pomóżcie mi wybrać studia

zawsze marzylam o medycynie, jednak gdy widze narastające progi wiem, ze nie mam zadnych szans. od wrzesnia bede w klasie maturalnej. maturę chcialam zdawać z chemii i biologii na poziomie rozszerzonym jednak doszlam do wniosku, ze nie dam rady i postanowilam zdawac tylko chemię podstawowa :O nie chcę byc nauczycielem. moze analityka medyczna albo kosmetologia? tyle, ze kosmetologia na Uniwerku Medycznym w Poznaniu to chemia i biologia na poz. rozszerzonym. nie wiem co robic :(

dodam, że szukam uczelni w Poznaniu

analityka medyczna-super, albo biotechologia, farmacja

to nie wchodzi w grę. mogę jedynie poprawić za kilka lat maturę, ale zdawać w przyszłym roku bede na pewno

farmacja? nie interesuje mnie to, poza tym z chemią podstawową nawet bym sie nie dostała

analityka - nie, bo niedlugo wszystko komputery porobia, farmacja - moze byc, masaz leczniczy, kosmetologia - ale beda i tak mylic cie z nieukiem, rahabilitacja.

z chemią podstawową? chyba tylko zaoczne albo prywatne

jak sie dostanie to co myslicie ze uczyc sie nie trzeba? To juz nie te czasy? Za zaoczne tez sie płaci.

nie znajdziesz kierunku na którym jakis przedmiot nie sprawi ci problemu, zabierz sie lepiej za chemie i próbuj na medycyne i farmacje biotechnologia tez jest super a jak nie to idż na psychologie :)

zapłaci i będzie studiowała co chce, mówię tylko że na dobre uczelnie i kierunki które wymieniła ma małe szanse się teraz dostać

myślisz, że nie mam szans ze chemią podstawową dostać się na studia dzienne na uczelni państwowej? no to się mylisz, bo na UMK są jeszcze wolne miejsca na wydz. chemii.

ja studiuje analityke medyczna i jest spoko:) tylko ze chemia rozszezona musi byc zastanów sie jeszcze nad rozszerzona ..nie jest az taka straszna a rzez rok dasz rade sie przygotowac tylko troche pracy trzeba włożyć;)

i chcesz studiować na uniwesytecie chemię a nie czujesz się na siłach zdać jej rozszerzonej na maturze? to jak dasz sobie radę na studiach?

to prawda, że prymitywy mylą kosmetologię ze zwyklą kosmetyczką po studium, ale ważne, że jest wyjształcenie. Przeglądam właśnie rekrutację na rok 09/10 czyli mój na UM w Poznaniu. Kosmetolgia-podstawa z chemii i biologii, ale przecież biorąc dodatkowy, jeden z nich musi byc rozszerzony :O szkoda, że nie można zdawać podstawy z dwóch, to jest bez sensu

chemię może i czułabym się na siłach zdawać rozszerzoną, ale biologii boję się nawet podstawowej, bo facetka juz drugi rok ciągnie ten sam podręcznik. całyczas robimy człowieka od 2 lat i jeszcze nie skończylismy a gdzie to zwierzeta i rośliny?

idź na korepetycje z któregoś z tych przedmiotów i zdawaj coś na rozszerzonym

a co myślicie o kosmetologii na Uniwerku Medycznym niestacjonarnej, płatnej? wiem, że to masa pieniędzy, ale będę mieszkała z rodzicami, znajdę pracę... kurde nie wiem

wiesz na podstawe wysstarczy sam człowiek...bo głównie sa same pytania z człowieka na rozszerzeniu raczej jest wiecej ze zwierzat i roślin ja do podstawy uczyłam sie z jednej takiej ksiazki i wystarczyło zupełnie a rozszerzona ? pytania były tak pojebane ze w sumie mozna było sie nie uczyc bo nauka na gówno sie przydała wystarczyło troche pomysleć

korepetycje są dla ludzi, którzy nie dają sobie rady. takie jest moje zdanie. wolę przyłożyć się sama

kosmetologia to dobre studia, zawsze znajdziesz po nich pracę a jeśli nie to otworzysz coś własnego

uwazam ze kosmatologia to spoko pomysł tylko ze u mnie na medyku ogolnie istnieje taka opinia ze kosmetyczki sa głupie przynajmniej te na zaocznych czy wieczorowych i rzeczywiscie czesc z nich nie zna podstawowych zwiazków z tablicy Mendelejewa i ogolnie wykładowcy traktuja je z przymrużeniem oka no i duzo tapeciar jest niestety ale zawód po tym spoko;) a dziewczyny z dziennych narzekaja bo maja zajecia razem z laskami z wieczorowych i tamte sie denerwuja ze im pozim zanizaja i robia z siebie pośmiewisko np: piłując sobie paznokie na ćwiczeniach:O

no właśnie, bo ludzie często mylą kosmetoloa ze zwykłą kosmetyczką. zawód wydaje się być ciekawy, np. pracować w jakiejś firmie przy produkcji kosmetyków a dokładniej nad ich składem, albo np. własny salon SPA. tylko jak to rozegrać? wystarczy podstawa z chemii i biologii, ale jeden z nich muszę przecież zdawać na rozszerzonym... nie wiem, który. bardziej przykładałam się do chemii przez cały okres LO z uwagi na bardzo wymagającą nauczycielkę. miałam u niej 4 i była to najwyższa ocena, jaką można było u niej miec, ale nieraz ja i moje koleżanki słyszałyśmy od niej, żebyśmy daly sobie spokój z chemią rozszerzoną, bo i tak nie zdamy :O

rozwiąż sobie testy maturalne z poprzednich lat z obu przedmiotów i zobaczysz z czego Ci lepiej idzie

ja od pazdziernika zaczynam kosmetologie tyle, ze prywatnie bo zdawałam historie :P

rysu a na jakiej uczelni? a tak w ogóle dziekuje wszystkim za rady

w krakowie, malopolska wyzsza szkola zawodowa. troche kasy na to pojdzie ale skoro mam mozliwosci to dlaczego nie skorzystac :) jak ktos sie chce uczyc to i na prywatnych to bedzie robil :)

up

jak nie jesteś teraz dostać się na medycynę, to odczekaj rok rok to zadna strata, to lepiej niz studiowac kierunek ktory nie bedzie cie krecil, a co gorsza pracowac w pracy, ktora cie nie kreci

dla mnie to niestety strata. a kręci mnie nie tylko medycyna (choć to najbardziej,marzenie jeszcze z czasów dzieciństwa), ale wszystko co związane z chemią, doświadczeniami, labolatoriami etc.

up