Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zla_kobieta1984

zła,głupia...sama niewiem-juz go nie kocham

Polecane posty

Gość Zla_kobieta1984

Wiem,ze temat miłości,rozczarowań byl powielany na tej stronie wielokrotnie.... ja poprostu musze sie wygadac. Mojego chlopaka obecnie juz narzeczonego poznalam 5lat temu,miłość szalencza,spontaniczna zawsze wybuchowa... jestem osoba bardzo wybuchowa,szybko sie zloszcze,wylewam flustracje...moj chlopak jest baardzo dobrym czlowiekiem,opiekuje sie mna,dba,spelnia zachcianki,cierpliwie tlumaczy... jest dobrym czlowiekiem o duzym sercu.Ja nataomiat nie,potrafie w klotni ranic,bardzo,drezc sie,wyzywac,ublizac nawet i jego rodzinie...zeby bylo smieszniej ja krzyczac to juz zaluje,pozniej ide po katach i placze,ze tak zrobilam..a on? on przyjdzie wezmie na kolana,przytuli..i powie,ze tak ciezkiego charakteru to jeszcze nie znal.Owszem czasem i krzyczy,i jest zly-ale czuje sie lepiej jak krzyczy niz jak spokojnie tlumaczy...dba o to zeby nie brakowalo nam pieniedzy,pracuje,po godzinach zajmuje sie naprawa komputerow,dodatkowo allegro,....w przyszlym roku jest nasz slub,oraz budowa domu..naszego....gdzie widze problem? otoz ja go chyba juz nie kocham....sex?zapomnijcie...nie czuje pociagu do niego,nie mam na sex ochoty wogole,przeszkadzac mi zaczelo ze jest nizszy o 4 cm..juz nie potrafie z nim wyjsc na zewnatrz-wstydze sie....przeszkadza mi to...jestem glupia,czuje to,ze jaak odejde to strace mojego M... moja milosc..ale nie potrafie przelaamac w sobie tego czegos....smieszne bo wczesniej nie przeszkadzalo mi to wwogole.... i to jest ta glowna przyczyna....brak sexu,i ze jest nizszy....wiem zaraz poleje sie falaa,,lecz sie,, ale to jest silniejsze odemnie...nie potrafie odejsc,nie chce tak zyc....nie kocham-a moze kocham..wariuje juz....co powinnam zrobic? sama niewiem....mieszkamy razem,wszytsko mamy wspolne,jeszcze ten slub....nie mam sily...to tyle jak narazie...ide,gdzie? przyszykowac obiad,zaraz wroci z pracy....uwielbiam gotowac dla niego....dziwny jest ten swiat....dziwna jestem i ja.....tak niezdecydowanej kobiety nie ma....przysiegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cholera. JA kobiet nigdy nie zrozumiem. Musisz sie zastanowić czego chcesz, pomyśleć totalnie egoistyczie co bedzie najlepsze dla Ciebie i podjac decyzje czy chcesz spedzić z nim resztę życia. Ja tylko wiem jak to wyglada z punktu widzenia faceta który ma niezdecydowana kobiete. I nie jest za ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budietka
Facet który wiecznie opisuje zycie eks kochanki wiecznie jej imie i wisial znia na gg po 24.. tez jest niezaciekawe..nawet o grzybie w tylku mu mowila w 2006...zdrajca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze tu chodzi o to ze za dobrze masz. Cokolwiek nie zrobisz koles i tak to puszcza bokiem i przymyka oko. Stara sie dla Ciebie nie wymagajac zbyt wiele w zamian.Znosi fochy i klotnie.Przez to przewrocilo Ci sie w d.. Po drugie jak on jest taki dobry to Ciebie to pewnie wkurza i sie na nim wyrzywasz bo sie czujesz gorsza majac swiadomosc ze nie masz sie do czego przyczepic u niego i przez to masz negatywne mysli o nim.Wiem zamotalam troche :D ale ja to taki widze. Zastanow sie czego wlasciwie chcesz.Czy chcesz tego faceta.Lepiej teraz niz po slubie. A tak pozatym to poczytaj jakie tutaj sa topiki na kafe. 99% lasek pisze ze koles olewa,ze nie szanuje i nie kocha.Skad wiesz na jakiego faceta trafisz potem? Docen to co masz i zastanow sie dwa razy zebys potem nie zakladala tematu ze przegralas zycie bo odrzucilas kogos kto byl wazny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak CI nie pasuje to zerwij z nim. ps: rada w ciemno, nie dotarlem do konca Twojego pierwszego postu. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
ee zostaw goscia ty go nei kochasz a on cie nie szanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hush
wraz z rankiem przebudza się jasnowidztwo w narodzie. olejzpierwszego - gdzieś to doczytał/a, że chłopak autorki jej nie szanuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinien cie kpnac w dupe juz za obrazenie mu rodziny.ale ze jest glupi, kto by sie takim przejmowal.jak sie ozenisz bedziesz miec sluge do konca zycia.orgazmy mozesz poudawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla_kobieta1984
... ,,fiacik,, a co wedlug ciebie jest oznaka glupoty??? jest inteligentynym facetem,po studiach informatycznych,kocha swoj zawod i jest w tym swietny.... ale fakt jego dobre serce go gubi... ja nie napisalam tego postu,zeby ludzie zaczeli mnie lub jego obarazac,nie w tym sens..potrzebowalam sie wygadac obcym ludziom ktorzy nas nie znaja i nigdy prawdopodobnie nie poznaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla_kobieta1984
FallenAngel_ wydaje mi sie ze masz racje,ja mam poprostu za dobrze.... i wiecie co az sie zcasem prosi zeby dal mi w ryja allbo powiedzial,,wypier...glupia su....,, ale to nie jego poziom,raz go rzucilam w klotni szmata mokra...a on tylko spojrzal,, w taki sposob kochanie ublizasz sobie absolutnie nie mi,wiec sie zastanow co robisz,nimzrobisz to po raz kolejny...,, nigdy wiecej tego nie zrobilaam.... on cvhyba dla mnie jest za dobry,jak bozie kocham... eby bylo smieszniej,jest przystojny(nizszy)ale przystojny....i naprawde ma grono wielbicielek... buuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętaj o jednym
jak za niego wyjdziesz - unieszczęśliwisz i siebie i jego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tematu, to ktos mi kiedys powiedzial ze jak sie kocha to sie to wie, nie pyta. To sie czuje. Reszcze dopowiedz sobie sama... I lepiej zdecyduj wczesniej, zostaw go, on ma jeszcze szanse byc z kims szczesliwym a nie z kobieta ktora sie go wstydzi bo jest 4 cm nizszy. Nie widzialas tego 5 lat temu? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec tak............
powiem szczerze że byłam niedawno w takiej samej sytuacji, z ta różnica ze to ja byłam tą dobrą on tym złym. Rozstalismy sie on tego chciał. Po dwóch dniach dotarło do niego co tak naprawdę stracił. Wrócilismy do siebie, obydwoje się teraz staramy, on baaaaardzo się stara. Docenisz jak już stracisz, pytanie tylko czy twój facet bedzie chciał cos z toba budować od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2121
hm... po jakimś czasie pojawia sie rutyna. mamy siebie dość, wszystko nas wkurza. ale moze trzeba na to spojrzec z drugiej strony... zawsze może być gorzej. myśle ze powinnas z nim porozmawiac o tym co sie denerwuje ze jest dla Ciebie za dobry, a w momencie kiedy Ty jestes wkurzona a on spojojny jeszcze bardziej sie zloscisz... moze nie wszystko jeszcze stracone. powinniscie spróbowac odnaleźć sie na nowo... daj mu jeszcze jedna szanse, spróbuj zaaranżować miły wieczór, kolacje, a potem namietny seks, może wtedy obudzisz w sobie na nowo namietność do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam inny pomysl. Powiedz mu ze potrzebujesz czasu nad zastanowieniem sie nad soba i jedz na urlop na 2 tygodnie gdzies SAMA przemyslecv wszystko- nie bierz telefonu i sama zobaczysz po 2 tygodniach czy bedziesz za nim tesknic. jedz i przemysl czy go kochasz. A moze poprotu sie dusisz w zwiazku i potrzebujesz chwili dla siebie na przemyslenia. Jedz i sie przekonaj - bo przed Toba stoja wazne zyciowe decyzje - slub budowa domu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEŻ Zła
Dobrzę cię rozumiem... on jest dobry - ty nie potrafisz tego docenić... Póżniej sie obwiniasz, ja też jestem w związku od ponad 3 lat i coś się wypaliło, dużo mu zawdzięczam , być może to jest powodem dla którego nie mogę się z nim rozstać. Jest dla mnie jak członek rodziny, nie obiektem moich westchnień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię i powiem, że mam tak samo. To byl mój zwykły przyjaciel, ale później oboje zaczęlismy czuć do siebie coś poważniejszego . Zaczęliśmy ze sobą chodzić (jesteśmy razem już 4 lata) i na początku to była taka miłość jak odczuwają nastolatki. Tak jak ty jestem osobą wybuchową , która o byle co się obrazi bądź wywoła ogromną awanturę, a on ? Gdy jestem zła i go wyzywam od najgorszych słów to on czeka, aż się uspokoje, przytuli i pocałuje w czoło. Nie wyjdzie z domu dopóki nie będzie wiedział czy mu nie wybaczyłam. Nawet gdy mu nie powiem powodu tej kłótni i nawet jak on nic nie zawinil to on i tak mnie przeprasza. Tacy mężczyźni to dar i trzeba ten dar pielęgnowac aby kto inny nam go nie zabrał. Rzadko kiedy spotyka się tak troskiwych i kochających mężczyzn. Mojemu partnerowi wiele zawdzięczam. Po półtorej roku bycia razem zastanawiałam się czy go kocham i wyjechałam do rodziny na wieś na tydzień. Usiadłam sobie na altance i patrząc w niebo przez dzień i noc zastanawiałam się nad tym. Moja siostra ma męża, który ją bije i poniża przy każdej nadanej okazji. Pomyśl czy chciałabys mieć takiego mężczyzne przy sobie? Czy wolałabys kochajacego i wiernego , który będzie świetnym autorytetem dla synów (jeśli będziesz ich mieć). Na prawdę jeśli z nim zerwiesz to możesz go poważnie zranić, a wtedy jeśli będziesz chciała żeby do Ciebie wrócił to on cię zwyczajnie OLEJE ! Wyjedź gdzieś na pare dni i to wszystko sobie przemyśl. Czy warto kończyć te 5 lat razem ? To co razem przeżyliście? A jeśli chodzi o wzrost to przepraszam Cię , ale dla mnie to jest banalne. Rozumiem CIę jako kobieta, ale z drugiej strony to strasznie głupie i egoistyczne. Warto to kończyć bo on jest niższy o głupie 4 cm? Moja ciocia ma 190 cm wzrostu, a jej mąż ma 178 cm. No i proszę powiedz mi gdzie jest większa różnica ? Między tobą a twoim partnerem czy między moją ciocią i wujkiem. Oni są razem, są już dziadkami, a jak spytałam ich o wiek to wtedy się śmieli. Ciocia nazywa wujka "Mały Miś", a wujek ciocię "Piękna Amazonka" i na tym polega miłość. Na pokochaniu wad swojego partnera/partnerki. Proszę przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×