Zakochany w Kirene, Paloli, Pomorzance i...

Dzień dobry :) Psedło, nie ciekawi ciebie, jak wyglądają te wszystkie kobiety, w których jesteś zakochany? :D

Nie, Kirene. :-) Mam ten luksus, żeby nie pożądać ich widoku. :-)

dlaczego?

siedzisz tu i siedzisz, wypisujesz głupoty a i tak sie nie spotkasz z zadną bo sie boisz

zresztą ja i tak za ładna jestem dla ciebie

A po co, Kirene?

proponuje kobiety w ogole nie odpisywac mu, jak widzicie jego nie interesuje zadna znajomosc, to kolejny erotoman gawędziarz, z zoną mu sie nudzi

w sumie fakt...skoro nigdy nie wyjdziemy poza fazę zakochania wirtualnego, to wyobraźnia wystarczy. Szkoda, że podobno jesteś blondynem, bardziej bruneci mi sie podobają .

W jednej wypowiedzi dwie sprzeczności, Kirene. Co za różnica, czy ja jestem b-Londynem, czy brunetem?

wolałabym, zeby mężczyzna zakochany między innymi we mnie odpowiadał mojemu ideałowi fizycznemu...nawet, jeśli to tylko wirtual i wszystko jest grą wyobraźni. to nieprawda, że kobiety nie zwracają uwagi na wygląd :P

Psełdonim, Skoro o widokach - plączesz się w zeznaniach, mnie nie raz i nie dwa namawiałeś na wklejenie zdjęc, zaznaczajac, ze chętnie je obejrzysz :P

Palola? Czy aby tylko do tego ja Cię namawiałem?

Kirene, moja droga, jeśli popadniesz w prawdziwe uczucie, kolor włosów przestanie mieć jakiekolwiek dla Ciebie znaczenie. :-)

Nie tylko do tego, ale nawiązuję do bieżacego tematu. Czy pytasz dlatego, ze chcesz porozmawiać jeszcze o czymś? ;-)

Nie wyobrażam sobie popadnięcia w porządne zauroczenie na bazie jeno wirtualnych przepychanek slownych.

Kyyrene, zapominasz o zasadzie nigdy nie mów nigdy ;-)

A dla mnie, Kirene, kolor kobiecych włosów jest bez znaczenia. Byłe kobieta była urodziwa. :-)

Nie, Palolla, jakkolwiek możemy rozmawiać na dowolny temat. Ja jedynie nieśmiało dałem do zrozumienia, że to, co przybrało powstało pod wpływem jakiejś konkretnej sytuacji. Jak dobrze wiesz, jestem zwolennikiem dość plastycznego traktowania tutejszej rzeczywistości. :-)

dzień dobry :) chciałam się tylko przywitać ;)

Niby też się zadawałam z blondynami... cos nie mam dizisaj natchnienia, oddale się do innch zajęć, miłego pisania :)

Cześć, Pestko. :-)

Powodzenia, Kirene. :-)

że propagowana wcześniej przez Ciebie zasada, tak - znaczy tak, nie - znaczy nie, nie jest zasadą lecz chwilową potrzebą "plastycznego" zachowania ;)

czesc Psełdonimie :)

Można zrozumieć, jak się komu żywnie podoba. :-)

Ja lubię ciemnych blondynów z nibieskimi lub szarymi oczami, tak wyglądali młodzieńcy, w których się zachwyciłam w wieku lat 15 i 19 :) Co więcej, w jeszcze jednym, tym razem najprzystojniejszym, chociaż niekoniecznie najfajniejszym podkochiwałam się jakieś 6 lat, ale niestetey podszedł do sprawy od złej strony i nic z tego nie wyszło :) Psełdonim, oczywiście, doskonale sobie zdaję ze wszystkiego sprawę. Ale odpowiedz mi jasno, czy w ramach tego mam raz na zawsze pogodzić się z faktem, że jednak nie wyślesz obiecanych zdjęć?

E tam, Palola. Kiedy ostatnio sprawdzałaś skrzynkę?

Jednak zgadzam się z twierdzeniem, że preferencje ogólne podlegają modyfikacji w razie zaistnienia sprzyjających okoliczności, np. mój ostatni ex boyfriend miał oczy brązowe :)

ja lubię u faceta piękne dłonie ;) ... poza tym facet musi mieć coś w sobie ;) coś co przyciąga mój wzrok ;) moją uwagę :)

Wysłałeś mi zdjęcia???