Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

love me love me.

Ale jestem wkurwiona!!!

Polecane posty

to sobie zapal ja własnie skonczylam :) mmmm przyjemnie czuć ten dym w płucach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
no to może słonecznik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyrkot
zrób sobie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
a jak długo jarałaś i jakie ilości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerise
ja tez własnie skonczyłam :P ej no ale trzeba miec jakies przyjemnosci z zycia :p a na cos i tak sie umrze...a poza tym gdzies kiedys słyszałam ze to nieprawda ze papierosy sa glownym powodem raka płuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdvdf
jak sie chcialo byc doroslym na sile i paliło za szkołą w podstawówce to teraz sa tego skutki, ja można być uzaleznionym od jakiegoś zwoju papierka z niekotyną...jak można pozwolic na to by taka rzecz o nas decydowała i naszym samopoczuciu trzeba być bezmózgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy diabelek
plastry niQuitin(czy jak to sie pisze) .znam osobe ktora po nich nie pali juz 4 lata.mozna??mozna.ps.ja pale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaak
bo to w glowie musi byc ze chcesz przestac i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
ale pierdolicie kurwa Wiele dzisiejszych badań sponsorowanych przez organizacje narodowe skupia się na neurobiologicznych podstawach uzależnienia. Ich hasło brzmi: uzależnienie jest chorobą mózgu. Powyższy aspekt badań posłużył „oswojeniu” natury uzależnienia. Badania wskazują, iż alkoholizm, narkomania i kompulsywny hazard – dziedzina której poświęcam szczególną uwagę – ma podłoże biologiczne i genetyczne.Uzależnienie to nie oznaka złego, niemoralnego i egoistycznego zachowania. Jeśli uzależnienie jest chorobą mózgu, to czym jest mózg? Ogólnie rzecz ujmując, mózg to organ, jak każdy inny w naszym ciele, serce, wątroba, nerki… Mózg jest zbudowany z tkanek, komórek krwi i neurocytów. Nagromadzenie komórek nerwowych odróżnia mózg od innych organów. Dlatego możemy traktować mózg jak bioorganiczny komputer. Komórki nerwowe działają poprzez przekazywanie biochemicznych sygnałów, które tworzą bioelektryczne impulsy. Substancje chemiczne odpowiedzialne za przesyłanie informacji z jednej komórki nerwowej do następnej nazywają się neuromediatorami. Trzy spośród najważniejszych neuromediatorów w zaburzeniach kompulsywnych to dopamina, serotonina i norepinefryna. Układ komórek nerwowych podatnych na działanie dopaminy został opisany jako podstawowy układ nagradzania w mózgu. Układ ten kontroluje uczucia zadowolenia i satysfakcji, a także steruje naszymi reakcjami na kary i nagrody. Układ dopaminowy wpływa także na pamięć i proces uczenia się, gdyż chwile radości i zadowolenia pozostają w pamięci na dłużej. Możemy uruchamiać działanie układu bez końca, ucząc się tego co jest przyjemne, a także tego co kończy się karą i bólem. Wiele substancji i czynności uzależniających wpływa bezpośrednio na układ symulując działanie dopaminy, bądź zwiększając wydzielanie dopaminy do układu nerwowego. Serotonina w dużej części kontroluje działanie układu emocjonalnego. Brak serotoniny lub zdolności układu nerwowego do przetwarzania tego mediatora przyczynia się do depresji, braku stabilności emocjonalnej i impulsywnego zachowania. Trzeci neuromediator wspomniany powyżej ma wpływ na układ psychonerwowy. Norepinefryna jest czynnikiem „ walki i ucieczki”, steruje pobudzeniem, uwagą, reakcjami na stresujące i niepokojące sytuacje w chwili potencjalnego zagrożenia. Badania naukowe wciąż pokazują różnice pomiędzy podstawowymi układami w mózgu u osób cierpiących na zaburzenia uzależnieniowe i u osób zdrowych. Jak wynika z badań, takie różnice są nie tylko wynikiem nadużywania substancji toksycznych, zdolnych do destrukcji mózgu, ale również rezultatem różnic uwarunkowanych genetycznie, istniejących przed uzależnieniem, a przyczyniających się do podwyższenia ryzyka uzależnienia. Prawdopodobne jest także to, że osoby biologicznie bardziej podatne na uzależnienia mają neurobiologiczne podstawy do obniżonego poziomu odczuwanej przyjemności, nagrody i zadowolenia. Na dodatek są bardziej podatne na zaburzenia emocjonalne i stany hypo i hyperaktywności. Substancje i zachowania uzależniające działają niejako naprawczo wobec czynników neurobiologicznego zagrożenia. Jednakże uzależniający „paliatyw” w efekcie intensyfikuje skalę problemu poprzez późniejsze pogorszenie ukrytych problemów biologicznych. Wizja uzależnień w kontekście biologii mózgu wydaje się nie pozostawiać wiele nadziei. Jednakże umysł jest także elementem składowym nałogu, dlatego w następnym miesiącu mam zamiar omówić narzędzia, które ograniczają nasze uzależnienie od układów neuromediatorów mózgowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5lat pale:D od 6kl podstawówki w 1 gimnazjum miałam przerwe no to 4:P raz próbowałam rzucic to wytrzymałam do popołudnia i zapaliłam jednego potem wytrzymałam jeszcze przy gumach ale i tak nic z tego bo potem jeszcze jednego i poszło z górki.. a nosiło mnie strasznie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdvdf
nie chce mi sie tego czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
jak ci sie nie chce czytać to ciągnij pałę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
ale musi Ci śmierdzeć z buzi...okropne...a palce..fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pale 4 lata :-o Nie ważne czy w głowie czy w d...:-p Chyba nie wytrzymam i sobie zapale :-o A plastrów już próbowałam, tabletki też ale na mnie to nie działa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
kurna a mój brat jarał 18 lat i rzucił, tzn nie jara chyba od 2 miechów a palił 2 paki dziennie czasami i to sobieszczaki czerwone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerise
wcale nie jest tak ze sie smierdzi...jest chyba cos takiego jak sztuka palenia :P ja pale tez juz jakis czas ale poczatkowo sie "ukrywałam" tzn znikałam na fajke i wracałam :p czyli potencjalnie powinnam smierdziec fajkami :p a jakos nie smierdzialam i w ogole ogolne zaskoczenie bylo jak sie wydało ze pale. ale od niektorych jedzie..nawet sie kieds pytalam ludzi jak przechodzil ktos "smierdzacy" czy ode mnie tez tak cuchnie i zawsze slyszalam ze nie :P powiedzieli by mi jakby bylo inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzejnick
eee tam, może oni też jarają i nie czują poza tym, jak to się mówi, swoje mniej śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerise
zgadza sie wiem to. ale oni nie pala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie problem palenia nie dotyczy ale moi rodzice palili baaardzo dlugo i bardzo duzo. Wlasnie po nich wiem, jak bardzo ciezko jest rzucuc ale da sie. Mama nie pali juz 7 lat a tato 4. Poczatki sa najtrudniejsze ale musisz sobie uswiadomic ze palenie szkodzi. I uwierz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×