w sufit to... i lewar twierdził ze w zyziu to najwazniejsze jest to slowo na M kurde jak to leciało... acha\"w życiu najwazniejsza jest masa bo bez maszy niewycisniesz\" no ale Lewara nie ma to i nikt mi nie pomoże. To znaczy psycholog z dołu pomagał czasami ale jak raz chłopaki wpadli wieczorem go odwiedzić to teraz tylko biego po klatce, ślini się i leje pod drzwiami. A najgorzej w marcu bo sie do Pani jadzi z pod 10 dobierał ale dozorca powiedzial że go wykastrują i bedzie wporzo. A wracajac do tematu-co ja mam z tą swoją dupą zrobic?. jak ją przekonać? Łysy mówił że kwiatki dac, jakaś bombonierke (tylko nie taka jak on tesciowej dał-cukier w kostkach bo to niedrogo ale sie obraiła-za pamiec o urodzinach-kobiety wola chyba nie wiedziec ile lat maja. ) kolacje przy śwecach (już wykreciłem z poloneza pana Mietka znaprzeciwka świece to beda chyba nie ? ) i wtedy powinna dac sie przekonac?

TAK

0/10

Po pierwsze to zalecam słownik ortograficzny, a po drugie to ona Cię na bank zdradza, bo nie chce Ci robić "laski z połykiem" :P Musisz ją zostawić :D Ps: poprawiłeś mi humor na maxa :D

Kolejne pytanko: może jakiś znawca mi powie jak wygląda bwm cabrio??? :P

No bierzesz bmw, piłę, odcinasz dach i masz bmw cabrio

Normalnie. Jest sobie bmw, jedzie się do Zdziśka i upiernicza gumówka dach, przebija numery, od Czachy bierze papiery i jest nasze :D

bmw cabrio okej, wiem jak wygląda :P Ale mi chodzi o autko wspomniane przez autora: bwm cabrio.... :P Skoro laski lecą na takie cacko, to ciekawi mnie jak ono wygląda :P

No jest zajebiste. fioletowe. Jeszcze dwa halogeny ma na masce z Biedronki takie fajne jak sie jedzie to błyskaja. I kierownic rózowym futerkiem obszysta tylko odcień troche jasniejszy niż siedzenia bo one ciemnorózowe. Z białym dresme to sie komponuje zajebiście. A jak przez sierodek namalowałem 4 paski to juz całkeim orginalne auto wyszło. Lysy nie ma halogenów i czasem zazdrosci ale to najlepszy kumpel juz w podstawówce razem zastraszaliśmy nauczycieli i od uczniów kase za poprawianie ocen zbieraliśmy .

świece z poloneza i "M jak masa" :D

ale duzych pluszowych kostek dyndających pod lusterkiem nie masz - to znaczy, że fura kijowa :P

Takie sobie. 4/10.

No bo masa najważniejsza. Bez masy duzo sie nie wycisnie. To najwazniejsze słowo na M. Bo ja dużo słow znam bo Czacha kiedyś z kisiegarni słownik podpierniczył to żem go sobie czytał w kiblu.

Nie mam kostek. dwie płyty ze stadionu co sie źle wypaliły wiszą. Acha-i mam tekie fajne felgi jeszcze-łysy mówi że znalazł-w prezencie na urodziny mi dał. Teraz tylko czasami musze za okno wygladać bo Czacha już je 6 razy na allegro sprzedawal to pilnowac musze.

To już teraz wiem jak wyrywasz panny na autko :P Te oczojebne kolory oraz halogenki oślepiają wpierw kobitkę bądz dziewoję młodą i zabierasz się do roboty :P No tak... Świetny masz plan :P

a duże masz te alusy? ...ile furtek ta lalka ma....i czy to tramwaj :D bo wole w manualu ? a na siedzeniach papy ;)?

nom. A jak usłyszałem piosenke bede brał cie w aucie to musiałem marzenia spelnic sobie.Ale ona nie chce i jak ja przekonać mam? Jak w Londynie byłem i opowiadam-"na lewo patrze-o kurwa! na prawo-ja pierdole! przed siebie-o w pizdu! -a ona w płacz-jak tam musi być pięknie" no to chyba romantyczna jest? to ja sie na rabatke do pani jadwigi wybiore i jkaiś fjany bratek czu cuś znajde, świece już mam to na stole połoze, moze jeszcze trójkąt dorzuce i bedzie ok ?

weż ją do KFC na longera (najtaniej)- na pewno ci się odda :D

No 19. jak jade to iskry zapierniczaja z tyłu bo mi ktos opony zajebał pod kosciołem jak sie lysy zenił-bo go w końcu ta gruba Mańka usiedliła-szedł przez osiedle a ta zaczaiłą sie i walkeim go po glowie a jak przytomniśc stracił to wykorzystała, a ze alimentów płącic nie chciał to sie ożenić musiał. W sumie i tak pewni musiał bo zapowiedziała ze jak sie nie ozeni to mu wpierdol spuści.

chłopi musisz jeszcze trochę poćwiczyć, bo na razie kiepski jesteś "w te klocki", do rasowego bmkarza ci daleko ;)

kfc za drogie. Ostatnio łysy coś fajnego gotowal-taki garnek wielki miał i zupe jas robił to było zaraz po tym jak dzielnicowemu ktoś psa podpierdzielił. To ja Łysego porosze to nam coś ugotuje. Tylko żeby znowu jakiś tam chip sie w zupie nie znalazł. A jak zęsmy ten chip potem psychologowi z dołu podrzucili to policjanci mu wymyslali ze on psa zagryzł a każdy wie że on tylko biale myszki je dlatego go teraz w piwnicy trzymają żeby sie nie zaległy. Dozorca podobno widział je nawet w swoim mieszkaniu.

Ze ja niby jakiś chamski dres? W zyciu-ja technikum elektryczne skonczyłem, nawet na studiach byłem i swoje umiem. co prawda chłopaki z osiedla nie mieli tyle checi do nauki co ja dlatego teraz profesorek mnie nazywają. Na studiach robiłem sobie jaja z dziekanam potem robilem juz tylko jaja z sierżanta ale potem biedak na mine wlazł i mu uszy przy samej dupie urwało w kostkach. No a ja sobie przyrzekłem wiecej min nie roznosić po kompanii i spokojnie dosłuzyłem do końca.

prawdziwy paker je ryz z białkami (żółtka wywala :D ) a nie psinę z rusztu- nie znasz się- dlatego masz problemy z tym...no....najwazniejszym słowem na m. :D

"Ze ja niby jakiś chamski dres? W zyciu-ja technikum elektryczne skonczyłem, nawet na studiach byłem i swoje umiem. co prawda chłopaki z osiedla nie mieli tyle checi do nauki co ja dlatego teraz profesorek mnie nazywają. Na studiach robiłem sobie jaja z dziekanam potem robilem juz tylko jaja z sierżanta ale potem biedak na mine wlazł i mu uszy przy samej dupie urwało w kostkach. No a ja sobie przyrzekłem wiecej min nie roznosić po kompanii i spokojnie dosłuzyłem do końca." To mnie zwaliło z nóg :D Dobre :D

To ty sie nie znasz. Na mase dobry jest też kurczak. I odzywki. Tylko po ruskiej omce takie długie kły rosna i włosy na calym ciele. Jak syn Lewara sie tego najadl podczas wycieczki w Tatrach to go podobno utopili bo myśleli że niedźwiedź. I znów rozpacz w rodzinie była. bo Lewar zginał jak chciał Budżet Polski podnieśc-za dziurę złapał i ciagnął i cos mu trzasło i tylko rodzina medal od takiego siesznego malego czlowieczka dostała. A mieli nadzieję że kaczkę dostaną to wreszcie jakas ludzika zupa by była-bo ktoś podsłuchalze kaczki beda. A tu tylko medal.

raczej m jak "meta" ;)