JESTEM MEZATKA,A CHYBA SIE ZAKOCHAłAM!!!

Na poczatku sierpnia byłam z mężem na wczasach w Mielnie.często chodziliśmy do namiotu zywca na plaze.tam poznalismy DJ-a prowadzącego imprezy.super chłopak,miły,wygadany,przystojny,no i te jego dready!!! jak zaczął zbliżać sie termin wyjazdu zaczęłam ciągnąć tam męża coraz częściej zeby tylko na niego popatrzac!po przyjezdzie mogłam wpatrywałac sie w jego zdjecia po kilka godzin! dziewczyny poradzcie mi co mam zrobić?nie twierdze ze nie kocham meza bo kocham,ale to uczucie do tego drugiego.... moze ktoras z was tez byla w mielnie i wie o kogo mi chodzi?

tak ci się tylko wydaje:P

Matko z dzieckiem!!! Dredy!!! Juz nic paskudniejszego nie moze byc... A ty bejbe, chyba pomylilas zakochanie z pozadaniem... Odpusc sobie, potrzebne Ci komplikacje?

to jedz to Mielna spotkaj się tym D.J. chwila zauroczenia nie zaszkodzi Ci za to bedziesz spelniona

wiec uwazacie ze to przejdzie? nie wiem czy jest to pozadanie,bo nie mysle o seksie z nim.bardziej o naszych rozmowach,o jego usmiechu,slicznej buzi i oczach! jesli chodzi o dready-wiem ze sa paskudne ale jemu bylo z nimi do twarzy,wygladal niesamowicie!

wydaje ci sie, to zadne wielkie uczucie tylko zauroczenie ;) tym wieksze, bo nieosiągalne zapomnij o nim

to nie miłośc.To fascynacja! minie we wrześniu.Teżtak miałam,ale ja zabrnęłam trochę dalej niż Ty,bo go mogłam dotykać,całować,...Ale on miał dzieczynę,ze mną spotkał się gdy ona wyjechała na kilka dni z Kołobrzegu.Po powrocie do domu,myślałam o nim non stop.Oglądałam zdjęcia...Jestem zakochana!! -myślałam,było mi strasznie ciężko.Za rok znów się spotkaliśmy na plaży...był ratownikiem.A wtedy??? byłam zawiedziona,że serce mi nie drży,trochę się zmienił(na niekorzyść),byłam rozczarowana!!! a on wtedy dopiero zaczął się mną interesować,tak na serio!!! ale ja nie byłam już zainteresowana i zmieniłam plaże!!

pomysl sobie jak dlugo go znasz, a jak dlugo znasz swojego męża? i sama sie zastanow czy jestes w stanie zaryzykowac?

wlasnie sie sobie dziwie,bo jak poznalam mojego meza moglam z nim wskoczyc do lozka od razu,tak go pozadalam.dopiero z czasem poznalam go,dowiedzialam sie ze wiele nas laczy.z moim DJ-em bylo inaczej-nie myslalam o seksie,tylko czekalam az namnie spojrzy,usmiechnie sie.moze myslalam tylko o pocalunkach bo mial zmyslowe usta Bezedury-i bardzo sie ciesze ze sie roznimy,jakbysmy byly takie jak wy widzielibysmy dogging na kazdym kroku!!!

Sweet Dreams wiem ze krotko go znam.jak bylam blisko niego myslalam ze moge sie zapomniec,raz! ale potem meczyly mnie takie wyrzuty sumienia ze raz sie poryczalam myslac jaka krzywde moglam wyrzadzic mojemu mezowi.on mnie naprawde strasznie kocha,czasami mysle ze bardziej nizja jego! jezeli mialam takie wyrzuty tylko po myslach o zdradzie to co by bylo jesli faktycznie do czegos by doszlo?! jestem tchórzem nigdy nie bylam z nim sama,moze kilka razy po kilka minut!nie chodziłam tez sama na imprezy! po prostu widzialam jak na mnie patrzyl,jak sie usmiechał,jak do mnie mowil....

moze rzeczywiscie powinnam jechac do tego mielna i sprwdzic co by z tego było,porozmawiac chociaz z nim? sorki,wpuscilam siostre na kompa i zapomnialam zmienic nick! PRUE to tez moje posty!;-)

EGE

zakochałaś się??? :D Nie no, jak dla mnie jest to tekst na miarę 16 - letniej siksy, a nie mężatki ;) facet fajnie wyglądał, podkręcił Cię i tyle - minie dwa tygodnie lub miesiąc i wrócisz do rzeczywistości, no chyba że faktycznie masz psyche na poziomie nastoletniej samrkuli i będziesz pielęgnowała w głowie to wyobrażenie o \"miłości\" do niego - z kobietami wszytko jest możliwe w tej matrii ;)

och ach, dj z diskoteki :D i ma dredy ze tak zapytam, masz 16 lat i wszylas za maz za zgoda rodzicow ? czy moze za duzo wypilas pod tym namiotem :o

szukalam na tym forum rady co zrobic ale im pozniej tym odp głupsze! skupiacie sie na tych durnych dredach,tym ze byl dj-em i kilku innych glupotach! zeby sie dowiedziec co z tym wszystkim mam zrobic musialam wejsc na inny,dosc podobny topic. przemyslalam sobie wszystko,zwierzylam przyjaciółce i wiem ze to wszystko wina rutyny,braku motylkow w brzuchu i uczucia podniecenia i szczescia zwiazanego z poznawaniem kogos wartosciowego! wiem teraz ze nie moglam sie zakochac a jedynie silnie zauroczyc. wszyskim tym ktorzy odp na moj post do poludnia bardzo dziekuje,tym ktorzy pozniej-nie dziekuje! a na marginesie-po 16 roku zycia tez mozna sie zakochac! ja jestem 12 lat starsza co nie oznacza ze za stara na miłość!

proponuję "otrzeźwieć" zanim to zauroczenie zacznie niszczyć Twoje małżeństwo. To normalne, że podobają się nam inni, ale dopóki trzymasz uczucia na wodzy. To nas różni od zwierząt, że my mamy rozum i nie poddajemy się tylko feromonom i instynktom! Zapanuj nad tym, bo to tylko chwilowe zauroczenie. Przecież dla chwilowej słabości nie zniszczysz sowjego życia.

nie mialam zamiaru zrobic nic glupiego,czulabym wstret do siebie! dziwilo mnie to co poczulam bo odkad jestem z moim mezem a niedlugo minie nam 6 lat,nie myslalam o innych mezczyznach. nawet jak miedzy nami nie bylo rozowo to powtarzalam sobie ze i tzk mam szczescie ze na niego trafilam! ale nie myslalam jak by to bylo z innym! to jak serce mi zabiło po poznaniu Pawła bardzo mnie zaskoczyło! ale było miłe!;-)