Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karol14

ale sobie przechlapałem

Polecane posty

Gość karol14

Witam ponownie. Dzis w moim przegranym z zalozenia i w praktyce zyciu wydarzyl sie kolejny dramat Ale to juz bylo prawdziwe przegiecie, jestem teraz caly rozstrzesiony i boje sie nadejscia jutra. Nie pomaga mi juz nawet targanie skory raz za razem. Nie potrafie sie uspokoic. Wszystko rozeszlo sie o dziewczyne... Pierwsza od lat, z ktora sie zetknalem i ktora nie polozyla na mnie lachy po pierwszym dokladniejszym zlustrowaniu mnie wzrokiem (nie opisalem wam sie wczesniej, ale zrobie to teraz, zebyscie mieli jako taki obraz mojej zalosnej osoby: Jestem niski - mam 165 cm wzrostu w ortopedycznym obuwiu. Mam krzywe giry i kregoslup dopasowany ksztaltem do krzesla od kompa. Garbie sie i w tym miejscu, gdzie niektorzy maja klate, robi mi sie karykaturalna depresja. Psy zawsze ujadaja, a koty sycza na moj widok. Mam zolte, popsute zeby i obwisla, smutna twarz onanisty... Waskie barki stercza mi do przodu i mam za duza glowe. Mama zawsze kaze mi strzyc sie tak, zebym zostawial sobie rowna grzywke. Grzywke, kurwa, czaicie...? Jestem obrzydliwy - nie moge sie onanizowac pod prysznicem z dwoch powodow: po pierwsze bardzo rzadko sie w ogole myje, po drugie pala mi flaczeje, kiedy widze swoja godna politowania nagosc. No dobra, tyle o mnie, opowiem wam moja dzisiejsza tragedie. Dzis w szkole, co bylo dla mnie cudem, odezwala sie do mnie niewiasta. Zaczelo sie od tego, ze szedlem sobie szkolnym korytarzem i odwazylem sie zanucic sobie happy sada:"kiedys kupie noz i powyzynam wszystkich wkolo..." Wtedy z parapetu poderwal sie jeden z palantow z klasy mlodszej o dwa lata - nawet ich nie zauwazylem - i warknal: "Probujesz podskoczyc buraku, kurwa, ty cioto pierdolona ?! Jakies noze nam tu insynuujesz!?" I zanim sie zorientowalem, zarobilem siarczysta lepe w moj wykrzywiony przerazeniem obwisly ryj. Zapieklo jak sam skurwisyn, w oczach stanely mi lzy. Cala ta mlodsza klasa, siedzaca wokol wybuchnela dzikim smiechem. Zaczeli robic mi foty z komorek, jak stoje w zalosnej, skulonej pozie, z puchnacym ryjem i swieczkami w slipiach. Ucieklem stamtad i schowalem sie w lazience. Ale to byl dopiero wstep do wlasciwego dramatu... Kiedy wyszedlem, wyplakawszy sie juz, z klopa, zobaczylem dziewczyne z tamtej klasy. Pomyslalem, ze moze chce mi napluc w ryj i siegnalem odruchowo do kieszeni po chusteczke. Ale nie, dziewka spytala sie mnie, czy slucham happysadu i czy mam ich jakas plyte, bo jej bardzo zalezy. Akurat tak sie skladalo, ze mialem ich plyte - Happysad jest to jedyne, czego slucham, oprocz Denzela, przy ktorego rytmicznych kawalkach dobrze mi sie masturbuje - i powiedzialem jej to z niejaka ulga (balem sie, ze napluje mi w ryj po odmownej odpowiedzi) Laska sie ucieszyla i spytala, czy bym jej tego krazka nie pozyczyl i ze moze nawet isc ze mna po lekcjach do mnie, zeby go wziac, bo jej naprawde bardzo bardzo zalezy. Bylem wniebowziety. Rany, wreszcie jakis kontakt z dziewczyna (oprocz kontaktu z wydzielinami mojej siory). Ludzie zobacza mnie z ta laska, jak bede z nia szedl przez miasto. Uslyszalem anielskie pienia. Po lekcjach poszlismy razem w strone mojego bloku. Zagadywalem laske, ma na imie Klaudia, o nauke. Mowilem jej, ze troche mi nie idzie z fizyka... wiem, wiem, jestem zalosny az do absurdu. Nie chciala wejsc do mnie do domu, zreszta sie nie dziwie, bo moj jebany w czy dupale ojczym (zwany dalej tate) lezal na wznak na srodku przedpokoju, z tapeta z wlasnych haftow na gebie. Tate lubi sobie czasem troche popic, coz poradzic... Klaudie przerazil ten widok i chciala juz spierdalać, ale przypomniala sobie widac o happysadzie, bo zatrzymala sie jakos tak w pol kroku. Pobieglem do swojego pokoju, wzialem plytke i dalem jej ja. Klaudia byla zielona na twarzy (moj tate wlasnie poprawial sobie przez sen tapete), ale zmusila sie do bladego usmiechu i zeszla na chwiejnych nogach na dol. Jakos tak pod wieczor tradycyjnie poczulem potrzebe masturbacji, tradycyjnie siedzac przy kompie. Pomyslalem sobie, ze zwale pod film ze zwierzakami (jestem ich milosnikiem) i wybralem niedawno zassany avik "Swietlana and her dog". Dobre, mocne, rosyjskie kino... Mialem go na plytce, lezacej wsrod wielu innych w szufladzie. Zaczalem szukac, juz rozgrzewajac lewica palke... i w koncu ja dojrzalem. Wlozylem plytke do napedu, wlaczylem... I ukazaly mi sie uwory Happysadu. POMYLILEM, KURWA PLYTY... DALEM KLAUDII SWIETLANE Z JEJ PSEM... Boje sie nadejscia jutra... Siedze przed kompem, w majtkach mam pelno rzadkiego goowna, bo zesralem sie z wrazenia i caly sie trzese. Mam przeyebane jak w ruskim czolgu. Nie wiem, czy nie zalatwie sie tabletkami, ale tym razem dokladnie przeczytam etykiete... Co ja najlepszego zrobilem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie nazywa
:-D w sumie tylko przeczytalem o krzywych nogach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość użytyprzez
ze ci sie chciało tak pierdolic? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz w morde
hahaha...ale masz gosciu wybujala wyobraznie, Harlekiny dla dresiarzy mozesz zaczac pisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaah
:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbije bo niezle
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego topicku
10/10 ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
dobre dobre. Masz talent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×